Profil:
Captor Therapeutics SACaptor Therapeutics ma środki do II kw. '26; nie chce śpieszyć się z potencjalną emisją akcji
Captor Therapeutics ma środki na działalność do II kw. 2026 r. Spółka nie wyklucza emisji akcji, ale nie chce się z nią śpieszyć - poinformowali przedstawiciele spółki podczas wideokonferencji. Captor zakłada, że pierwsze informacje o odczytach z badań klinicznych przedstawi na przełomie 2025/26.
"Na koniec pierwszego kwartału mieliśmy 61 mln zł w gotówce i inwestycjach, więc przy wydatkach przekraczających 10 mln zł kwartalnie mamy pieniądze, by prowadzić badania do drugiego kwartału przyszłego roku" - powiedział dyrektor ds. finansowych Adam Łukojć.
"Emisji jeszcze robić nie musimy, ale nie jest wykluczona. Jeśli się na to zdecydujemy, nie chcemy robić szokująco dużej emisji, bo jesteśmy blisko istotnych punktów, które dużo zmieniają w wartości projektów i nie mamy ochoty na sprzedawanie naszych akcji za niską cenę" - dodał.
Jak ocenił prezes Michał Walczak, spółka nie śpieszy się z emisją akcji.
W maju do badania w projekcie CT-01 włączony został pierwszy pacjent.
Projekt CT-01 zakłada odkrycie i opracowanie kandydata na lek w leczeniu raka wątrobowokomórkowego w celu eliminacji nowotworowych komórek macierzystych poprzez indukowaną degradację onkogennego czynnika transkrypcyjnego.
Spółka szacuje siedem poziomów dawek w fazie eskalacji, a poziom trzeci to poziom dawki, który szacowany jest na skuteczny terapeutycznie.
"Mamy więcej pacjentów niż możemy podać lek. Rekrutacja przebiega znakomicie" - powiedział prezes Michał Walczak.
Jak podano w prezentacji, wyników częściowych spółka spodziewa się na przełomie 2025/26.
"Robimy odczyty cały czas, pierwsze pomiary są, ale rynek będziemy informować o postępach przebiegu prowadzonych badań, gdy te postępy będą w miarę sensowne – prawdopodobnie najwcześniej pod koniec roku, na początku przyszłego roku" - dodał prezes pytany o termin podania informacji dotyczących odczytów badań klinicznych.
Spółka planuje na 2026 r. badanie w projekcie CT-03, który koncentruje się na degradacji białka MCL-1 w terapii nowotworów układu krwionośnego, limfatycznego oraz guzów litych.
"Lek będzie w podaniu dożylnym. Pierwsze badanie planowane jest na drugą połowę przyszłego roku, w leczeniu głównie białaczek" - powiedział prezes.
Zdaniem prezesa, sentyment w branży się poprawia, ale sytuacja nie jest tak dobra, jak kilka lat temu.
"Sentyment wraca, jest coraz lepszy i zainteresowanie jest duże, natomiast ogólnie sytuacja, jeśli chodzi o biotechnologię i makroekonomiczna nie jest tak dobra, jak była 4-5 lat temu" - ocenił.
Captor Therapeutics to firma biofarmaceutyczna zajmująca się rozwojem leków opartych na celowanej degradacji białek (Targeted Protein Degradation, TPD). (PAP Biznes)
doa/ gor/