Brytyjski rząd dopuszcza pewną rolę TSUE w protokole ws. Irlandii Płn. - media
Brytyjski rząd zasugerował, że może się zgodzić, by Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej odgrywał pewną rolę w protokole północnoirlandzkim - podała w piątek stacja BBC. Rola TSUE jest najpoważniejszym punktem spornym w negocjacjach Londynu i Brukseli o reformie protokołu.
W ramach postulowanych zmian w funkcjonowaniu protokołu Londyn chce, by ewentualne spory dotyczące protokołu rozstrzygane były przez międzynarodowy arbitraż, a nie jak jest to obecnie, przez TSUE. Argumentuje, że sytuacja, w której spory między dwiema stronami rozstrzyga instytucja jednej z nich, jest niewłaściwa. UE zgadza się na szereg zmian upraszczających praktyczne stosowanie protokołu, ale nie na rozmowy o roli TSUE, gdyż jak twierdzi, jest on niezbędny do zapewnienia stosowania zasad jednolitego rynku.
Jak podaje BBC, brytyjski rząd jest gotowy zaakceptować rozwiązanie, w którym TSUE będzie orzekał w kwestiach prawa UE, ale nie miałby ostatecznego głosu w sporach dotyczących protokołu. Przykładem takiego rozwiązania jest umowa stowarzyszeniowa UE z Ukrainą, gdzie w przypadku sporu dotyczącego interpretacji prawa UE zespół arbitrażowy nadzorujący umowę zwraca się do TSUE o wydanie wiążącego orzeczenia. We wszystkich innych kwestiach arbitrzy rozstrzygają spory bez udziału TSUE.
Ponadto brytyjski rząd jest skłonny zaakceptować etapowe podejście do rozwiązywania kwestii związanych z protokołem zamiast jednego kompleksowego porozumienia. Mogłoby to polegać na rozwiązaniu najpierw najbardziej palących problemów praktycznych związanych z funkcjonowaniem protokołu, a następnie negocjowaniu pozostałych. Jednak cytowane źródło rządowe zaznacza, że "każda taka umowa tymczasowa musi położyć kres rozstrzyganiu sporów między nami a UE, teraz i w przyszłości, przez TSUE".
Protokół północnoirlandzki jest częścią umowy o warunkach brexitu. Stworzono go, aby zapobiec powrotowi twardej granicy między Irlandią Północną a Irlandią, gdyż jej brak uznano za warunek niezbędny do kontynuowania procesu pokojowego w tej brytyjskiej prowincji. Zgodnie z protokołem Irlandia Północna pozostała w unijnym jednolitym rynku w zakresie obrotu towarami i w efekcie powstała faktyczna granica celna między Irlandią Północną a resztą Zjednoczonego Królestwa. To powoduje problemy z dostawami towarów, a północnoirlandzcy unioniści uważają, że protokół podważa obecny status Irlandii Północnej.
Brytyjski rząd ostrzega, że jeśli nie uda się wynegocjować zmian w protokole, zawiesi jego stosowanie, UE odpowiada zaś, że taki krok podważyłby umowę o handlu i współpracy, która obowiązuje od czasu zakończenia okresu przejściowego po brexicie.
Z Londynu Bartłomiej Niedziński (PAP)
bjn/ akl/ asa/