Wprowadzenie korytarza cenowego w ETS2 wydaje się niemal pewne - Bolesta (wywiad)
Wydaje się, że prawdopodobieństwo wprowadzenia korytarza cenowego w ramach ETS2 bardzo wzrosło; jest to element, który prawie na pewno uda się wprowadzić - ocenił w rozmowie z PAP Biznes wiceminister klimatu i środowiska Krzysztof Bolesta. Dodał, że premier Donald Tusk jest przygotowany, by kwestie polityki klimatycznej poruszyć na unijnym szczycie przywódców UE.
"Mamy nadzieję, że ETS2 będzie zmienione. Cały czas pracujemy w ramach tej koalicji państw, które się podpisały pod listem do KE ws. zmian w systemie. Rozmawiamy też z Komisją Europejską" - powiedział Bolesta.
Odniósł się do wspólnego postulatu koalicji 15 państw w UE, czyli korytarza cenowego dla pozwoleń na emisję w ramach ETS2, który wyeliminowałby ryzyko niekontrolowanego wzrostu cen w ramach nowego systemu.
"Wydaje się, że prawdopodobieństwo wprowadzenia korytarza cenowego w tej chwili bardzo wzrosło i że jest to ten element, który prawie na pewno uda się wprowadzić. Natomiast my wciąż staramy się o to, żeby odłożyć system ETS2 w czasie, by opóźnić jego wejście w życie o trzy lata" - dodał wiceminister klimatu.
W połowie września Bolesta informował PAP Biznes, że Polska zbudowała w UE koalicję 15 państw, które uważają, że temat ETS2 wymaga ponownego przedyskutowania. Dodał, że wspólnym postulatem jest na razie mechanizm kontroli cen pozwoleń na emisję w ETS2, a Polska buduje też koalicję, by przenieść temat celu klimatycznego na 2040 r. na poziom przywódców UE.
"Pan premier będzie przygotowany, żeby ten temat podnieść na Radzie Europejskiej" - powiedział Bolesta.
W ramach ETS2 od 2027 r. do systemu aukcji pozwoleń na emisję CO2 mają być włączone sektory transportu i ogrzewania.
W marcu 2025 r. BloombergNEF podał szacunki wskazujące, że cena pozwoleń na emisję w ramach ETS2 może wzrosnąć do 149 euro za tonę CO2 do 2030 r.
Jednocześnie od przyszłego roku ma zostać uruchomiony towarzyszący ETS2 Społeczny Fundusz Klimatyczny, który ma kompensować koszty ETS2 najuboższym mieszkańcom UE. Polska ma być za to jednym z największych beneficjentów funduszu z udziałem rzędu 18 proc. i środkami w wys. ok. 11,4 mld euro do 2032 r.
Julita Żylińska (PAP Biznes)
jz/ osz/