Szefowa MKiŚ liczy, że w IV kwartale mrożenie cen energii nie będzie potrzebne

Szefowa MKIŚ Paulina Hennig-Kloska liczy, że w ostatnim kwartale tego roku taryfy spółek energetycznych zejdą do poziomu ceny maksymalnej określonej w ustawie i dalsze mrożenie cen energii nie będzie potrzebne - wynika z jej wypowiedzi dla dziennikarzy.
"Nie wyprzedzajmy (zdarzeń), poczekajmy na wnioski taryfowe spółek. Przeliczymy je, ale wierzę, że w ostatnim kwartale tego roku zejdziemy z taryfami do poziomu ceny maksymalnej w ustawie i dalsze mrożenie cen energii nie będzie potrzebne" - powiedziała dziennikarzom minister klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska.
Podkreśliła, że plan na ten rok jest jasny.
"Chcemy w połowie roku zrobić przegląd taryf - spółki złożą wnioski taryfowe uwzględniające zmiany na rynku hurtowym energii i potem na tej podstawie rząd podejmie decyzję, czy dalsze mrożenie będzie potrzebne, czy też ceny, które będziemy mieli w taryfach będą na poziomie już 500 zł lub niżej i mrożenie nie będzie potrzebne" - powiedziała Hennig-Kloska.
"Wywiad zrobiony w spółkach pokazuje, że jest taka możliwość, że w IV kwartale już nie będziemy potrzebowali mrożenia cen energii, bo taryfy będą na poziomie ustawy (ceny maksymalnej w ustawie) albo niższym" - dodała.
W poniedziałek minister funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz oceniła w radiu Tok FM, że ceny energii powinny być zamrożone przez cały rok
Zgodnie z obecnie obowiązującymi przepisami, cena maksymalna energii dla gospodarstw domowych na poziomie 500 zł/MWh będzie obowiązywała do końca września 2025 r. Do czerwca br. ma zostać utrzymana zerowa stawka tzw. opłaty mocowej dla gospodarstw domowych. (PAP)
jz/ ana/