UE odnotowała 218 proc. wzrostu wartości importu towarów z chińskiego regionu Sinciang; Polska sprowadza najwięcej

UE odnotowała, że wartość importu do Europy towarów z chińskiego regionu Sinciang za pierwsze 2 miesiące tego roku wzrosła o 218 proc. rdr; pod względem wartości sprowadzonych produktów na czele jest Polska – podał w czwartek dziennik "South China Morning Post" (SCMP). Według organizacji broniących praw człowieka, w regionie Sinciang dochodzi do pracy przymusowej Ujgurów.


Dane chińskiego urzędu celnego za pierwsze dwa miesiące bieżącego roku pokazują, że całkowita wartość importu wyniosła 312 mln USD w porównaniu z 98 mln USD w analogicznym okresie poprzedniego roku.

Pod względem wartości sprowadzonych produktów największym nabywcą jest Polska, do której trafiły produkty o łącznej wartości co najmniej 58 mln USD, głównie wyroby z tworzyw sztucznych, artykuły świąteczne i zabawki.

Kolejne miejsca w zestawieniu zajęły Belgia i Holandia.

W skali całej Unii najpopularniejszymi towarami były akumulatory litowo-jonowe, pomidory przetworzone i drobne towary o niskiej wartości, które mieszczą się poniżej progu opłat celnych.

W ujęciu ogólnym dane urzędu celnego wykazały 4,1 proc. spadek wartości wymiany handlowej między UE a Chinami.

Te statystyki pojawiły się w momencie, kiedy urzędnicy unijni finalizują prawo dotyczące zakazu sprowadzania produktów wytworzonych w wyniku pracy przymusowej. Jak zaznacza "SCMP", choć w projekcie prawa Chiny nie są wymieniane z nazwy, "zostało (ono) napisane z myślą o Sinciangu".

UE zaznacza, że podmioty europejskie nie dysponują wiarygodnymi środkami pozwalającymi sprawdzić, czy jakiekolwiek miejsce pracy w Sinciangu jest wolne od pracy przymusowej, lub zapobiec wykorzystywaniu pracy przymusowej w tych miejscach pracy zgodnie z wytycznymi ONZ.

Według szacunków organizacji broniących praw człowieka milion członków mniejszości ujgurskiej jest przetrzymywanych w obozach reedukacyjnych. Poddawani są torturom, przymusowej pracy i przymusowej sterylizacji.

Komunistyczne władze w Pekinie zaprzeczają, że w Sinciangu dochodzi do prześladowań, łamania praw człowieka czy wykorzystywania pracy przymusowej Ujgurów i innych mniejszości. Twierdzą też, że stanowcze działania są konieczne, by chronić region przed separatyzmem, terroryzmem i islamskim ekstremizmem.(PAP)

krp/ kar/ asa/

© Copyright
Wszelkie materiały (w szczególności depesze agencyjne, zdjęcia, grafiki, filmy) zamieszczone w niniejszym Portalu PAP Biznes chronione są przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Materiały te mogą być wykorzystywane wyłącznie na postawie stosownych umów licencyjnych. Jakiekolwiek ich wykorzystywanie przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, bez ważnej umowy licencyjnej jest zabronione.

Waluty

Waluta Kurs Zmiana
1 CHF 4,5164 -0,50%
1 EUR 4,2337 -0,18%
1 GBP 5,0156 0,31%
100 JPY 2,5727 -0,87%
1 USD 3,8011 0,88%