Ceny ropy w USA w dół - rynki czekają na inaugurację prezydentury Donalda Trumpa
Ceny ropy na giełdzie paliw w Nowym Jorku USA spadają, a rynki czekają na inaugurację II kadencji prezydenta Donalda Trumpa - informują maklerzy.
Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na luty kosztuje na NYMEX w Nowym Jorku 77,67 USD, niżej o 0,27 proc.
Brent na ICE na marzec jest wyceniana po 80,40 USD za baryłkę, po spadku o 0,48 proc.
Rynki czekają na poniedziałkową inaugurację II kadencji prezydenta Donalda Trumpa i przygotowują się na okres niepewności i zamętu na początku tej prezydentury.
Prezydent-elekt Donald Trump - według informacji źródeł zaznajomionych ze sprawą - jest gotowy ogłosić krajowy stan wyjątkowy w zakresie energii, jednocześnie starając się odwrócić działania prezydenta Joe Bidena mające na celu walkę ze zmianami klimatycznymi - podaje agencja Bloomberg.
Ten ruch ma być jednym z szeregu działań, jakie podejmie Trump - zaczynając w kilka godzin po zaprzysiężeniu w poniedziałek - aby zrealizować obietnice wyborcze dotyczące zwiększenia krajowej produkcji energii w USA.
Prezydent-elekt jest przygotowany do wymuszenia zmian w polityce, które umożliwiłyby mocniejszy rozwój sektora naftowego i gazowego na gruntach federalnych, jedocześnie nakazując wycofanie przepisów klimatycznych wprowadzonych podczas prezydentury Joe Bidena - podają anonimowe źródła cytowane przez agencję Bloomberg.
Działania mają objąć całe spektrum amerykańskiego sektora energetycznego - od pół naftowych po salony samochodowe, i mają stanowić ostry zwrot wobec polityki Joe Bidena, mającej na celu ograniczenie wykorzystania paliw kopalnych.
Podczas swojej kampanii wyborczej Donald Trump obiecywał, że ogłosi stan wyjątkowy w sektorze energetycznym, i mówił, że jest to konieczne, aby zwiększyć produkcję energii i odpowiedzieć na rosnący popyt wynikający z szybkiego wdrażania sztucznej inteligencji.
"Będziemy wykorzystywać nasze uprawnienia nadzwyczajne, aby umożliwić krajom, firmom i inwestorom z dużymi pieniędzmi budowę nowych zakładów AI" - mówił Trump.
"Potrzebujemy dwa razy więcej energii, niż już jej mamy, a ostatecznie będzie to jeszcze więcej" - dodał.
Inwestorzy czekają też na ogłoszenie, jaka będzie polityka taryfowa Donalda Trumpa, który wcześniej groził wysokimi cłami dla partnerów handlowych, w tym Chin, Kanady i Meksyku, i możliwym wprowadzeniem sankcji na Iran. (PAP Biznes)
aj/ osz/