Odbudowa Ukrainy może dodać do wzrostu PKB Polski mniej niż 0,2 pkt. proc. rocznie - Citi (opinia)

Odbudowa ukraińskiej gospodarki może dodać do wzrostu PKB Polski mniej niż 0,2 pkt. proc. rocznie, przy założeniu, że w sumie koszty odbudowy sięgną ok. 300 mld dolarów - oceniają ekonomiści Citi. Ekonomiści zaznaczają jednak, że trudno zignorować zagrożenia, które wiązałyby się z podpisaniem porozumień pokojowych na warunkach niekorzystnych dla Ukrainy.
"Ewentualne zakończenie wojny zapewne doprowadziłoby do znacznego wzrostu aktywności gospodarczej w Ukrainie, niemal niezależnie od warunków na jakich to porozumienie miałoby zostać podpisane. Zawieszenie broni dałoby podstawy do rozpoczęcia odbudowy zniszczonej gospodarki ukraińskiej, co powinno też mieć pośredni pozytywny wpływ na aktywność w sąsiadujących krajach, w tym w Polsce. Niemniej o ile wpływ ten może być zauważalny na poziomie mikro (szczególnie w przypadku firm otrzymujących kontrakty na odbudowę), na poziomie makro (dotyczącym całej gospodarki) efekty zapewne będą zdecydowanie mniejsze" - napisano w raporcie.
"W naszych scenariuszach zakładamy z tego tytułu mniej niż 0,2 pkt. proc. dodatkowego wzrostu PKB rocznie, przy założeniu, że w sumie koszty odbudowy sięgną ok. 300 mld dolarów (wyłączamy terytoria pod kontrolą Rosji), z tego jedna trzecia przypadnie zagranicznym firmom, a ewentualne kontrakty będą przyznawane mniej więcej proporcjonalnie do zaangażowania poszczególnych krajów w pomoc dla Ukrainy. W tym kontekście entuzjastyczna reakcja rynkowa jest nieproporcjonalna w porównaniu z możliwymi skutkami ekonomicznymi" - dodano.
Ekonomiści zaznaczają jednak, że trudno zignorować zagrożenia, które wiązałyby się z podpisaniem porozumień pokojowych na warunkach niekorzystnych dla Ukrainy.
"W przypadku braku przekonujących gwarancji bezpieczeństwa ze strony USA jedną z konsekwencji będą trwale zwiększone wydatki zbrojeniowe w Polsce oraz w innych krajach regionu. W praktyce oznacza to pogorszenie długoterminowej trajektorii fiskalnej i ryzyko wzrostu podatków w celu sfinansowania tych potrzeb" - napisano.
"W sumie więc krótkoterminowe korzyści dla wzrostu związane z odbudową Ukrainy mogą z czasem zostać przyćmione przez negatywne konsekwencje długoterminowe" - dodano. (PAP Biznes)
pat/ asa/