DZIEŃ NA RYNKACH: Futures w Europie zniżkują; na giełdach w Azji mocne spadki

Kontrakty na Stoxx 50 Europe spadają o 1,34 proc., na FTSE 100 idą w dół o 1,01 proc., na CAC 40 zniżkują o 0,97 proc., a na DAX zyskują 1,27 proc.

W Japonii Nikkei 225 spadł o 2,4 proc. W Hongkongu indeks Hang Seng zniżkuje o 2,16 proc. W Chinach indeks SSEC traci 2,45 proc. W Korei Południowej wskaźnik KOSPI spada o 3,79 proc. W Indiach indeks Sensex zniżkuje o 0,21 proc.

Kontrakty na indeksy w USA są w przedziale od +0,2 proc. do +0,3 proc.

Giełdy na świecie są na drodze do zaliczenia najgorszego tygodnia od siedmiu miesięcy, ponieważ obawy dotyczące wysokich wycen i tego, czy duże inwestycje w sztuczną inteligencję się opłacą, skłaniają inwestorów do wycofywania się z aktywów ryzykownych. W tym tygodniu akcje w Azji spadły o 1,7 proc.

SoftBank i inne duże azjatyckie spółki powiązane z produkcją chipów zanotowały spadki, ponieważ rynki regionalne poszły w ślady wyprzedaży Nvidii w USA. Softbank stracił 11 proc.

Główni dostawcy amerykańskiego giganta AI, od SK Hynix po TSMC, odnotowali w piątek znaczne straty pomimo optymistycznych prognoz Nvidii.

Mniejsi producenci komponentów i sprzętu w Japonii i na Tajwanie również odnotowali spadki, co według analityków świadczy o szerokiej presji na ten sektor.

Akcje w USA spadły z powodu obaw o zawyżone wyceny akcji spółek technologicznych, pomimo znakomitych prognoz firmy Nvidia, co spowodowało największą jednodniową zmianę kursu indeksu Nasdaq od 9 kwietnia, kiedy to cła wprowadzone przez administrację Trumpa wywołały panikę na rynkach.

Billy Toh, regionalny dyrektor ds. badań detalicznych w CGS International Securities Singapore, powiedział, że Nvidia padła ofiarą kombinacji wyprzedaży bitcoina, możliwości opóźnionej obniżki stóp procentowych przez Fed i ogólnego zaostrzenia warunków finansowych.

"Dodajmy do tego ciągłe spekulacje o bańce na rynku sztucznej inteligencji, które wywołują szerszą rotację wobec awersji do ryzyka, a Nvidia naturalnie staje się jednym z pierwszych punktów podawanym presji” – powiedział.

W czwartek Dow Jones Industrial na zamknięciu spadł o 0,84 proc. i wyniósł 45.752,26 pkt. S&P 500 na koniec dnia spadł o 1,56 proc. i wyniósł 6.538,76 pkt. Nasdaq Composite zniżkował o 2,16 proc. do 22.078,05 pkt.

John Flood, partner w Goldman Sachs Group, powiedział, że od 1957 r. zdarzyło się dotąd osiem razy, że indeks S&P 500 otworzył się z 1-proc. wzrostem, a następnie odwrócił się i zamknął na minusie.

Dane pokazały, że w USA we wrześniu powstało więcej miejsc pracy niż oczekiwano, ale wzrost stopy bezrobocia i korekty w dół w porównaniu z poprzednimi miesiącami stworzyły niejasny obraz dla Rezerwy Federalnej, która rozważa obniżenie stóp procentowych w przyszłym miesiącu.

Kontrakty terminowe sugerują 40-proc. prawdopodobieństwo obniżki stóp procentowych w USA w grudniu, w porównaniu z 30 proc. dzień wcześniej. Jednak biorąc pod uwagę, że kolejny raport o zatrudnieniu będzie dostępny dopiero po posiedzeniu Fedu, inwestorzy nie są przekonani co do możliwości złagodzenia polityki pieniężnej w przyszłym miesiącu.

"Nie ma wątpliwości, że sektor technologiczny USA ma wiele cech bańki spekulacyjnej, ale to nie znaczy, że musi ona pęknąć gwałtownie. Teraz, gdy shutdown się skończył, Trump i jego zespół idą na więcej ustępstw, a akcje amerykańskie zazwyczaj dobrze radzą sobie w listopadzie i grudniu ze względu na sezonowe czynniki, więc powinny mieć lepsze zakończenie roku” – powiedziała Diana Mousina, zastępca głównego ekonomisty w AMP.

Prezes Fed w Cleveland Beth Hammack ostrzegła, że dalsze obniżanie stóp procentowych niesie ze sobą szeroki wachlarz zagrożeń dla gospodarki. Członkini FOMC Lisa Cook oceniła, że dostrzega ryzyko nadmiernych spadków wycen aktywów na giełdach.

Japoński rząd, pod przewodnictwem premier Sanae Takaichi, zatwierdził pakiet stymulacyjny o wartości 21,3 biliona jenów (135,5 mld USD), co stanowi jej pierwszą dużą inicjatywę polityczną po nominacji na premierkę.

Obawy o rosnącą ekspansję fiskalną ciążyły na japońskim jenie, który utrzymywał się na poziomie 157,20 jena za dolara, nieznacznie powyżej najniższego poziomu od 10 miesięcy. Mocna deprecjacja japońskiej waluty, w tym kwartale o 6 proc., zwiększyła ryzyko interwencji rządu na rynku walutowym.

Dane pokazały, że bazowe ceny konsumpcyjne w Japonii wzrosły w październiku o 3 proc., podtrzymując oczekiwania na krótkoterminową podwyżkę stóp procentowych. Prezes Banku Japonii Kazuo Ueda powiedział, że bank centralny będzie debatował nad wykonalnością i terminem podwyżki stóp procentowych na nadchodzących posiedzeniach.

"Jeśli japoński jen pozostanie słaby, a napływające dane potwierdzą zarówno ożywienie gospodarcze, jak i rosnącą inflację, uważamy, że Bank Japonii podejmie działania, opierając swoją decyzję na danych i zachowując niezależność od wpływów politycznych” – powiedział Min Joo Kang, starszy ekonomista w ING.

W ocenie analityków pomimo obecnej słabości, akcje w Chinach mogą zyskać w dłuższej perspektywie, jeśli sytuacja sektora AI w USA się nie poprawi.

"Nastroje na rynku w Chinach pogorszyły się pod koniec roku z powodu niższej gotowości do podejmowania ryzyka i ostatnich słabych danych ekonomicznych” – napisali analitycy Morgan Stanley w raporcie.

"Jeśli napędzana płynnością wyprzedaż akcji w USA utrzyma się wystarczająco długo, aby skutecznie rozbić bańkę spekulacyjną na rynku sztucznej inteligencji, może to przynieść korzyści rynkom wschodzącym, a zwłaszcza Chinom” – napisali w raporcie analitycy UBS.

Dolar osłabia się o 0,07 proc. wobec koszyka walut do 100,08 pkt.

Na rynku ropy kontrakty na WTI na styczeń zniżkują o 1,65 proc. do 58 za baryłkę, a styczniowe futures na Brent spadają o 1,5 proc. do 62,44 USD/b. (PAP Biznes)

kek/ osz/