Płace na ścieżce hamującej, RPP będzie miała argumenty za cięciem stóp od lipca (opinia, aktl.)

bezrobocie.jpg

Mocniejszy od oczekiwań spadek zatrudnienia w styczniu może wynikać z corocznej zmiany próby przedsiębiorstw objętych badaniem GUS, z kolei płace potwierdziły spadkową trajektorię zasygnalizowanym odczytem z grudnia, co w dalszych miesiącach może dać RPP argument za cięciem stóp - komentują ekonomiści.


ING BŚ (EMAIL)

"Drugi miesiąc z rzędu wzrost wynagrodzeń był jednocyfrowy, co jest długo wyczekiwaną odmianą po trzech latach dwucyfrowych wzrostów. Z jednej strony oznacza to wolniejszy wzrost dochodów z pracy, co przełoży się na wolniejszą niż w 2024 poprawę realnych dochodów do dyspozycji. Z drugiej, będzie sprzyjało wyhamowaniu presji na wzrost cen usług i w konsekwencji spadek inflacji bazowej w średnim terminie, co otworzy przestrzeń do złagodzenia polityki pieniężnej.

Spodziewamy się, że wyhamowanie wzrostu dochodów do dyspozycji nie odbije się negatywnie na konsumpcji w 2025, gdyż w ubiegłym gospodarstwa domowe zwiększyły oszczędności, które mogą wykorzystać na wydatki w tym roku. Prognozujemy, że spożycie gospodarstw domowych wzrośnie w tym roku o ok. 3 proc., po wzroście o 3,1 proc. w roku 2024.

Przeciętne zatrudnienie w firmach obniżyło się w styczniu o 0,9 proc. rdr wobec spadku o 0,6 proc. rdr w grudniu. W porównaniu do grudnia liczba etatów praktycznie nie zmieniła się. Styczniowy poziom zatrudnienia odzwierciedla nie tylko rzeczywiste trendy w zatrudnieniu w samym styczniu, ale także wpływ corocznej aktualizacji próby przedsiębiorstw zatrudniających 10-49 osób. W kolejnych miesiącach spodziewamy się stopniowej stabilizacji i wyhamowania spadków zatrudnienia w ujęciu rocznym.

Podsumowując, sytuacja na rynku pracy powinna sprzyjać stopniowej dezinflacji (mniejsza presja na wzrost kosztów pracy) przy jednoczesnym utrzymaniu solidnej dynamiki konsumpcji. Z perspektywy polityki pieniężnej powinno to pozwolić na jej złagodzenie w nadchodzących kwartałach. Cykl obniżek stóp rozpocznie się najprawdopodobniej w III kw. 2025 r.".

MONIKA KURTEK, BANK POCZTOWY (EMAIL)

"Styczniowe dane dotyczące płac wyraźnie wskazują, że po 3 latach ich dwucyfrowych nominalnych wzrostów, okres ten dobiegł końca. Co na to wpłynęło? Niższa inflacja w 2024 r., niższa w porównaniu do ostatnich lat podwyżka płacy minimalnej w 2025 r. (i też ograniczona do jednego razu częstotliwość) oraz mniej skłonne do podwyżek płac, bo borykające się z obniżonymi zamówieniami z zagranicy, firmy eksportowe. Presja płacowa spadła. Choć z drugiej strony trzeba podkreślić, że tempo wzrostu płac w okolicach 8-9 proc., z jakim będziemy mieć najprawdopodobniej do czynienia w kolejnych miesiącach, to nadal bardzo dobry wynik.

Dane dotyczące zatrudnienia w sektorze przedsiębiorstw, jak co roku, rządzą się w styczniu „swoimi prawami”. Ma to związek z dokonywaną przez GUS aktualizacją próby, na której opierane są szacunki dla całego sektora przedsiębiorstw zatrudniających powyżej 9 osób. Dynamika zatrudnienia pozostała w styczniu ujemna i wręcz pogłębiła spadek, do 0,9 proc. rdr, i jest to wynik najsłabszy od marca 2021 r. W styczniu br. przybyło tylko 1,3 tys. etatów, podczas gdy rok temu było to 20,4 tys. etatów.

Niewątpliwie największy wpływ na tę sytuację miał spadek zamówień z zagranicy, zwłaszcza z Niemiec w związku ze spowolnieniem gospodarczym, co ogranicza zapotrzebowanie firm na pracowników, a czasami skłania wręcz do zamykania zakładów. Są jednak spore szanse, że wraz z przyspieszającym tempem wzrostu gospodarczego w Polsce w kolejnych kwartałach przedsiębiorstwa wznowią zatrudnianie pracowników, w związku z czym dynamika zatrudnienia będzie się poprawiać.

