Wskaźnik PMI jest bardzo wahliwy i nie musi odzwierciedlać realnej kondycji przemysłu (opinia)
Wskaźnik PMI jest bardzo wahliwy i nie musi odzwierciedlać realnej kondycji przemysłu - oceniają ekonomiści w komentarzach po danych. PMI dla przemysłu w Polsce nieoczekiwanie spadł w czerwcu do 44,8 pkt. z 47,1 pkt. w maju.
"Bardzo negatywne zaskoczenie w polskim przemyśle. W czerwcu wskaźnik PMI runął do 44,8 pkt. z 47,1 pkt. w maju, mimo oczekiwań na wzrost. To drugi miesiąc spadków do najniższego od października 2023 poziomu. Produkcja i zamówienia ostro w dół przez słaby popyt w kraju i Europie, zatrudnienie nadal spada. Firmy tracą optymizm – którego jest najmniej od listopada 2024 r." - napisali na platformie X ekonomiści PKO BP.
"Tylko 24 proc. producentów liczy na poprawę, a aż 19 proc. obawia się dalszego spadku produkcji. Może to oznaczać trudny czas dla przemysłu. Warto jednak pamiętać, że wskaźnik PMI jest bardzo wahliwy i nie musi odzwierciedlać realnej kondycji przemysłu" - dodali.
Ekonomiści Banku Pekao zwracają z kolei uwagę, że korelacja PMI z faktyczną produkcją jest zerowa.
"PMI nieoczekiwanie spadł w czerwcu. Dane wyglądają jednoznacznie źle, tylko co z tego wynika? Po pierwsze, Polska kompletnie rozminęła się w ostatnich dwóch miesiącach z resztą Europy - tam dominują zaskoczenia w górę i wzrosty. Być może polski PMI wyprzedza niemiecki, ale danymi tego nie potwierdzicie. Po drugie, w innych wskaźnikach koniunktury dla Polski takich spadków nie widać" - napisali na platformie X ekonomiści.
"Po trzecie, korelacja PMI z faktyczną produkcją od dawna wynosi zero. Słowem - poczekalibyśmy na wiarygodniejsze dane" - dodali.
Główna ekonomistka Banku Pocztowego ocenia, że pogorszenie się nastrojów mogło być związane z niestabilną sytuacją globalną, ale także politycznymi zawirowaniami w Polsce.
"Tak gwałtowne pogorszenie nastrojów w polskim przemyśle, z jakim mamy do czynienia od maja, jest nieco zaskakujące w kontekście tego, jak sytuacja wygląda wokół nas. U naszego głównego partnera handlowego (czyli w Niemczech) i w całej strefie euro pogorszenia nie było. Są nawet niewielkie wzrosty tamtejszych wskaźników PMI" - napisała w komentarzu po danych Kurtek.
"Na pewno na postrzeganie rzeczywistości przez polskie firmy, zarówno w maju jak i czerwcu, miały czynniki globalne (jak gwałtowne zwroty akcji w przypadku polityki celnej D.Trumpa czy eskalacja konfliktu na Bliskim Wschodzie), ale być może także polityczne zawirowania w Polsce w tym samym czasie w jakiś sposób na nastrojach zaważyły" - dodała.
Ekonomistka wskazuje jednak, że publikowane dane z gospodarki wskazują na przyspieszenie aktywności gospodarczej.
"Najważniejsze jest to, że publikowane dane z gospodarki realnej nie wskazują, aby działo się coś złego. Wręcz widać w nich przyspieszenie. Dlatego wydaje się, że zanotowane spadki wskaźnika PMI w Polsce były tymczasowe i że w kolejnych miesiącach zaczniemy wracać do wyższych poziomów" - wskazuje Kurtek.
Firma S&P Global podała we wtorek, że wskaźnik PMI dla przemysłu w Polsce w czerwcu wyniósł 44,8 pkt. wobec 47,1 pkt. w maju. Spadek pokazuje najbardziej znaczące pogorszenie warunków gospodarczych w sektorze przemysłowym od października 2023 r. (PAP Biznes)
pat/ asa/