DZIEŃ NA FX/FI: EUR/PLN może rosnąć do powyżej 4,30; na rynkach nadal duża niepewność

Ok. 16.50 EUR/PLN rośnie o 0,44 proc. do 4,291. USD/PLN idzie w dół o 0,46 proc. do 3,8911. EUR/USD zwyżkuje o 0,89 proc. do 1,1027.

"Dzień upływa pod znakiem reakcji na informacje dotyczące odwetowych ceł. Zmienność nie jest tak wysoka jak w poprzednich dniach, ale pozostaje podwyższona. Mamy osłabienie złotego. Rentowności amerykańskich obligacji idą w górę. Tracą także krajowe obligacje, którym nie sprzyjała dzisiejsza aukcja długu" - powiedział PAP Biznes Cezary Chrapek, ekonomista Banku Millennium.

W środę Unia Europejska podjęła decyzję o nałożeniu ceł odwetowych na Stany Zjednoczone. Stawki w wys. do 25 proc. obejmą amerykańskie towary o wartości 22 mld euro, część ceł zacznie obowiązywać od połowy kwietnia. Wcześniej władze Chin podały, że podniosą od 10 kwietnia taryfy na towary z USA do 84 proc., w odwecie za ostatnie podniesienie stawki taryf o 50 proc. przez prezydenta USA Donalda Trumpa.

"Cały czas eskaluje wojna handlowa między Stanami a resztą świata. Trudno powiedzieć jak to się zakończy. Być może będzie to trwało do czasu, aż nastąpi jakiś punkt przegięcia i w drodze renegocjacji cła będa finalnie obniżone. Póki co, eskalacja wywołuje obawy o światowy wzrost i pogarsza obraz Stanów Zjednoczonych jako pierwszej wiodącej gospodarki, lidera, którego aktywa są bezpieczną przystanią" - powiedział Cezary Chrapek.

"W ostatnich dniach mamy odwrót od dolara. Co prawda, indeks DXY zachowuje się stabilnie, ale na rynku są oczekiwania, że dolar będzie tracił w najbliższym czasie. Póki co, nastroje na rynkach nie są zbyt optymistyczne" - dodał.

Jak ocenia ekonomista, polska waluta może jeszcze stopniowo osłabiać się, jednak złoty zachowuje się relatywnie dobrze.

"Niepewność jest na tyle duża, że nie jest wykluczone dalsze osłabienie złotego, powyżej 4,30/EUR. Skala osłabienia naszej waluty nie jest wyjątkowa, biorąc pod uwagę potencjalny szok dla gospodarki światowej, jakim mogłoby być wprowadzenie wszystkich zapowiedzianych ceł, bez negocjacji" - powiedział Cezary Chrapek.

"Być może wynika to z tego, że sytuacja polskiej gospodarki jest relatywnie dobra. Wzrost gospodarczy jest dosyć wysoki, bilans obrotów bieżących jest równoważony, nie ma strukturalnych problemów, by złoty miał dużo tracić. Jednak biorąc pod uwagę skalę niepewności, widziałbym potencjał do stopniowego osłabiania się złotego" - dodał.

RYNEK DŁUGU

Rentowność polskich obligacji 2-letnich spada o 6 pb. do 4,51 proc., 5-letnich zniżkuje o 3 pb. do 4,89 proc., a 10-letnich idzie w górę o 2 pb. do 5,39 proc.

Jak ocenia ekonomista, lekki wzrost rentowności polskich obligacji na długim końcu krzywej może być pokłosiem wyprzedaży obligacji amerykańskich.

"Rentowności amerykańskich obligacji poszły sporo w górę. Być może jest to efekt rosnących obaw o wyższą inflację i następuje odwrót od tamtych aktywów. Może to też wynikać ze sprzedaży obligacji amerykańskich przez niektóre banki centralne. Dług amerykański nie jest już tak atrakcyjny, być może dlatego, że polityka gospodarcza Stanów Zjednoczonych stała się mniej przewidywalna, a perspektywy słabszego wzrostu gospodarczego mogą oznaczać wyższe deficyty fiskalne" - dodał.

W środę Ministerstwo Finansów na przetargu zamiany sprzedało obligacje za 9,623 mld zł; odkupiło za 9,015 mld zł.

(PAP Biznes)

pam/ asa/