Polska ma dużą wrażliwość na szoki paliwowe; CPI w II poł. '25 może być wyższy o 0,5 pkt. proc. - Citi (opinia)

Polska należy do krajów o relatywnie dużej wrażliwości na szoki paliwowe; trwały wzrost cen ropy naftowej o 10 USD za baryłkę Brent mógłby podnieść inflację w drugiej połowie roku o niemal pół punktu procentowego - oceniają ekonomiści Citi. Wpływ szoku naftowego na PKB powinien być ograniczony i wynieść do 0,1 pkt. proc.

pap_20241014_2Z9.jpg

"Gdyby ceny ropy naftowej utrzymały się na obecnym poziomie (nie mówiąc już o ich dalszym wzroście), zmieniłoby to trajektorię inflacji w kolejnych miesiącach. Nasze szacunki pokazują, że Polska należy do krajów o relatywnie dużej wrażliwości na szoki paliwowe. Trwały wzrost cen ropy naftowej o 10 USD za baryłkę Brent mógłby podnieść inflację w drugiej połowie roku o niemal pół punktu procentowego" - napisali w raporcie ekonomiści.

"W praktyce oznaczałoby to, że wbrew niedawnym prognozom inflacja pozostałaby wyraźnie powyżej celu inflacyjnego, poważnie komplikując zadanie Rady Polityki Pieniężnej" - dodali.

Autorzy raportu szacują, że wpływ szoku naftowego na PKB powinien być ograniczony i wynieść do 0,1 pkt. proc.

"Chociaż dotychczasowy szok naftowy może mieć zauważalny wpływ na inflację, jego wpływ na wzrost gospodarczy w kraju powinien być mniejszy. Nasze szacunki sugerują, że nie przekroczy on 0,1 pkt. proc., a więc można byłoby go uznać za znikomy. Aby poważnie obawiać się o możliwość stagflacji (połączenia wysokiej inflacji i stagnacji PKB) musielibyśmy zobaczyć znacznie większe wzrosty cen ropy naftowej, przynajmniej porównywalne z 1990 rokiem" - napisano w raporcie.

"Nie jest to nasz podstawowy scenariusz, ponieważ sami w naszych prognozach zakładamy spadki cen ropy od lipca, jednak w obecnych warunkach, szczególnie w obliczu ryzyka rozlania się konfliktu na inne kraje, należy brać pod uwagę różne alternatywy. Tym bardziej, że obecne prognozy rynkowe zapewne jeszcze nie uwzględniają nawet efektu dotychczasowych wydarzeń, nie mówiąc już o możliwości ich dalszej eskalacji" - dodano.

Ekonomiści zaznaczają, że eskalacja konfliktu na Bliskim Wschodzie dodaje jeszcze jeden element do długiej listy potencjalnych zagrożeń dla światowej gospodarki.

"W przeciwieństwie jednak do wojen celnych, które przez ostatnie miesiące dominowały w nagłówkach serwisów informacyjnych, ten szok ma jednak potencjał inflacyjny. Od początku czerwca do piątku ceny ropy Brent wzrosły o około 14 dolarów do poziomu 78 USD, a więc o około 20 proc." - napisano.

Zdaniem Citi, wbrew powszechnemu przekonaniu ani skala, ani kierunek reakcji cen ropy naftowej nie jest oczywisty.

"Na przykład na skutek irackiej inwazji na Kuwejt w sierpniu 1990 roku ceny ropy wzrosły w ciągu pierwszego miesiąca o około 80 proc. Niemniej gdy w końcu rozpoczęła się pierwsza Wojna w Zatoce Perskiej (styczeń 1991) ceny ropy naftowej wyraźnie spadły głównie w reakcji na szybkie postępy amerykańskich wojsk" - napisano w raporcie.

"Podobnie wyglądała sytuacja w przypadku drugiej Wojny w Zatoce w 2023. W tym kontekście dodatkowego znaczenia nabiera fakt, że w trakcie weekendu amerykańskie wojska zaangażowały się w konflikt z Iranem" - dodano. (PAP Biznes)

pat/ asa/

© Copyright
Wszelkie materiały (w szczególności depesze agencyjne, zdjęcia, grafiki, filmy) zamieszczone w niniejszym Portalu PAP Biznes chronione są przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Materiały te mogą być wykorzystywane wyłącznie na postawie stosownych umów licencyjnych. Jakiekolwiek ich wykorzystywanie przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, bez ważnej umowy licencyjnej jest zabronione.

Waluty

Waluta Kurs Zmiana
1 CHF 4,5311 -0,46%
1 EUR 4,2656 -0,23%
1 GBP 4,9951 -0,13%
100 JPY 2,5409 -1,09%
1 USD 3,7031 -0,49%