Ceny miedzi na LME w Londynie odbijają po silnych spadkach w środę
Notowania miedzi na giełdzie metali LME w Londynie odbijają po środowych spadkach o ponad 4 proc. Inwestorzy oceniają potencjalne konsekwencje powrotu Donalda Trumpa do Białego Domu na początku 2025 r. - informują maklerzy.
Miedź w dostawach 3-miesięcznych jest wyceniana wyżej o 0,9 proc. - po 9.428,50 USD za tonę.
Na Comex w Nowym Jorku miedź kosztuje 4,3090 USD za funt, wyżej o 1,48 proc.
Surowce mocno staniały po wynikach wyborów prezydenckich w USA, gdzie zdecydowane zwycięstwo Republikanów spowodowało w środę gwałtowny wzrost kursu dolara, a to w amerykańskiej walucie wyceniana jest większość towarów.
Inwestorzy rozważają teraz potencjalny wpływ II kadencji Trumpa jako prezydenta USA, w tym perspektywę wprowadzenia surowych środków handlowych USA wobec swoich partnerów w handlu, w tym zwłaszcza przeciwko Chinom.
Tymczasem w Chinach gracze czekają, czy w tym tygodniu spotkanie chińskiego najwyższego organu ustawodawczego spowoduje nowe działania wspierające wzrost gospodarczy w kraju, co pobudziłoby zapotrzebowanie m.in. na metale bazowe.
"Ceny metali bazowych są obecnie w dużym stopniu zależne od taryf w handlu i stopnia łagodzenia polityki gospodarczej w Chinach, a oba te czynniki na razie pozostają niepewne" - piszą w rynkowej nocie analitycy Citigroup Inc.
"W rezultacie takiej sytuacji metale będą w +trybie wyczekiwania i obserwowania+" - dodają.
Na zakończenie poprzedniej sesji miedź na LME straciła aż 396 USD i kosztowała 9.343,00 USD za tonę, najmniej od niemal 8 tygodni. (PAP Biznes)
aj/ asa/