Odbicie w zakupach dóbr trwałych nasili się w kolejnych kwartałach - Santander (opinia)
Dane z gospodarki oraz płatności kartowych już zaczęły sygnalizować początek odbicia w zakupach dóbr trwałego użytku, co będzie się nasilać w kolejnych kwartałach - oceniają ekonomiści Banku Santander.
"Wysoka faza cyklu zakupów dóbr trwałych objęła II poł. 2015 r. razem z I poł. 2016 r., 2019 r., I poł. 2021 r. (choć już w trakcie 2020 r. był moment wzmożonych zakupów dóbr trwałego użytku). Na tej podstawie można powiedzieć, że cykl dóbr trwałych trwa ok. 2-3 lata, a więc wkrótce powinien zaczynać się kolejny" - napisano.
"I kw. 2024 r. przyniósł ożywienie w sprzedaży detalicznej ogółem, przy czym - jak dotąd - dobra trwałego użytku tempem wzrostu sprzedaży nie przewyższają wyraźnie i systematycznie pozostałych towarów (ale już nie odstają pod tym względem w dół, w odróżnieniu od poprzednich lat). Wkład dóbr trwałego użytku do wzrostu sprzedaży ogółem poprawił się wobec II poł 2023 r., przy czym odbyło się to głównie za sprawą lepszej sprzedaży pojazdów, w mniejszym stopniu osłabienia spadków sprzedaży mebli i artykułów RTV/AGD" - dodano.
Poprzedni cykl, obejmujący czas od wybuchu pandemii, był w ocenie Santandera nietypowy – rozpoczął się szybciej niż powinien i miał podwójny szczyt. Była to konsekwencja tego, że pandemia wygenerowała potrzebę doposażenia mieszkań w meble i sprzęty AGD/RTV/IT już w 2020 r., a nietypowy przebieg cyklu wynikał też z dużej zmienności dostępności placówek handlowych, które były raz to zamykane, raz otwierane wraz z kolejnymi falami COVID-19.
"Konsekwencją może być również dłuższe trwanie wysokiej fazy obecnego cyklu, ale z umiarkowanymi wzrostami sprzedaży dóbr trwałego użytku w tym czasie, zamiast wyraźnej koncentracji zakupów gospodarstw domowych w krótkim okresie czasu" - dodano.
Ekonomiści powołują się na badania koniunktury konsumenckiej GUS, wg których w kwietniu konsumenci dalej otwierali się na duże wydatki.
Także kwartalna część badania nastrojów konsumentów pokazuje sprzyjający układ wskaźników z punktu widzenia popytu na dobra trwałego użytku.
"Indeksy intencji zakupu samochodu, domu lub mieszkania oraz przeprowadzenia remontu w najbliższych 12 miesiącach zaczęły iść w górę w trakcie 2023 r., a ich odczyty za I i II kw. 2024 r. pokazują, że wzrostowy trend jest w tym roku kontynuowany" - dodano.
Dane kartowe banku Santander pokazują, że na przełomie roku doszło do przejścia średnich wydatków na dobra trwałe od spadków rdr do wzrostów.
"Poprawę widzimy przede wszystkim w sprzęcie elektronicznym i meblach. Dodatnie wzrosty rdr nie wystąpiły za to w zakupach sprzętu AGD - w tym wypadku z nowym rokiem doszło jedynie do zatrzymania pogłębiającego się spadku w ujęciu rocznym" - wskazano.
"Z danych o inflacji CPI wiemy, że w kwietniu sprzęt AGD był 1,5 proc. tańszy rdr. Ruch cen był mniejszy niż skala zarejestrowanego przez nas w danych kartowych spadku wydatków w ujęciu nominalnym, co sugeruje że w ujęciu realnym wydatki również spadają, choć nieznacznie. Natomiast sprzęt A/V i IT potaniał o 7,3 proc. rdr, sprzęt telekomunikacyjny o 9,4 proc. rdr, a meble były średnio o 0,8 proc. droższe rdr – te kategorie wykazały się w naszych danych większym wzrostem niż zmiana ich cen w tym czasie, co sugeruje poprawę w ujęciu realnym" - dodano.
Do czynników ryzyka dla sektora dóbr trwałych ekonomiści Santandera zaliczają przechylenie struktury konsumpcji w stronę usług, odbudowę oszczędności, czy słabe nastroje sprzedawców AGD, RTV i mebli (wg badań GUS).
Z kolei po stronie czynników, które mogą dodatkowo zwiększyć zakupy dóbr trwałego użytku w 2024 r. przez gospodarstwa domowe są zbliżające się wydarzenia sportowe: mistrzostwa w piłce nożnej Euro 2024 w czerwcu oraz letnie igrzyska olimpijskie w Paryżu, ponieważ dane historyczne z ostatnich dwóch dekad wskazują, że przed igrzyskami sprzedaż artykułów RTV często wyraźnie rosła.
"Naszym zdaniem wyklarowanie się nowego cyklu w dobrach trwałego użytku, rozumiane jako przejście do fazy, w której ich sprzedaż rośnie wyraźnie szybciej niż reszty towarów, to kwestia nieodległej przyszłości" - konkluduje raport. (PAP Biznes)
tus/ ana/