W USA ceny ropy rosną; uwaga graczy zwrócona na relacje USA-Chiny i sytuację w Iranie
Ceny ropy na giełdzie paliw w Nowym Jorku rosną po niestabilnym ubiegłym tygodniu. Inwestorzy analizują najnowsze sygnały dotyczące wojny handlowej USA-Chiny i monitorują sytuację geopolityczną związaną z Iranem - informują maklerzy.
Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na VI kosztuje na NYMEX w Nowym Jorku 63,38 USD, wyżej o 0,57 proc.
Brent na ICE na VI jest wyceniana po 67,23 USD za baryłkę, po zwyżce o 0,54 proc.
Inwestorzy analizują najnowsze sygnały dotyczące wojny handlowej USA-Chiny i monitorują sytuację geopolityczną w Iranie.
Sekretarz skarbu USA Scott Bessent powiedział w ABC News w "This Week", że USA mają 18 ważnych partnerów handlowych, w tym Chiny, z którymi prowadzą "specjalne negocjacje".
"W przypadku 17 krajów mamy wdrożony proces na następne 90 dni, aby z nimi negocjować" - powiedział Bessent.
"Niektóre z nich idą bardzo dobrze, szczególnie z krajami azjatyckimi" - dodał.
W zeszłym tygodniu Bessent mówił, że USA i Korea Południowa mogą osiągnąć "porozumienie o porozumieniu" w sprawie handlu już w tym tygodniu.
Biały Dom wskazuje też na postępy w rozmowach handlowych z Indiami i Japonią.
Analitycy oceniają tymczasem, że relacje handlowe USA i Chin nadal znajdują się w impasie, podczas gdy inne azjatyckie gospodarki podążają szybkimi krokami w celu uzgodnienia warunków handlowych ze Stanami Zjednoczonymi.
Inwestorzy śledzą też sytuację geopolityczną związaną z Iranem.
Amerykańscy i irańscy negocjatorzy spotkali się w sobotę w stolicy Omanu, Maskacie, na trzeciej rundzie rozmów o nowym porozumieniu nuklearnym.
Celem porozumienia ma być ograniczenie programu atomowego Teheranu w zamian za zniesienie sankcji. Kluczową kwestią jest kwestia wzbogacania uranu przez Iran.
Na razie USA i Iran wskazały na oznaki postępu w rozmowach na temat porozumienia w sprawie programu nuklearnego Teheranu, a obie strony zgodziły się spotkać ponownie w Europie.
Uwaga inwestorów skupia się też na informacjach dotyczących sobotniej eksplozji w największym irańskim porcie handlowym Szahid Radża'i w mieście Bandar-e Abbas, gdzie liczba ofiar śmiertelnych wzrosła do co najmniej 40. Ponad 1200 osób zostało rannych, w tym wiele ciężko.
W ocenie operatora irańskiego portu, przyczyną tej eksplozji były niezgodne z prawdą deklaracje importowe - podała agencja ILNA.
W tym tygodniu gracze na rynkach ropy poznają wyniki kwartalne raportowane przez spółki paliwowe, w tym BP, Shell, Chevron Corp. i Exxon Mobil Corp.
(PAP Biznes)
aj/ asa/