Bogate kraje będą płacić co roku 300 mld USD w związku ze zmianami klimatycznymi - COP29

Konferencja COP29

Państwa rozwijające się będą otrzymywać 300 mld dolarów rocznie od krajów bogatszych na przeciwdziałanie zmianom klimatu - uzgodnili negocjatorzy na szczycie klimatycznym COP29 w Baku w nocy z soboty na niedzielę. Oznacza to wzrost o 200 mld w stosunku do obecnego wsparcia.


Konferencja Stron Ramowej Konwencji ONZ w sprawie zmian klimatu COP29 w Baku miała się zakończyć w piątek. Negocjatorzy nie zdołali jednak osiągnąć porozumienia i pozostali w stolicy Azerbejdżanu na dalsze rozmowy w sobotę. Przeciągnęły się one do późnych godzin nocnych.

Najbardziej spornym punktem negocjacji była kwota, jaką kraje bogatsze, które są odpowiedzialne za największe emisje dwutlenku węgla, będą co roku przeznaczać na wsparcie państw rozwijających się. Propozycja z piątku w wysokości 250 mld dolarów została odrzucona przez kraje Południa, których przedstawiciele w proteście opuścili negocjacje. W ich ocenie rocznie bogate kraje powinny przeznaczać 1,3 bln dolarów. Ostatecznie zgodziły się na wsparcie w wysokości 300 mld dolarów rocznie w perspektywie do 2035 r.

W 2025 r. wygaśnie dotychczasowa pomoc w wysokości 100 mld dolarów rocznie. Dlatego też negocjatorzy w Baku musieli odnowić porozumienie.

Na pomoc składają się państwa UE, Stany Zjednoczone, Nowa Zelandia, Australia, Kanada i Japonia, a zarządza nią ONZ. Pieniądze są kierowane do krajów rozwijających się w formie grantów i pożyczek na inwestycje mające przeciwdziałać zmianom klimatu lub pomagać w dostosowaniu się do nich.

"COP29 zostanie zapamiętany jako początek nowej ery w zakresie finansowania klimatu. UE będzie nadal przewodzić" - oświadczył unijny komisarz biorący udział w rozmowach w Baku Wopke Hoekstra. Jak podkreślił, szczyt przyniósł ambitny i realistyczny cel oraz zwiększoną bazę darczyńców.

"Dzięki tym funduszom i tej strukturze jesteśmy pewni, że osiągniemy 1,3 biliona dolarów" - dodał Hoekstra.

Negocjatorzy zgodzili się jeszcze w sobotę na to, by bogatsze kraje mogły równoważyć swoje emisje płacąc państwom, które osiągną poziom redukcji powyżej celu. Oznacza to legalizację tzw. kredytów węglowych, o które trwał spór od lat.

Szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen oceniła, że porozumienie osiągnięte w niedzielę na szczycie klimatycznym COP29 w Baku oznacza nową erę. Zapowiedziała, że UE pozostanie liderem czystej transformacji.

W jej ocenie porozumienie "będzie napędzać inwestycje w czystą transformację, zmniejszając emisje i zwiększając odporność na zmianę klimatu".

"Unia Europejska nadal będzie pełnić rolę lidera, skupiając się na wsparciu osób najbardziej dotkniętych" - podkreśliła von der Leyen.

Wynik szczytu skrytykowały kraje rozwijające się i organizacje klimatyczne.

W ocenie Taasnem Essopy, dyrektorki wykonawczej zrzeszenia Climate Action Network (CAN), skupiającego organizacje klimatyczne, COP29 w Baku był "najstraszniejszym" szczytem klimatycznym od lat. Oskarżyła bogate państwa o złe intencje i chęć "zdrady" krajów Południa. (PAP)

mce/ sp/ pel/

© Copyright
Wszelkie materiały (w szczególności depesze agencyjne, zdjęcia, grafiki, filmy) zamieszczone w niniejszym Portalu PAP Biznes chronione są przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Materiały te mogą być wykorzystywane wyłącznie na postawie stosownych umów licencyjnych. Jakiekolwiek ich wykorzystywanie przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, bez ważnej umowy licencyjnej jest zabronione.

Waluty

Waluta Kurs Zmiana
1 CHF 4,6959 0,45%
1 EUR 4,3430 -0,09%
1 GBP 5,2240 0,05%
100 JPY 2,7023 0,95%
1 USD 4,1752 1,02%