DZIEŃ NA RYNKACH: W Europie na giełdach indeksy przeważnie rosną
Na europejskich giełdach indeksy przeważnie rosną. Na rynkach w regionie widać uspokojenie nastrojów po nerwowej poniedziałkowej sesji wywołanej wprowadzeniem ceł przez USA na Kanadę, Meksyk i Chiny. Na rynku walutowym USD zyskuje do euro i JPY. Bitcoin kosztuje ok. 98.000 USD. Notowania złota zniżkują - informują maklerzy.
Wskaźnik Stoxx Europe 600 idzie wyżej o 0,08 proc.
FTSE 100 zniżkuje o 0,27 proc.
CAC 40 rośnie o 0,04 proc.
DAX idzie w górę o 0,16 proc.
Eiffage SA zyskuje 2,7 proc. Ako Capital LLP zwiększył swoją krótką pozycję netto w Eiffage o 12,12 proc. do 1,45 mln akcji.
UBS drożeje o 3,1 proc. po zanotowaniu w IV kw. zysku powyżej rynkowego konsensusu.
Infineon idzie w górę o 11 proc. Producent chipów podwyższył swoje prognozy przychodów w roku fiskalnym.
BNP Paribas drożeje o 3 proc. po zaliczeniu w IV kw. danych finansowych lepszych od prognoz rynku i przedstawieniu nowego planu buybacku.
Na rynkach nastąpiła poprawa nastrojów po ciężkim poniedziałku, gdy okazało się, że w weekend prezydent USA Donald Trump podpisał rozporządzenie nakładające cła na towary z Kanady, Meksyku i Chin.
Rozporządzenie przewiduje nałożenie 25-procentowych ceł na towary z Kanady i Meksyku, z wyjątkiem produktów naftowych obłożonych niższym cłem 10 proc. oraz dodatkowych 10 proc. ceł na towary z Chin.
W poniedziałek prezydent Meksyku Claudia Sheinbaum - po rozmowie z prezydentem USA - poinformowała jednak, że wprowadzenie przez USA ceł przeciwko Meksykowi zostanie odroczone o miesiąc.
Do tego Donald Trump i premier Kanady Justin Trudeau ogłosili w poniedziałek, że zapowiadane 25-proc. cła na towary z Kanady zostaną wstrzymane na 30 dni.
Odłożenie ceł USA na gospodarki Kanady i Meksyku wzmacnia na rynkach pogląd, że Donald Trump postrzega taryfy handlowe jako chwyt negocjacyjny, choć nadal nie godzi się na "wykorzystywanie ekonomiczne" USA przez inne kraje.
Inwestorzy oceniają też sytuację po tym, jak Chiny nałożyły cła na szereg produktów z USA i ogłosiły dochodzenie ws. Google chwilę po tym, jak Donald Trump ogłosił nałożenie 10-procentowych ceł na chińskie towary.
Władze w Pekinie nałożyły 15-procentowe cła m.in. na amerykański eksport węgla, ropy naftowej i skroplonego gazu ziemnego, a na amerykański sprzęt naftowy i rolniczy - opłaty w wysokości 10 proc.
"Odnoszę wrażenie, że traderzy odczuwają lekkie zmęczenie cłami i mają nadzieję na powrót do starego +reżimu+ zależności od danych makro (...). Trump gra twardą piłkę, starając się utrzymać wiarygodność dla ceł jako broni – z Unią Europejską, która ma być następna w kolejce - po Kanadzie Meksyku i Chinach" - pisze w rynkowej nocie Chris Weston, szef działu badań w Pepperstone.
"Na razie bardzo prawdopodobnym scenariuszem jest to, że pomiędzy USA a Chinami wzrosną tarcia i wszystko zapowiada dość ożywioną sesję handlową w Azji jutro, gdy chiński rynek akcji zacznie się rozkręcać po długiej noworocznej przerwie" - dodaje.
Na rynku walutowym japoński jen kosztuje 155,23 za 1 USD, niżej o 0,3 proc.
Euro jest po 1,0316 USD, w dół o 0,3 proc.
Rentowność 10-letnich UST wynosi 4,57 proc.
Bitcoin kosztuje 98.482,42 USD za token, w dół o 3,4 proc.
Złoto w dostawach spot jest wyceniane po 2.811,57 USD za uncję, niżej o 0,1 proc.
Ropa WTI na NYMEX jest po 71,77 USD za baryłkę - niżej o 1,90 proc., a Brent na ICE zniżkuje o 1,17 proc. do 75,07 USD. (PAP Biznes)
aj/ asa/