DZIEŃ NA RYNKACH: S&P500 w górę kolejny dzień, ale to był trzeci spadkowy miesiąc z rzędu
Środowa sesja na Wall Street zakończyła się przewagą wzrostów wśród głównych indeksów, nawet po tym, jak dane pokazały, że gospodarka USA skurczyła się w pierwszym kwartale. Wynik ten zaostrzył obawy o recesję w świetle fali posunięć w polityce handlowej prezydenta Donalda Trumpa.
Dow Jones Industrial na zamknięciu wzrósł o 0,35 proc., do 40.669,36 pkt.
S&P 500 na koniec dnia wzrósł o 0,15 proc. i wyniósł 5.569,06 pkt.
To siódmy z rzędu wzrostowy dzień zarówno dla Dow Jones, jak i dla S&P 500.
Nasdaq Composite zniżkował o 0,09 proc. do 17.446,34 pkt.
Indeks spółek o średniej kapitalizacji Russell 2000 spada o 0,58 proc. i wynosi 1.965,20 pkt.
Indeks VIX rośnie o 2,44 proc., do 24,76 pkt.
Produkt Krajowy Brutto USA w pierwszym kwartale spadł o 0,3 proc., wobec wzrostu o 2,4 proc. w czwartym kwartale. Niektórzy traderzy ocenili, że dane zostały wypaczone przez 41-proc. wzrost importu w ostatnim kwartale, ponieważ firmy starały się wyprzedzić taryfy Trumpa.
Jednak raport wykazał również duże spowolnienie wydatków konsumenckich i spadek wydatków rządowych z powodu cięć DOGE Elona Muska.
Jednak inne dane wskazywały na to, że gospodarka wciąż się trzyma. Wydatki konsumentów w pierwszym kwartale wzrosły w najwolniejszym kwartalnym tempie od 2023 r. Oddzielny raport wykazał, że wydatki wzrosły o 0,7 proc. w marcu, przekraczając 0,5 proc. oczekiwane przez ekonomistów.
Kiepskie dane o PKB przyćmiły niezwykły powrót akcji w kwietniu. Ogromne „wzajemne” cłą Trumpa z 2 kwietnia wprawiły giełdę w osłupienie, a S&P 500 spadł o prawie 20 proc. od swojego rekordu z lutego. Potem nastąpiło jednak odbicie, gdy Trump wycofał się z sztywniejszych ceł, a S&P 500 odrobił większość strat.
Sekretarz handlu Howard Lutnick powiedział CNBC, że Biały Dom jest bliski ogłoszenia umowy handlowej, ale nie podał nazwy kraju. Później po południu Trump powiedział, że negocjacje taryfowe z Indiami „idą świetnie” i że USA mogą wkrótce zawrzeć porozumienie z tym krajem.
Jednak w środę sprzedaż powróciła, a słaby raport o PKB wzbudził obawy, że chaos wywołany przez politykę Trumpa mógł już popchnąć gospodarkę w kierunku recesji, zanim zostaną zawarte jakiekolwiek znaczące umowy handlowe.
„Ciągłe zmiany polityki doprowadziły do bardzo wysokiego poziomu niepewności dla przedsiębiorstw i inwestorów” — powiedział Scott Helfstein, szef strategii inwestycyjnej w Global X ETFs.
„Ten raport powinien być kanarkiem w kopalni węgla dla nowej administracji, ale być może ich gotowość do zadawania bólu gospodarce w dążeniu do długoterminowych celów została niedoceniona” - dodał.
Analitycy Julius Baer podnieśli prawdopodobieństwo długotrwałej stagnacji gospodarczej, spełniającej kryteria recesji, w nadchodzących miesiącach do 50 proc.
"Rosnące prawdopodobieństwo stagnacji gospodarczej w USA jest w całości spowodowane siłami nieprzewidywalnej i restrykcyjnej polityki gospodarczej, z arbitralnymi taryfami, zakłóceniami dot. wydatków publicznych, zmieniającymi się warunkami i niezrównoważoną pozycją fiskalną” – powiedział David Kohl, główny ekonomista w Julius Baer.
Akcje First Solar spadły o ponad 8 proc. po tym, jak dyrektor generalny Mark Widmar powiedział, że cła prezydenta stanowią znaczącą przeszkodę dla zakładów produkcyjnych firmy technologii solarnej.
GE HealthCare obniżyła swoje prognozy na ten rok, aby uwzględnić wpływ taryf.
Tymczasem akcje firmy Nvidia, producenta układów sztucznej inteligencji,
nieznacznie spadły w ślad za producentem serwerów Super Micro Computer, którego notowania zniżkowały prawie 12 proc. Super Micro opublikował słabe wstępne wyniki za trzeci kwartał fiskalny.
Indeks aktywności sektora wytwórczego (PMI) w rejonie Chicago spadł w kwietniu do 44,6 pkt. z 47,6 pkt. w poprzednim miesiącu. Analitycy spodziewali się indeksu na poziomie 45,9 pkt.
Liczba umów na sprzedaż domów podpisanych przez Amerykanów w marcu wzrosła o 6,1 proc. miesiąc do miesiąca - podało Krajowe Stowarzyszenie Pośredników w Handlu Nieruchomościami. Analitycy z Wall Street spodziewali się, że liczba umów na sprzedaż domów wyniesie +1 proc.
Miesiąc wcześniej liczba podpisanych umów na sprzedaż domów (pending home sales) wzrosła o 2,1 proc. mdm, po korekcie.
Deflator PCE w USA w marcu wyniósł 2,3 proc. rdr, wobec 2,7 proc. rdr miesiąc wcześniej, po korekcie z 2,5 proc. i konsensusu na poziomie 2,2 proc.
Wskaźnik w ujęciu bazowym wyniósł 2,6 proc. rdr vs 3 proc. miesiąc wcześniej, po rewizji z 2,8 proc. i oczekiwań na poziomie 2,6 proc. rdr.
W ujęciu mdm deflator PCE wyniósł 0,0 proc., wobec 0,4 proc. miesiąc wcześniej, po korekcie z +0,3 proc. Oczekiwano 0,0 proc.
Bez cen żywności i energii, deflator PCE wyniósł 0,0 proc. mdm wobec +0,5 proc. mdm miesiąc wcześniej, po korekcie z +0,4 proc. Oczekiwano +0,1 proc.
Deflator PCE (personal consumption expenditure deflator) jest miarą zmian cen dóbr i usług nabywanych przez konsumentów. W ujęciu bazowym nie bierze pod uwagę cen żywności i energii.
Deflator PCE jest preferowaną przez Fed miarą wzrostu cen. Uśredniony cel inflacyjny Rezerwy Federalnej to 2,0 proc.
Zapasy ropy naftowej w USA w ubiegłym tygodniu spadły o 2,7 mln baryłek, czyli o 0,61 proc., do 440,41 mln baryłek. Zapasy benzyny spadły w tym czasie o 4 mln baryłek, czyli o 1,74 proc., do 225,54 mln baryłek.
Rezerwy paliw destylowanych, w tym oleju opałowego, wzrosły o 937 tys. baryłek, czyli o 0,88 proc., do 107,81 mln baryłek.
Na rynku ropy kontrakty na WTI na maj zniżkują o 3,64 proc. do 58,22 USD za baryłkę, a czerwcowe futures na Brent spadają o 1,76 proc. do 63,12 USD/b. (PAP Biznes)
pr/