Strategia inwestycyjna rządu to próba wyjścia z pułapki niedokończonej konwergencji - ING (opinia)
![pap_20250210_0BV.jpg](/sites/default/files/styles/516x289/public/media/images/202502/DOC.20250210.50828690.pap_20250210_0BV.jpg.webp?itok=T7CKsUGw)
Przedstawiona w poniedziałek strategia inwestycyjna rządu to próba wyjścia z pułapki niedokończonej konwergencji, przed jaką stoi polska gospodarka - oceniają ekonomiści ING. Ich zdaniem oznacza to zmianę nastawienia państwa do gospodarki z „nie ufamy, kontrolujemy” na „bogaćcie sie, rozwijajcie, inwestujcie”.
"Najważniejszy wniosek z dzisiejszej konferencji premiera i ministra finansów to zielone światło dla inwestycji prywatnych, publicznych, energetycznych, innowacji. To zmiana paradygmatu w polityce z „nie ufamy, kontrolujemy” przez ostatnie lata do obecnej „bogaćcie się, rozwijajcie, inwestujcie”, bo bez odwagi polskiego biznesu dalszy rozwój w tym tempie jest niemożliwy. "Naszym zdaniem to próba zaadresowania pułapki „niedokończonej konwergencji” przed jaką stoi polska gospodarka" - napisano na profilu ING Economics Poland na portalu X.
"Po udanych dwudziestu latach, model wzrostu oparty na taniej pracy wyczerpuje się. Polska potrzebuje innowacji i wzrostu produktywności. Ale od paru lat polski biznes powstrzymuje się od inwestycji, działa w trybie na przetrwanie, nie wykorzystuje możliwości rozwojowych. Stąd próba uruchomienia prywatnych inwestycji, poprzez powrót do dialogu z biznesem, deregulację i zmniejszenie restrykcyjności aparatu podatkowego. To także zielone światło dla transformacji energetycznej poprzez wskazania na wielomilionowe inwestycje w sieci, atom, moce" - dodano.
Premier Donald Tusk zaprezentował w poniedziałek plan rozwoju Polski na najbliższe lata, który opierać ma się o duże inwestycje w infrastrukturę, technologię i energetykę. Nakłady inwestycyjne w 2025 r. mają wg premiera wynieść 650 - 700 mld zł. (PAP Biznes)
tus/ gor/