Opublikowane dziś dane z rynku pracy jasno wskazują, że nie jest on już zagrożeniem dla inflacji. To powinno uspokoić RPP, a dla części członków Rady może to być argumentem za szybszym rozpoczęciem dyskusji o obniżkach stóp proc. Do takiego ruch może dojść, w mojej ocenie, w lipcu br.".

ANALIZY PEKAO (EMAIL)

"Choć dynamika wynagrodzeń wyraźnie wyhamowała, interpretujemy styczniowy wynik jako mocny. Dlaczego? Głównie ze względu na ciążący płacom efekt wysokiej bazy sprzed roku. Przypomnijmy, że w 2024 roku mieliśmy do czynienia z bezprecedensowo wysoką podwyżką płacy minimalnej, która wyniosła niemal 22 proc. rdr. Tym razem, w nowy rok weszliśmy z podwyżką o wyraźnie mniejszej skali, a mianowicie o niecałe 10 proc. rdr. Obecnie płaca minimalna wynosi 4.666 zł, czyli ponad 400 zł więcej niż przed rokiem. Tak znaczące wyhamowanie tempa wzrostu płacy minimalnej przekłada się potencjalnie nie tylko na proporcjonalnie niższą dynamikę płac osób otrzymujących wynagrodzenie minimalne, lecz również na brak wzmożonych oczekiwań płacowych generowanych przez wspomnianą podwyżkę, które obserwowaliśmy przed rokiem.

Te efekty ciągnęły styczniowy odczyt mocno w dół, a mimo wszystko zobaczyliśmy odbicie momentum płac w okolice 9 proc., choć było ono wyraźnie słabsze niż przed rokiem. Oznacza to, że presja płacowa pozostaje silna, co jest sporą barierą dla spadku dynamiki wynagrodzeń na „normalne” przedpandemiczne poziomy (6-7 proc. rdr) i może być zmartwieniem dla RPP w kontekście trwałego powrotu inflacji do celu.

Tempo wzrostu płac powinno pozostać poniżej 10 proc. w najbliższych miesiącach, lecz będzie ono utrzymywać się w okolicach 9 proc. bez szans na spektakularne spadki. Jednocześnie 7 proc. będzie w bieżącym roku stanowić symboliczną granicę, poniżej której dynamika płac spadnie, ale jedynie raz lub dwa w ciągu całego roku".

MBANK (X)

"Płace wzrosły w styczniu o 9,2 proc. rdr. Hamowanie grudniowe potwierdzone. Do końca roku osiągniemy 7-8 proc. Ostatnia mila inflacji skończy się w 2026 roku, kiedy te płace przefiltrują się całkowicie do inflacji usługowej. RPP ma coraz mniej argumentów, aby trzymać stopy bez zmian".

PIE (X)

"Liczba osób zatrudnionych w sektorze przedsiębiorstw zmalała o 0,9 proc. rdr. Ciężko jednak interpretować tą liczbę jako sygnał większej zmiany. Dane GUS w styczniu podlegają systematycznym zaburzeniom związanym z modyfikacją panelu przedsiębiorstw, które wysyłają sprawozdania. Pozostałe kwartalne wskaźniki GUS np. liczba wolnych wakatów sygnalizują raczej poprawę na rynku pracy.

Tempo wzrostu wynagrodzeń spowolniło w styczniu z 9,8 do 9,2 proc. Słabszy wynik jest związany bezpośrednio z mniejszą podwyżką wynagrodzenia minimalnego niż w ubiegłym roku. Dane GUS wskazują też na słabsze wyniki w sektorach z gorszą koniunkturą np. przemyśle czy transporcie. Najwyżej rosną wynagrodzenia w usługach np. w rekreacji i kulturze (13,3 proc.) czy administracji (10,1 proc.)".

------

Przeciętne wynagrodzenie brutto w sektorze przedsiębiorstw w styczniu 2025 r. wyniosło 8.482,47 zł, co oznacza wzrost o 9,2 proc. rdr i spadek o 3,8 proc. mdm. Zatrudnienie w tym sektorze rdr spadło o 0,9 proc. rdr. i pozostało bez zmian mdm.

(PAP Biznes)

tus/ osz/

© Copyright
Wszelkie materiały (w szczególności depesze agencyjne, zdjęcia, grafiki, filmy) zamieszczone w niniejszym Portalu PAP Biznes chronione są przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Materiały te mogą być wykorzystywane wyłącznie na postawie stosownych umów licencyjnych. Jakiekolwiek ich wykorzystywanie przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, bez ważnej umowy licencyjnej jest zabronione.

Waluty

Waluta Kurs Zmiana
1 CHF 4,4313 0,53%
1 EUR 4,1766 0,44%
1 GBP 5,0409 0,52%
100 JPY 2,6450 0,92%
1 USD 4,0027 0,61%