Niepełna absorpcja środków z KPO ryzykiem w dół dla ścieżki PKB - Kotłowski, DABE NBP

Niepełna absorpcja środków z KPO stanowi ryzyko w dół dla ścieżki PKB z lipcowej projekcji - powiedział dyrektor Departamentu Analiz i Badań Ekonomicznych NBP Jacek Kotłowski. Dodał, że wprowadzenie systemu ETS2 od 2027 r. nie zostało ujęte w projekcji.


"W obrębie projekcji marcowej oczekiwany przez nas kształt ścieżki PKB nie uległ znaczącym korektom. Nieznacznie obniżyliśmy tempo wzrostu gospodarczego w tym roku o 0,1 pp. Powody są dwa. Po pierwsze odczyt PKB za pierwszy kwartał zaskoczył nieznacznie w dół, natomiast mamy również podwyższoną niepewność. To są te dwa czynniki, które spowodowały, że ta ścieżka wzrostu jest nieznacznie niższa. Natomiast w dłuższym horyzoncie projekcji zdecydowaliśmy się podnieść nieco ścieżkę wzrostu PKB. Przede wszystkim ze względu na obniżkę stóp proc. o 50 pb. w maju" - powiedział Kotłowski podczas prezentacji lipcowej projekcji inflacji i PKB.

"Spodziewamy się, że w roku bieżącym koniunktura poprawi się w stosunku do poprzedniego roku. Powodem jest przede wszystkim napływ środków unijnych zarówno z nowej perspektywy finansowej, ale również z Krajowego Planu Odbudowy. On będzie podnosił ścieżkę inwestycji. Zakładamy, że w tym roku absorpcja funduszy unijnych wzrośnie o ponad 40 mld względem ubiegłego roku, czyli o ponad 70 proc. Oczywiście widzimy pewne ryzyko w dół. W projekcji założyliśmy pełne wykorzystanie środków z KPO (...) do trzeciego kwartału przyszłego roku. Oczywiście zawsze jest to ryzyko w dół związane z możliwym wykorzystaniem całości" - dodał.

Wg najnowszej projekcji dynamika PKB Polski wyniesie 3,1 proc. w 2026 r. i 2,5 proc. w 2027 roku.

Kotłowski wskazał, że wg projekcji luka popytowa będzie stopniowo domykała się w bieżącym roku ze względu na wyższe tempo wzrostu gospodarczego. Natomiast w dalszym horyzoncie znowu będzie przyjmować ujemne poziomy.

Ścieżka CPI w najnowszej projekcji średniorocznie w latach 2025-27 to odpowiednio 3,9 proc., 3,1 proc. i 2,4 proc.

"Zakładamy, że inflacja w trzecim kwartale, czyli de facto już w lipcu, powróci do pasma odchyleń od celu inflacyjnego. Zakładamy, że na trzeci kwartał ta inflacja wyniesie 2,9 proc. Natomiast w związku z założeniem o odmrożeniu cen energii od października, zakładamy (w IV kw. - PAP) wzrost inflacji do poziomu 3,6 proc., po czym ponowny powrót do pasma odchyleń od celu i pozostanie w tym paśmie właściwie do końca horyzontu projekcji" - powiedział Kotłowski.

"Zakładamy utrzymanie obecnych taryf na energię elektryczną, co powoduje wzrost CPI od października o 0,6 pp. (...) Gdyby odmrożenie cen energii nie miało miejsca, ewentualnie gdyby zostały obniżone taryfy, to oczywiście inflacja pod koniec roku może być niżej" - dodał.

Dyrektor DABE poinformował, że obniżka cen gazu od lipca obniża CPI o 0,2 pp, a przywrócenie opłaty mocowej podbija wskaźnik o ok. 0,4 pp.

Jeśli chodzi o inflację bazową, to w 2025 roku NBP spodziewa się, że skala dezinflacji będzie relatywnie niewielka.

"Właściwie ścieżka inflacji bazowej jest dosyć płaska, co jest związane z tym, że z jednej strony widzimy obniżające się koszty pracy. Mamy cały czas ujemną lukę popytową, czyli popyt działa w kierunku obniżania się inflacji do poziomu 2,5 proc. Natomiast mamy cały czas podwyższoną dynamikę cen administrowanych, w szczególności usług mieszkaniowych oraz dynamikę cen towarów akcyzowych. To jest taki czynnik, który pcha w górę inflację" - powiedział Kotłowski.

"Gdybyśmy zdekomponowali tę inflację bazową w tym najbliższym roku, to obserwujemy cały czas obniżanie się cen usług rynkowych. Natomiast pozostałe komponenty rosną i w związku z tym ścieżka inflacji bazowej jest dosyć płaska. Natomiast spodziewamy się, że spadek inflacji bazowej przy założeniu stałych stóp proc. będzie silniejszy w latach 2026-2027. Będzie wspierany zarówno przez obniżanie wynagrodzeń i tym samym jednostkowych kosztów pracy, ale również przez relatywnie niską presję popytową" - dodał.

Kotłowski poinformował, że projekcja nie uwzględnia planowanego przez UE wprowadzenia systemu ETS2 od 2027 r., co podbiłoby inflację w Polsce nawet o 2 pp.

"Ciąży nad nami poważniejsze ryzyko dla inflacji, bardziej długookresowe. To jest wprowadzenie systemu ETS2 od 2027 r. Wpływ na inflację jest bardzo silny i negatywny, podbijający inflację. Nie ujęliśmy tego w projekcji, po pierwsze, dlatego że jest dyrektywa unijna, natomiast nie ma ustawy o dodatku krajowego. Drugi powód jest taki, że właściwie nie wiemy, jakie będą tego ceny" - powiedział Kotłowski.

"Jest na razie przedział cen, to jest 45 euro, ale w cenach sprzed paru lat. Dzisiaj to wychodzi prawie 60 euro. Natomiast gdyby rzeczywiście na tym poziomie zostały wprowadzone, czy taki poziom przyjęłyby te ceny uprawnień do emisji, to mogłoby to podbić inflację aż o dwa punkty procentowe. I jednocześnie oczywiście obniżyć wzrost gospodarczy, bo to jest negatywny szok podażowy" - dodał. (PAP Biznes)

tus/ gor/

© Copyright
Wszelkie materiały (w szczególności depesze agencyjne, zdjęcia, grafiki, filmy) zamieszczone w niniejszym Portalu PAP Biznes chronione są przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Materiały te mogą być wykorzystywane wyłącznie na postawie stosownych umów licencyjnych. Jakiekolwiek ich wykorzystywanie przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, bez ważnej umowy licencyjnej jest zabronione.

Waluty

Waluta Kurs Zmiana
1 CHF 4,5630 0,20%
1 EUR 4,2634 0,32%
1 GBP 4,9272 -0,24%
100 JPY 2,5115 0,18%
1 USD 3,6137 0,13%