Spada popyt na pracę, kończy się jej chomikowanie, wzrost płac słabnie - DABE NBP

Spada popyt na pracę w polskiej gospodarce, kończy się jej chomikowanie, wzrost płac słabnie - poinformował dyrektor Departamentu Analiz i Badań Ekonomicznych NBP Jacek Kotłowski.


"Jeśli chodzi o sytuację na rynku pracy, to (...) mieliśmy spadek liczby przeciętnego zatrudnienia w sektorze przedsiębiorstw zarówno we wrześniu, jak i w całym kwartale. GUS pokazał spadek w całym kwartale o 1,3 proc., to jest relatywnie dużo. Co się dzieje na rynku pracy? Po pierwsze widać, że mamy jednak pewne osłabienie popytu na pracę. W stopie bezrobocia do końca tego nie widać, bo mamy z drugiej strony ograniczenie podaży pracy, ale jednak w jakiś sposób popyt słabnie. Mamy spadek liczby ofert" - powiedział Kotłowski.

Drugi trend na rynku pracy, który zwrócił uwagę NBP to zmiana formy umowy o pracę.

"Mamy już od wielu miesięcy spadek liczby zatrudnionych na etat przy rejestracjach w ZUS, natomiast mamy wzrost liczby osób pracujących na umowy cywilno-prawne i na umowę o zlecenie. (...) Z czym to może być związane? Może być związane po pierwsze z niepewnością dotyczącą przyszłej sytuacji, ale również być może z napływem migrantów, którzy w większym stopniu pracują na umowę o zlecenie czy na te umowy cywilno-prawne" - powiedział dyrektor w NBP.

W ocenie Kotłowskiego indeks niepełnego wykorzystania czynnika pracy wskazuje, że tzw. chomikowanie pracy powoli się kończy.

"To jest taki indeks, który nam pokazuje taką potencjalną stopę bezrobocia, gdzie liczbę przepracowanych godzin zastępujemy liczbą godzin, którą pracownicy chcieliby pracować. Przez pewien czas mieliśmy taką sytuację (...) ale już ta sytuacja się nie pogłębia, kiedy pracownicy generalnie chcieli pracować więcej o ponad 40 minut tygodniowo niż pracują w rzeczywistości. To jest miara, która mierzy nam skalę chomikowania na rynku pracy. Wydaje się, że to się powoli kończy i ta różnica zaczyna się powoli zawężać" - powiedział.

Wg badań i obserwacji NBP presja płacowa w Polsce słabnie.

"Za cały trzeci kwartał dynamika płac w sektorze przedsiębiorstw wyniosła 7,1 proc. Spadek z około 9 proc. - bardzo imponujący. Oprócz osłabnięcia popytu na pracę, o którym mówiłem, mamy również spadek inflacji. Inflacja też jest, zwłaszcza przeszła, czynnikiem, który w jakiś sposób wynagrodzenia kształtuje. Pracownicy po prostu domagają się rekompensaty za wzrost inflacji. W horyzoncie projekcji będzie jeszcze pomagała ta niższa dynamika wzrostu płac minimalnej" - powiedział Kotłowski.

"Natomiast biorąc pod uwagę, że mamy równocześnie spadek inflacji, to wynagrodzenia realne rosną w tempie cały czas powyżej 4 proc., chociaż w dłuższym okresie będą zbiegały do dynamiki wydajności pracy, którą szacujemy gdzieś na około 3,5 proc." - dodał.

Wg badań NBP z jednej strony widać nieco większy udział firm planujących podwyżki w kolejnych kwartale, a z drugiej strony obniża się średnia wysokość planowanej podwyżki, co także nie wskazuje na presję płacową. (PAP Biznes)

tus/ ana/

© Copyright
Wszelkie materiały (w szczególności depesze agencyjne, zdjęcia, grafiki, filmy) zamieszczone w niniejszym Portalu PAP Biznes chronione są przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Materiały te mogą być wykorzystywane wyłącznie na postawie stosownych umów licencyjnych. Jakiekolwiek ich wykorzystywanie przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, bez ważnej umowy licencyjnej jest zabronione.

Waluty

Waluta Kurs Zmiana
1 CHF 4,5706 -0,12%
1 EUR 4,2566 -0,07%
1 GBP 4,8359 -0,02%
100 JPY 2,4051 -0,34%
1 USD 3,6971 -0,32%