Dla firm krótkoterminowe zyski wciąż kluczowe przy inwestycjach w technologie - PwC Polska (wywiad)
Wiele polskich firm nadal przy inwestycjach w nowe technologie koncentruje się na kosztach i krótkoterminowych zyskach, a za granicą zwrot z inwestycji nie jest już głównym kryterium - powiedział PAP Biznes Jakub Borowiec, partner PwC Polska. Ekspert wskazał na brak tzw. piaskownic regulacyjnych w projekcie ustawy o systemach AI.
"OpenAI nie bez powodu powstał w Stanach Zjednoczonych. Jeśli pomyślimy o apetycie dużych firm technologicznych na wzrost i wdrażanie innowacji, to właśnie Amerykanie zdecydowanie przodują. Dotyczy to zarówno ich podejścia do innowacyjności, gotowości do inwestycji, ponoszenia kosztów, jak i ogólnego apetytu na ryzyko" - powiedział PAP Biznes Jakub Borowiec, partner PwC Polska, lider zespołu Analytics & AI.
"W Polsce sytuacja wygląda różnie w zależności od sektora i firm. Mamy swoje tzw. jednorożce, które świetnie radzą sobie w branży technologicznej. Co prawda, nie zawsze są to firmy stricte technologiczne, ale rzeczywiście wyróżniają się na tle konkurencji dzięki unikalnym rozwiązaniom. Jednak ich udział w całym sektorze jest wciąż stosunkowo niewielki" - dodał.
Wskazał, że wiele polskich firm nadal ma tradycyjne spojrzenie na inwestycje, koncentrując się na kosztach i krótkoterminowych zyskach. Tymczasem na rynkach zagranicznych takie podejście się zmienia.
"Za granicą zwrot z inwestycji nie jest już głównym kryterium. Tamtejsze firmy rozumieją, że inwestowanie w nowe technologie, takie jak sztuczna inteligencja (np. oparta na modelu GenAI), to konieczność. Wiedzą, że początkowe koszty są nieuniknione, ale w dłuższej perspektywie technologie te przyczynią się do transformacji biznesu, przyzwyczajając pracowników, ucząc zespoły ich wykorzystania i przygotowując firmy do lepszego wdrażania innowacji w przyszłości" - powiedział Jakub Borowiec.
"Jeśli chodzi o zastosowania biznesowe technologii w Polsce, jesteśmy gdzieś pośrodku – zarówno nie na końcu, ale z pewnością też nie w czołówce. Jednak warto zwrócić uwagę na coś, czego być może nie w pełni wykorzystujemy – potencjał naszych ludzi. Nie przez przypadek wielu Polaków pracuje dla zagranicznych firm, przyczyniając się do budowy kapitału gospodarczego w innych krajach. Ich wiedza, umiejętności i doświadczenie zdobyte w Polsce przekładają się bezpośrednio na sukces tych firm" - dodał.
Jak wynika z raportu "Gotowi na sztuczną inteligencję. Oczekiwania polskich konsumentów i firm" opracowanego przez PwC Polska, firmy zaczęły inwestować w zespoły i technologię AI, spodziewając się znaczących usprawnień i zwrotów z inwestycji. 55 proc. organizacji ma zdefiniowaną strategię AI lub pracuje nad jej przygotowaniem.
"Firmy co roku oczekują zwrotu z inwestycji, szczególnie, że od ogłoszenia wdrożeń technologii opartych na GenAI minęły już dwa lata. Jednak, jeśli spojrzymy historycznie, pierwszy chatbot powstał w 1966 roku, więc od tamtego czasu do 2022 r. minęły dekady. Firmy różnie podchodzą do skali oczekiwań zwrotów, a zmierzenie efektu zmian, jakie przynoszą te technologie, bywa wyzwaniem" - powiedział Jakub Borowiec.
"Wprawdzie w niektórych obszarach można ocenić wyniki, np. przez oszczędność czasu lub wzrost przychodów, jednak są to miary zależne od konkretnych procesów" - dodał.
Wskazał, że wpływ sztucznej inteligencji na biznes można też mierzyć w innych wymiarach, takich jak poprawa trafności kampanii marketingowych czy optymalizacja cen produktów. W tych przypadkach efekty, np. wzrost wyników o kilka punktów procentowych są łatwiejsze do uchwycenia. Zwrot z inwestycji zależy jednak od sektora i segmentu rynku.
