Mimo pozytywnie zaskakujących danych, dynamika PKB w '19 może spowolnić do 4 proc. - Tarnawa, BOŚ (wywiad)

33325334.Tarnawa.jpg

Wysoka niepewność płynąca z zagranicy nakazuje ostrożność w formułowaniu prognoz; mimo pozytywnie zaskakujących na początku roku danych, w całym 2019 r. wzrost PKB w Polsce może spowolnić do 4 proc. - uważa główny ekonomista BOŚ Łukasz Tarnawa. Jego zdaniem, na początku 2020 r. inflacja wzrośnie w okolice 3,5 proc. i na przełomie I i II kw. w RPP może powstać większość gotowa do podwyżki stóp.


"Początek drugiego kwartału jest bardzo dobry dla polskiej gospodarki. Kwietniowe dane - produkcja, sprzedaż detaliczna - zaskoczyły pozytywnie. Wskazują na wysoką bieżącą odporność polskiej gospodarki na spowolnienie gospodarki światowej, w szczególności silne osłabienie koniunktury w strefie euro w trakcie 2018 r." - powiedział PAP Biznes Tarnawa.

"Dane te kontrastują ze słabszymi odczytami wskaźników wyprzedzających koniunktury - PMI, indeksami GUS, kwartalnymi indeksami koniunktury NBP. Oznacza to, że polska gospodarka pozostaje odporna na negatywny wpływ spowolnienia za granicą, choć przedsiębiorstwa dostrzegają już ryzyka płynące z zagranicy. Wysoka niepewność odnośnie przyszłości promieniująca z zagranicy nakazuje ostrożność w formułowaniu prognoz. Sprawia, że nasz scenariusz bazowy jest konserwatywny - mimo pozytywnie zaskakujących z miesiąca na miesiąc danych, nadal oczekujemy, że spowolnienie koniunktury będzie stopniowo postępować, przede wszystkim za sprawą słabego otoczenia zewnętrznego" - dodał.

Zdaniem głównego ekonomisty BOŚ, mimo że na początku roku polska gospodarka wydaje się być odporna na osłabienie koniunktury za granicą, to w dłuższym terminie ciężko będzie całkowicie odseparować się od sytuacji zewnętrznej.

"Im dłużej trwa słabsza koniunktura w strefie euro - osłabienie to zaczęło się w trakcie 2018 r. - tym ciężej będzie całkowicie się od niej odseparować, bazując na sile rynku wewnętrznego. Dlatego też prognozujemy, że dynamika PKB będzie stopniowo spowalniała – ze wzrostem PKB o 4,5 proc. w II kw., 4 proc. w III kw. i 3,5 proc. w IV kw. To daje w całym 2019 roku wzrost PKB o solidne 4 proc." - ocenił.

Tarnawa zaznaczył, że bilans ryzyka dla powyższej prognozy zmienia się wraz z napływającymi informacjami z gospodarki globalnej, w szczególności w kontekście trwającej wojny handlowej.

"Jeszcze kilka tygodni temu, wobec informacji o perspektywie szybkiego zawarcia umowy handlowej USA-Chiny, można było wskazywać na przesłanki do bardziej optymistycznego scenariusza. Przy stabilizującej się sytuacji gospodarczej globalnie, a nawet możliwej poprawie jej aktywności w II poł. roku, można było liczyć, że dzięki impulsowi fiskalnemu, polski PKB może rosnąć szybciej od scenariusza bazowego. Jednak obecnie, wobec bieżącego zaostrzenia konfliktu handlowego USA – Chiny, wejścia w życie 15.05 transzy podwyższonych ceł na chiński import do USA sumę 200 mld USD, retorsji Chin, sankcji wobec Huawei, przygotowywania kolejnej transzy ceł przez USA, przesłanki do optymizmu wyraźnie osłabły" - powiedział.

"Nadal zakładamy, że ostatecznie dojdzie do złagodzenia konfliktu handlowego USA-Chiny, niemniej informacje z ostatnich dni nie napawają optymizmem. Zakładamy, że obecne zaostrzenie konfliktu, to jedynie taktyka negocjacyjna USA, niemniej coraz realniejszy staje się scenariusz trwałego silnego protekcjonizmu w światowych relacjach gospodarczych" - dodał.

W I POŁOWIE 2020 R. W RPP POWINNA ZNALEŹĆ SIĘ WIĘKSZOŚĆ GOTOWA DO PODWYŻKI STÓP

Główny ekonomista BOŚ prognozuje, że na początku 2020 r. inflacja CPI w Polsce wzrośnie w okolice 3,5 proc., do czego przyczyni się m.in. wzrost cen administrowanych, wysoka dynamika cen żywności i podwyższona inflacja bazowa.

