DZIEŃ NA RYNKACH: W Azji na giełdach spadki indeksów
Na azjatyckich giełdach indeksy spadają. Inwestorzy niepokoją się, że USA rozważają możliwość bezpośredniego konfliktu z Iranem. Do tego prezes Fed ostrzegł przed zbliżającą się znaczącą inflacją w USA. Na rynku walutowym USD jest mocniejszy wobec euro. Bitcoin jest wyceniany po ok. 105.000 USD za token. Notowania złota rosną - informują maklerzy.
W Japonii Nikkei 225 spada o 0,94 proc., a Topix zniżkuje o 0,60 proc.
W Chinach wskaźnik SCI traci 0,76 proc., a CSI 300 jest niżej o 0,80 proc.
W Hongkongu Hang Seng zniżkuje o 1,97 proc.
W Korei Południowej KOSPI jest wyżej o 0,24 proc.
Na Tajwanie TAIEX idzie niżej o 1,58 proc.
W Indiach Sensex zniżkuje o 0,01 proc.
Wśród inwestorów panują ostrożne nastroje z powodu obaw, że USA rozważają możliwość bezpośredniego konfliktu z Iranem.
Prezydent USA Donald Trump wciąż nie podjął decyzji w sprawie ataku na Iran, bo zastanawia się, czy bomby penetrujące rzeczywiście zdołają zniszczyć irański podziemny obiekt nuklearny - napisał w środę Axios, powołując się na doradców amerykańskiego przywódcy.
Trump chce być pewien, że taki atak jest naprawdę potrzebny, nie wciągnąłby USA w długotrwałą wojnę na Bliskim Wschodzie i przede wszystkim, czy rzeczywiście przyczyniłby się do osiągnięcia celu, jakim jest zniszczenie irańskiego programu nuklearnego.
Jeśli USA dołączą do wojny Izraela z Iranem, to ich celem będzie zapewne zniszczenie podziemnych zakładów wzbogacania uranu w Fordo.
Zniszczenie tego obiektu jest priorytetem Izraela, jednak, w przeciwieństwie do USA, nie posiada on koniecznych do przeprowadzenia takiego ataku bomb penetrujących, przenoszonych przez bombowce B-2.
Izrael obawia się, że jeśli obiekt w Fordo przetrwa ataki, irański program nuklearny będzie kontynuowany.
W środę prezydent Donald Trump oświadczył, że nie chce zawieszenia broni, lecz kompletnego i totalnego zwycięstwa, czyli braku broni jądrowej Iranu.
Amerykański przywódca stwierdził, że choć nie podjął jeszcze decyzji o bombardowaniu Iranu, a negocjacje wciąż są możliwe, to "może będzie musiał walczyć".
Tymczasem prezes Fed ostrzega przed zbliżającą się znaczącą inflacją w USA, co również wywołuje obawy rynkowych graczy.
Podwyżki taryf celnych USA mogą wpłynąć na wzrost inflacji i aktywność gospodarczą - wskazał prezes Fed Jerome Powell podczas środowej konferencji po posiedzeniu Rezerwy Federalnej.
"Zmiany w polityce handlowej, imigracyjnej, fiskalnej i regulacyjnej nadal ewoluują, a ich wpływ na gospodarkę pozostaje niepewny. Skutki taryf będą zależeć od ich ostatecznego poziomu. Oczekiwania co do poziomu i skutków gospodarczych ceł osiągnęły szczyt w kwietniu i od tego czasu spadły" - powiedział Powell.
Szef Fed dodał, że podwyżki taryf w tym roku prawdopodobnie podniosą ceny i wpłyną na aktywność gospodarczą w USA.
"W tej chwili inwestorzy są ostrożni, skupiają się na klasach aktywów, które są mniej skorelowane ze stopami procentowymi i z działaniami prezydenta Donalda Trumpa" - powiedział w Bloomberg TV Gareth Nicholson, szef zarządzania portfelem a Nomura.
"Ale nie ma aż ta wielu aktywów, które nie byłyby skorelowane, więc w tym środowisku, w którym się poruszamy, większa ostrożnośc inwestorów ma sens" - dodał.
W czwartek swoje decyzje monetarne podejmą banki centralne w Szwajcarii, Norwegii, Turcji i Wielkiej Brytanii.
Na rynku walutowym japoński jen kosztuje 145,04 za 1 USD, bez zmian.
Euro jest po 1,1466 USD, w dół o 0,1 proc.
Rentowność 10-letnich UST wynosi 4,39 proc., bez zmian.
Bitcoin kosztuje 104.927,61 USD za token, stabilnie.
Złoto w dostawach spot jest wyceniane po 3.373,17 USD za uncję, wyżej o 0,1 proc.
W Europie kontrakty na Stoxx 50 zniżkują o 0,70 proc., na FTSE 100 tracą 0,11 proc., na CAC 40 idą niżej o 0,51 proc., a na DAX zniżkują o 0,66 proc.
Giełdy w Europie zakończyły środową sesję z przewagą spadków.
Na zamknięciu sesji indeks Euro Stoxx 50 stracił 0,41 proc., niemiecki DAX zniżkował o 0,5 proc., francuski CAC 40 poszedł w dół o 0,36 proc., a brytyjski FTSE wzrósł o 0,11 proc.
Benchmarkowy indeks Stoxx Europe 600 zniżkował o 0,34 proc.
Kontrakty na indeksy w USA są w przedziale od -0,25 proc. do -0,35 proc.
Środowa sesja na Wall Street zakończyła się niewielkimi zmianami głównych indeksów. W centrum uwagi inwestorów było posiedzenie Rezerwy Federalnej. Członkowie Fed zgodnie z oczekiwaniami nie zmienili stóp proc. i zasygnalizowali, że nie będą się spieszyć z taką decyzją.
Dow Jones Industrial na zamknięciu spadł o 0,10 proc. i wyniósł 42.171,66 pkt.
S&P 500 na koniec dnia stracił 0,03 proc. i wyniósł 5.980,87 pkt.
Nasdaq Composite zwyżkował o 0,13 proc. do 19.546,27 pkt.
(PAP Biznes)
aj/