W maju RPP nie będzie dyskutować czy ciąć stopy proc., ale o ile ciąć - Kotecki, RPP (opis)

W maju Rada Polityki Pieniężnej nie będzie dyskutować czy ciąć stopy procentowe, dyskusja będzie dotyczyć raczej tego, o ile je obniżyć i czy to początek cyklu, czy jednorazowe dostosowanie - ocenił członek RPP Ludwik Kotecki w rozmowie z Programem I Polskiego Radia. Obecnie Kotecki byłby zwolennikiem cyklu i jego zdaniem do końca roku stopy mogą spaść do 100 pb.
"Można już nie udawać - wygląda na to, że w maju rzeczywiście Rada nie będzie dyskutować czy obniżyć stopy procentowe, tylko będzie rozmawiać o dwóch rzeczach - o skali obniżki majowej i o tym, czy będzie to jednorazowe dostosowanie czy to początek cyklu obniżek" - powiedział Kotecki.
"Jeżeli zdecydujemy jako Rada, że to raczej jednorazowe dostosowanie to pewnie będzie to trochę więcej, a jeżeli to będzie początek cyklu - to będą to mniejsze kroki" - dodał.
Obecnie Kotecki byłby zwolennikiem cyklu obniżek stóp procentowych.
"Na dzisiaj wygląda na to, że jednak ostrożnie zacząłbym myśleć o cyklu. Z związku z tym przewidziałbym kilka obniżek, zaprogramował tę ścieżkę obniżania i - w zależności od danych - to wdrażał w kolejnych miesiącach" - powiedział.
Zdaniem członka RPP, w całym 2025 r. możliwa byłaby obniżka o 100 pb.
"Scenariusz, który kilka miesięcy temu nakreśliłem 50-100 pb, to raczej próbowałbym dociągnąć do tych 100 pb do końca tego roku" - powiedział.
Zdaniem Koteckiego, obecnie jest coraz więcej argumentów za cięciem stóp procentowych, m. in. ze względu na cła i oczekiwanie spowolnienia amerykańskiej gospodarki.
"Teraz tych argumentów moim zdaniem jest jeszcze więcej, po tym tygodniu od ostatniego posiedzenia Rady. To, co się dzieje, stagfalcyjne scenariusze, z akcentem na stagnację w USA, które będzie przekładać się na inne gospodarki, powodują, że nie ma uzasadnienia, żeby utrzymywać stopy na obecnym poziomie" - powiedział członek RPP.
"My odczujemy pośrednie efekty związane ze spowolnieniem gospodarki światowej, gospodarki niemieckiej, bo jesteśmy od niej silnie uzależnieni, a oni będą odczuwali cła. Po stronie inflacji natomiast bym widział dalszy spadek inflacji, tu nie ma powodu, żebyśmy odczuwali jakiś szok inflacyjny, związany z taryfami, raczej odwrotnie" - dodał. (PAP Biznes)
pat/ gor/