"Jeśli mówimy o chatbotach opartych na GenAI, takich jak ChatGPT, ich głównym efektem jest optymalizacja procesów. Firmy stoją przed wyborem: albo redukują zatrudnienie, albo uwalniają czas pracowników, umożliwiając im skupienie się na bardziej wartościowych zadaniach. Badania pokazują, że około 70 proc. organizacji oczekuje, iż inwestycje w AI będą służyć raczej przekwalifikowaniu pracowników i uczeniu ich efektywniejszego wykorzystania technologii niż bezpośrednim oszczędnościom kosztowym" - powiedział Jakub Borowiec.
Zdaniem eksperta kierunek rozwoju sztucznej inteligencji bardziej będzie koncentrował się na poprawie produktywności i kompetencji niż na samych redukcjach kosztów.
W październiku 2024 r. do konsultacji społecznych trafił projekt ustawy o systemach AI. Ustawa ma służyć zapewnieniu odpowiedniego stosowania w Polsce unijnego AI Act. Przepisy krajowe powinny być uchwalone do 2 sierpnia 2025 r., w tym dotyczące organów notyfikujących i jednostek notyfikowanych, modeli SI ogólnego przeznaczenia, zarządzania, sankcji finansowych oraz reguł poufności.
AI Chamber wskazała na kluczowe luki w rządowym projekcie, jak m.in.: nadmierne bariery regulacyjne, brak norm prawnych do piaskownic regulacyjnych, powielanie przepisów z innych aktów prawnych, niewłaściwy skład Komisji ds. Rozwoju i Bezpieczeństwa Sztucznej Inteligencji, czy niejasne regulacje o podmiotach nadzorujących i udzielaniu dostępu do informacji funkcjonariuszom organów ścigania.
"Moim zdaniem kwestia regulacji jest bardzo trudna, ponieważ wiele innowacyjnych rozwiązań powstaje właśnie dlatego, że nie są objęte regulacjami, co pozwala na pewną swobodę działania" - powiedział Jakub Borowiec.
Wskazał, że w obecnych propozycjach legislacyjnych brakuje również tzw. piaskownic regulacyjnych.
"Regulacje mogą potencjalnie zahamować innowacyjność albo znacząco ograniczyć, w jakim stopniu wykorzystujemy potencjał ludzi i kreatywność biznesów. Zawsze znajdą się jednak osoby, które mimo wszystko będą potrafiły wdrażać swoje pomysły w taki czy inny sposób" - powiedział.
"Patrzę na to trochę przez analogię do sektora bankowego. Jest on rzeczywiście mocno regulowany, ale mimo to całkiem dobrze radzi sobie z wdrażaniem zaawansowanych technologii, takich jak sztuczna inteligencja czy innowacyjne modele analityczne. Nie będę oceniał czy sektor bankowy jest przeregulowany, czy nie, ale na pewno widać, że biznes jest w stanie dostosować się do ograniczeń i działać efektywnie" - dodał.
Ekspert wskazał, że jeśli chodzi o przepisy dotyczące AI, dostrzega duży problem w RODO.
"Każdy z nas jako klient czy konsument chce, aby jego dane były wykorzystywane wyłącznie w sposób zgodny z celem, w jakim je udostępnił – i to jest zupełnie zrozumiałe. Z drugiej strony, warto zastanowić się, jak często korzystamy z rekomendacji w serwisach streamingowych i jak bardzo je lubimy. Niezależnie od tego, czy chodzi o muzykę, czy filmy, większość z nas ceni sobie personalizację. Jednocześnie odczuwamy frustrację, gdy w aplikacjach – czy to zakupowych, czy bankowych – otrzymujemy rekomendacje, które są dla nas zupełnie nietrafione" - powiedział.
"Chcemy, aby proponowane treści czy produkty odpowiadały naszym potrzebom. W praktyce oznacza to, że akceptujemy przetwarzanie danych, które sami już udostępniliśmy, choć często nie uświadamiamy sobie, jak bardzo ułatwia nam to życie. To pokazuje, jak cienka i trudna do zdefiniowania jest granica między ochroną danych a korzyściami wynikającymi z ich przetwarzania" - dodał.
Podał, że kolejnym istotnym problemem jest kwestia praw autorskich.
