Profil:
Śnieżka SAUtrzymanie wolumenu sprzedaży rdr będzie dla Śnieżki wyzwaniem w '24
Śnieżka oceniła, że utrzymanie w tym roku wolumenu sprzedaży porównywalnego z rokiem 2023 będzie wyzwaniem - poinformował zarząd podczas czwartkowej wideokonferencji. Grupa wypracowała wynik rentowności brutto ze sprzedaży na poziomie 48,4 proc.
"Utrzymanie zarówno pod kątem wolumenowym jak i przychodowym wolumenów z 2023 roku, w całym 2024 roku będzie wyzwaniem" - powiedziała wiceprezes, Joanna Wróbel-Lipa, dyrektor ds. handlowych, zapytana o możliwość odbicia wolumenu sprzedaży na rynku farb dekoracyjnych w II półroczu.
Wyroby dekoracyjne odpowiadają za ok. 83 proc. przychodów ze sprzedaży grupy w I półroczu 2024 roku.
"Cały czas jest to kwestia kształtowania się popytu" - dodała wiceprezes.
Wskazała, że obecne warunki rynkowe są w dużym stopniu kształtowane przez siłę nabywczą oraz nastroje konsumentów, które wpływają na ograniczony popyt w branży. Na te czynniki oddziałuje sytuacja geopolityczna, realny wzrost wynagrodzeń oraz obserwowana obecnie struktura popytu, gdzie klienci częściej wybierają usługi kosztem dóbr trwałych.
Grupa Śnieżka wypracowała w całym I półroczu 2024 roku 402,6 mln zł przychodów ze sprzedaży, co oznacza spadek rok do roku o 7,3 proc. W analizowanym okresie wynik EBITDA wyniósł 67,4 mln zł, a zysk netto 31,7 mln zł, czyli odpowiednio o 15,9 proc. i 23,2 proc. mniej w porównaniu z analogicznym okresem roku ubiegłego.
"Dwucyfrowe spadki rok do roku na koniec czerwca są efektem wysokiej bazy rekordowych wyników 2023 roku" - poinformowała Joanna Wróbel-Lipa.
Wskaźnik dług netto/EBITDA grupy spadł na koniec czerwca 2024 roku do 2,08 z poziomu 2,35 rok wcześniej, a wydatki CAPEX-owe zostały zrealizowane zgodnie z planem.
"Po dużym cyklu inwestycyjnym, w tej chwili główny kierunek wydatków capex-owych to utrzymanie potencjału produkcyjnego, logistycznego naszej infrastruktury, ale i digitalizacja procesów” - wskazała Wróbel-Lipa.
Dodała, że w pewnym momencie rynek odbije, zaczną się wzrosty i grupa chce być na to gotowa.
"Jeśli chodzi o rentowność brutto ze sprzedaży, tutaj osiągnęliśmy poziom 48,4 proc., jest to rekordowy wynik w historii grupy. W dłuższym okresie zdecydowanie trudny do utrzymania. Tu przede wszystkim zadziałały waluty" - wskazała wiceprezes.
Jak podano podczas wideokonferencji, silna pozycja złotego względem euro, waluty, w której w większości Grupa kupuje surowce, pozwala jej lepiej kontrolować koszty produkcji. Z drugiej strony, umocnienie złotego wobec hrywny i forinta działa niekorzystnie, obniżając przychody.
Kluczowymi rynkami grupy są: Polska (z 71 proc. udziałem w strukturze przychodów w pierwszym półroczu), Węgry (13,2 proc. udział) oraz Ukraina (10,7 proc. udział).
Zarząd poinformował, że pomimo trudnych warunków zewnętrznych, w II kwartale odnotowano wzrost sprzedaży w Polsce o 4,1 proc., do 161,5 mln zł.
"W tych trudnych warunkach makroekonomicznych udało nam się utrzymać udziały rynkowe na dominującym polskim rynku" - powiedziała Joanna Wróbel-Lipa.
Grupa w maju wypłaciła blisko 40 mln zł dywidendy, co dało 3,17 zł na akcję. (PAP Biznes)
gaw/ asa/