"Do listopada inflacja w Polsce będzie się wahać się w pobliżu, lecz lekko poniżej 2,5 proc. Czynniki na to wpływające będą się przeplatać – do połowy roku to będzie czynnik wyższych cen żywności i cen paliw. W drugiej połowie roku – przy zakładanej cenie ropy na poziomie 75 USD za baryłkę, z powodu efektu bazy dynamika cen paliw obniży się skutkując mniejszą presją na wzrost wskaźnika CPI. Na koniec roku inflacja najprawdopodobniej przekroczy cel inflacyjny NBP na poziomie 2,5 proc." - powiedział PAP Biznes Tarnawa.

"W I połowie 2020 r. dynamika cen najprawdopodobniej wzrośnie w okolice 3,5 proc. Przyczyni się do tego przyspieszenie wzrostu cen administrowanych, np. możliwe odmrożenie cen energii elektrycznej, przy utrzymującej się wysokiej dynamice cen żywności i podwyższonej inflacji bazowej. W drugiej połowie 2020 r. inflacja powinna lekko wyhamować z powodu efektów statystycznych" - dodał.

Tarnawa powiedział, że do przesunięcia w górę prognozowanej ścieżki inflacji przyczyniły się m.in. ostatnie szoki na rynku żywnościowym.

"Eskalacja epidemii ASF w Chinach poskutkowała szacowanym spadkiem światowej populacji trzody chlewnej o blisko 10 proc., skutkując skokowym wzrostem światowych cen wieprzowiny, co doprowadziło także w Polsce do silnego wzrostu cen hurtowych i detalicznych. W ślad za tym, poprzez efekt substytucji, będzie postępował wzrost cen pozostałych rodzajów mięsa. Cykl odbudowania populacji trzody chlewnej zajmie około roku, do tego czasu ceny mięsa pozostaną wysokie" - powiedział.

"W kierunku wyższej dynamiki cen żywności oddziaływać będą też wyższe ceny owoców – nawet, jeśli przymrozki nie przyniosą dużych strat, to praktycznie nie jest możliwe powtórzenie doskonałego urodzaju sprzed roku, co przez efekt bazy odniesienia poskutkuje wyższą dynamiką cen owoców. Fakt obecnych podtopień pewnych obszarów – to kolejny czynnik ryzyka dla cen żywności" - dodał.

BOŚ prognozuje, że na koniec roku dynamika cen żywności przekroczy 4,5 proc. rdr.

Zdaniem Tarnawy, na przełomie I i II kw. w Radzie może powstać większość gotowa do podwyżki stóp o 25 pb.

"Do końca bieżącego roku, zgodnie z bieżącymi deklaracjami, RPP nie wykona żadnego ruchu. Jeśli spełni się nasz bazowy scenariusz, to kombinacja czynników w postaci 3,5 proc. inflacji, podwyższonej inflacji bazowej, nadal solidnego, pomimo spowolnienia, krajowego wzrostu gospodarczego, wyraźnego wzrostu cen nieruchomości oraz zakładanego osłabienia ryzyk płynących z globalnej gospodarki może sprawić, że w Radzie powróci dyskusja o zaostrzaniu polityki pieniężnej. W naszej ocenie na przełomie I i II kw. w Radzie powstanie większość gotowa do podwyżki stóp o 25 pb." - powiedział.

"To, co pozwala nam trzymać się tego scenariusza – mimo zapewnień ze strony licznych członków RPP o braku intencji zmiany stóp procentowych przez dłuższy czas - to doświadczenie z przeszłości wskazujące, że decyzje RPP pozostają pod istotnym wpływem wysokiej bieżącej inflacji. W naszej ocenie podobnie może być w przypadku obecnej Rady - fakt wzrostu inflacji wyraźnie powyżej celu NBP, przy utrzymującej się solidnej koniunkturze, wzmocni obawy w Radzie przed popełnieniem błędu zaniechania, otwierając pole do korekcyjnego dostosowania stóp procentowych w przyszłym roku" - dodał.

Patrycja Sikora (PAP Biznes)

pat/ ana/

© Copyright
Wszelkie materiały (w szczególności depesze agencyjne, zdjęcia, grafiki, filmy) zamieszczone w niniejszym Portalu PAP Biznes chronione są przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Materiały te mogą być wykorzystywane wyłącznie na postawie stosownych umów licencyjnych. Jakiekolwiek ich wykorzystywanie przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, bez ważnej umowy licencyjnej jest zabronione.

Waluty

Waluta Kurs Zmiana
1 CHF 4,5184 -0,05%
1 EUR 4,2378 -0,18%
1 GBP 5,0238 -0,36%
100 JPY 2,5937 0,42%
1 USD 3,7804 0,08%