"Na przykład, czy wygenerowany przez sztuczną inteligencję tekst można podpisać swoim nazwiskiem i opublikować? To pytanie, na które do tej pory trudno udzielić jednoznacznej odpowiedzi. Tęgie umysły pracują nad tym zagadnieniem, ale wyzwań jest wiele. Jedną rzeczą jest trenowanie modeli i ich rozwój, a inną – wykorzystywanie treści, które zostały przez nie wygenerowane. W pewnym sensie można to traktować jako formę kopiowania" - powiedział Jakub Borowiec.
Jak wynika z raportu PwC Polska, pomimo braku ustrukturyzowanego podejścia, ponad 75 proc. firm planuje lub zaczęło już wdrażać rozwiązania z zakresu generatywnej sztucznej inteligencji. Najwyższy odsetek firm planujących wdrożenie rozwiązań AI przypada organizacjom z sektorów sprzedaży detalicznej oraz finansowego. Ponad 80 proc. z nich inwestuje w rozwiązania AI, a także co najmniej połowa przedsiębiorstw podejmuje decyzje biznesowe przy wsparciu AI.
Najważniejszym obszarem rozwoju we wszystkich organizacjach była automatyzacja procesów oraz analizy predykcyjne. Prawie połowa ankietowanych przedsiębiorstw (48 proc.) korzysta obecnie z analityki predykcyjnej.
"Jeśli chodzi o wdrażanie AI w Polsce, ponad połowa organizacji uwzględniła ją jako kluczowy element swojej strategii biznesowej. Niemniej jednak prawdziwie istotne zastosowania obserwujemy głównie w handlu detalicznym i sektorze finansowym. W innych sektorach, takich jak produkcja czy sektor publiczny, wykorzystanie AI jest znacznie niższe – zaledwie 20 proc. To pokazuje, że wiele branż nie w pełni wykorzystuje potencjał tej technologii" - powiedział Jakub Borowiec.
"Mimo to nawet sektory, które są liderami w adopcji AI, zgłaszają braki zasobów ludzkich – zaledwie 20–40 proc. organizacji twierdzi, że ma wystarczająco wykwalifikowaną kadrę. Dlatego podnoszenie kompetencji pracowników (upskilling) jest absolutnie kluczowe" - dodał.
Jak wynika z raportu PwC Polska, prawie 70 proc. organizacji nie przeprowadziło analizy kompetencji pracowników zaangażowanych w rozwój sztucznej inteligencji. 64 proc. organizacji posiada lub planuje przygotować ścieżki kariery i rozwoju pracowników zaangażowanych w budowę i wykorzystywanie AI.
"Kiedy patrzę na wielką zmienność, na przykładzie Nvidii – firmy, która jednego dnia może stracić prawie 300 miliardów dolarów wartości giełdowej, by następnego dnia zyskać tyle samo – widzę, jak dynamiczny jest ten rynek. Ta zmienność i nieustanny ruch są immanentnymi cechami tego sektora" - powiedział Jakub Borowiec.
"Jednym z kluczowych trendów, który wyraźnie się rysuje, jest pytanie jak zapewnić wystarczającą energię do zasilania tych wszystkich modeli i rozwiązań. W szczególności teraz, kiedy liczba zastosowań sztucznej inteligencji w biznesie dynamicznie rośnie. Ostatnio natknąłem się na dane pokazujące, że w latach 2022–2026 zużycie energii przez centra danych, kryptowaluty i AI wzrośnie do poziomu porównywalnego z całkowitą konsumpcją energii przez Szwecję i Niemcy. To niewiarygodne liczby" - dodał.
Wskazał, że rozwiązaniem mogą być inwestycje takie jak te Microsoftu, który otwiera reaktory jądrowe w USA, czy Amazona, który rozwija nowe technologie zasilające.
"Jeśli chodzi o przyszłość, bardzo uważnie przyglądam się quantum computing. To wciąż technologia na etapie eksperymentalnym, ale już widzimy rosnące zainteresowanie ze strony klientów. Coraz więcej firm chce rozmawiać o tym, jaki wpływ mogą mieć obliczenia kwantowe na ich infrastrukturę, zarządzanie danymi, bezpieczeństwo systemów czy rozwój hardware’u i software’u" - powiedział Jakub Borowiec.
