Prąd z elektrowni jądrowej w Choczewie w systemie zapewne w 2036 r. - prezes PEJ (opis)

pap_20240513_1KC.jpg

Pierwszy blok elektrowni jądrowej w Choczewie ma być gotowy w 2035 r., potem pewnie rok testów i podanie prądu do krajowego systemu elektroenergetycznego - powiedział podczas Europower prezes PEJ Leszek Juchniewicz. Dodał, że w ostatnim półroczu nastąpił postęp w relacjach z konsorcjum Westinghouse-Bechtel.


"Na placu budowy trwają badania geologiczne niezbędne dla rozstrzygnięcia wszystkich kwestii związanych z posadowieniem reaktorów atomowych. W tej chwili jesteśmy po wycince 35 hektarów lasów (...), następne hektary lasu niestety wyciąć trzeba i będziemy to robić sukcesywnie" - powiedział Juchniewicz.

Poinformował, że na mocy specustawy jądrowej spółka PEJ koordynuje prace związane z budową i modernizacją infrastruktury towarzyszącej.

"Koordynujemy prace GDDKiA, PKP PLK, PSE i Urzędu Morskiego w Gdyni" - wymienił.

Dodał, że Energa będzie przygotywać przyłączenie energii elektrycznej do placu budowy.

Jak zaznaczył prezes PEJ, infrastruktura towarzysząca pierwszej elektrowni jądrowej w Choczewie musi być wykonana do 2028 r.

"Wykonawca, konsorcjum Westinghouse-Bechtel, ma wtedy wylać pierwszy beton jądrowy i od tego czasu, jak deklaruje, potrzebuje 7 lat na budowę pierwszego bloku (...). Ma być ona gotowy w 2035 roku, potem pewnie rok testów (...) i podanie (energii) do krajowego systemu elektroenergetycznego" - powiedział Juchniewicz.

Jak zauważył, terminy są ważne m.in. ze względu na obsługę zadłużenia.

"Nastąpił chyba w ostatnim półroczu dość istotny postęp w relacjach konsorcjum - Polskie Elektrownie Jądrowe, pracujemy nad wieloma złożonymi kwestiami (...). Myślę, że współpracujemy coraz lepiej, aczkolwiek nie brakuje czasem perturbacji" - dodał.

Szef PEJ ocenił, że największym wyzwaniem nie jest sama budowa EJ, ale uzyskanie pozwoleń środowiskowych.

"To jest arcytrudna sprawa pochłaniająca i czas i wielomilionowe nakłady" - zaznaczył.

Konsorcjum Westinghouse-Bechtel oraz PEJ wypracowywują obecnie tzw. umowę pomostową pomiędzy umową projektową, a wykonawczą na realizację elektrowni jądrowej w Choczewie. W mediach pojawiały się doniesienia o braku równowagi w relacjach między stroną amerykańską a polską.

We wrześniu ówczesny pełnomocnik rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej Maciej Bando informował, że budowa pierwszego reaktora polskiej elektrowni jądrowej ma być zakończona w 2035 roku, a uruchomienie potrzebuje jeszcze kilku miesięcy, nawet roku.

Projekt realizuje należąca w 100 proc. do Skarbu Państwa spółka Polskie Elektrownie Jądrowe (PEJ). Jako partnera dla pierwszej elektrowni poprzedni rząd wskazał konsorcjum Westinghouse-Bechtel.

Pierwsza elektrownia w amerykańskiej technologii AP1000 ma powstać w lokalizacji Lubiatowo-Kopalino na Pomorzu. Ma to być elektrownia o mocy elektrycznej do 3750 MWe, a pierwszy reaktor tej elektrowni ma być ukończony w 2035 r. (PAP Biznes)

jz/ ana/

© Copyright
Wszelkie materiały (w szczególności depesze agencyjne, zdjęcia, grafiki, filmy) zamieszczone w niniejszym Portalu PAP Biznes chronione są przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Materiały te mogą być wykorzystywane wyłącznie na postawie stosownych umów licencyjnych. Jakiekolwiek ich wykorzystywanie przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, bez ważnej umowy licencyjnej jest zabronione.

Waluty

Waluta Kurs Zmiana
1 CHF 4,5741 -1,44%
1 EUR 4,3143 -0,91%
1 GBP 5,1848 -0,76%
100 JPY 2,6047 -1,09%
1 USD 3,9912 -1,77%