Ceny ropy w USA powracają do zwyżek po danych o spadku amerykańskich zapasów surowca
Ceny ropy na giełdzie paliw w Nowym Jorku powracają do zwyżek po danych o spadku amerykańskich zapasów surowca - informują maklerzy.
Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na luty kosztuje na NYMEX w Nowym Jorku 77,96 USD, wyżej o 0,59 proc.
Brent na ICE na marzec jest wyceniana po 80,24 USD za baryłkę, w górę o 0,40 proc. i po stracie we wtorek 1,4 proc.
Inwestorzy oceniają dane Amerykańskiego Instytutu Paliw (API) o zapasach ropy i jej produktów w USA, a z tych wynika, że zapasy ropy spadły za Oceanem w ubiegłym tygodniu o 2,6 mln baryłek. To już 8. z kolei tydzień ze spadkiem tych zapasów.
Wzrosły wprawdzie zapasy ropy w hubie Cushing - ale niewiele - o 600 tys. baryłek.
Wyraźnie wyższe są za to zapasy benzyny i paliw destylowanych. API wyliczył, że rezerwy benzyny wzrosły w ubiegłym tygodniu o 5,4 mln baryłek, a paliw destylowanych wzrosły o 4,9 mln baryłek.
W poniedziałek ceny surowca mocno rosły po tym, jak Biały Dom ogłosił w piątek zestaw sankcji przeciwko największym rosyjskim firmom naftowym oraz sektorowi energetycznemu. Grozi to ograniczeniem dostaw rosyjskiej ropy.
Przedstawiciele administracji USA wskazali, że są to najostrzejsze sankcje nałożone do tej pory i mają przynosić Rosji straty rzędu miliardów USD miesięcznie.
Nabywcy rosyjskiej ropy, w tym m.in. Indie, rozglądają się teraz za innymi dostawcami tego surowca - z krajów sojuszu OPEC+.
Do zakłóceń w dostawach rosyjskiej ropy przygotowują się też rafinerie w Chinach, które wykupują ładunki ropy z Bliskiego Wschodu i innych dostępnych miejsc.
Inwestorzy zastanawiają się też nad konsekwencjami drugiej kadencji prezydenta-elekta Donalda Trumpa w Białym Domu, która oficjalnie rozpocznie się 20 stycznia.
Amerykańska administracja może potencjalnie zaostrzyć ograniczenia wobec dostaw irańskiej ropy, nałożyć wyższe cła m.in. na import kanadyjskiej ropy, a także zachęcać amerykańskich producentów tego surowca do zwiększenia krajowych dostaw.
W środę w centum uwagi znajdą się raporty z ocenami sytuacji na globalnych rynkach paliw. Przedstawi je m.in. Organizacja Państw Eksportujących Ropę Naftową oraz Międzynarodowa Agencja Energetyczna (MAE). (PAP Biznes)
aj/ pr/