Dodał, że to temat, który z pewnością będzie kształtował przyszłość technologii, choć na razie pozostaje w sferze badań i wstępnych analiz.
"AI może przynieść ogromne korzyści także małym i średnim firmom – to segment o ogromnym potencjale. Takie firmy często nie dysponują dużymi budżetami na badania rynku ani zespołami specjalistów, którzy mogliby się zająć analizą czy generowaniem nowych pomysłów. Właściciele muszą działać osobiście, często z ograniczonym czasem i zasobami" - powiedział.
Wskazał, że w takich przypadkach sztuczna inteligencja znacząco skraca czas potrzebny na opracowanie nowych rozwiązań.
SEKTOR PUBLICZNY W EUROPIE JEST W TYLE JEŚLI CHODZI O INNOWACYJNOŚĆ
"Sektor publiczny w Europie jest w wielu przypadkach w tyle, zwłaszcza jeśli chodzi o innowacyjność. Choć mamy przykłady sukcesów, takie jak aplikacja mObywatel, to ogólnie sektor publiczny jest bardziej biernym uczestnikiem niż aktywnym liderem innowacji" - powiedział Jakub Borowiec.
"Kiedy byłem na Bliskim Wschodzie, przedsiębiorcy z tego regionu powiedzieli mi, że w Europie nie widzą nic interesującego. Zauważyli, że jeśli chcą wprowadzać nowe rozwiązania, muszą je wymyślać samodzielnie lub inspirować się tym, co dzieje się w Azji czy Ameryce. Europa już nie jest tym punktem odniesienia, który wyznacza kierunki. W kontekście sztucznej inteligencji widzę ogromny potencjał, który może pomóc w szybszym i sprawniejszym wprowadzaniu innowacji" - dodał.
Wskazał, że w porównaniu do Stanów Zjednoczonych, Europa nie ma tak dużej bazy kapitałowej w sektorze prywatnym, co stanowi wyzwanie dla realizacji dużych inwestycji.
"Aby zrealizować ambitne projekty konieczne jest zaangażowanie państwa lub funduszy związanych z państwem, jak Unia Europejska. Jeśli chcemy wprowadzać zmiany na dużą skalę, musimy mieć odwagę inwestować w nasz krajowy talent. Nie chodzi tylko o to, aby doprowadzić projekt do etapu patentu czy sukcesu, ale także o to, by pomóc w jego komercjalizacji. W przeciwnym razie ryzykujemy, że wartościowy know-how wypłynie na zewnątrz i będzie wykorzystywany przez innych" - powiedział.
"W Polsce wciąż mamy rynek pracownika, szczególnie w obszarze technologii. Zmienił się on nieco w kontekście profili zawodowych – dawniej bardziej klasyczne role były na czołowej pozycji, teraz, z powodu rozwoju sztucznej inteligencji, pojawiły się zmiany w wymaganiach i oczekiwaniach, przez co bardziej zaawansowane profile znów zyskują na znaczeniu. Niemniej jednak, technologia wciąż jest kluczowa, a rynek pozostaje nadal rynkiem pracownika" - dodał.
Ekspert wskazał, że OpenAI zapowiedziało, że rozważa wdrożenie reklam w swojej ofercie.
"To spory zwrot, bo wcześniej sygnalizowano, że tego rodzaju monetyzacja nie jest planowana. Pokazuje to, że mimo całego hype’u i innowacji na końcu liczy się biznes. Ciekawe, jak ostatecznie będzie wyglądała komercjalizacja kolejnych wersji ChatGPT czy Gemini, a także, w jakim kierunku będą rozwijane te modele i jakie znajdą zastosowania. Wciąż jesteśmy na początku drogi – ledwie dwa lata od wybuchu popularności takich rozwiązań" - powiedział Jakub Borowiec.
"Z drugiej strony mamy interesujące statystyki. Według badań około 75 proc. pracowników korzysta z ChatGPT w firmach w sposób nieoficjalny, co pokazuje, jak istotne są regulacje – zarówno zewnętrzne, jak i wewnętrzne. Firmy muszą zastanowić się, jak kontrolować przepływ danych i monitorować to, co jest wytwarzane przez sztuczną inteligencję, aby uniknąć nieprzewidzianych konsekwencji" - dodał.
Anna Lalek (PAP Biznes)
alk/ ana/