2026 r. przyniesie nowy etap transformacji technologicznej w sektorze bankowym - Deloitte
Sektor bankowy wejdzie w 2026 r. w relatywnie dobrej kondycji, ale przy rosnącej presji transformacyjnej - wynika z raportu Deloitte "2026 Banking & Capital Markets Outlook". Podano, że instytucje finansowe coraz częściej będą wdrażać rozwiązania oparte na AI w skali całej organizacji, a równolegle inwestować w bardziej zaawansowane systemy przeciwdziałania przestępczości finansowej.
Jak podano, podczas gdy amerykański sektor bankowy rozpocznie 2026 r. w warunkach dużej niepewności makroekonomicznej, zróżnicowanych nastrojów konsumentów i utrzymującej się presji inflacyjnej, europejskie banki wykazują wyraźne oznaki odbudowy. Jak wynika z danych CFRA Research, do sierpnia 2025 r. wartość ich akcji wzrosła średnio o 45 proc. rdr, co świadczy o solidnych fundamentach finansowych instytucji i rosnącym zaufaniu inwestorów.
"Jednocześnie eksperci wskazują, że sektor bankowy z naszego regionu może spodziewać się ożywienia akcji kredytowej w związku ze spadkiem stóp procentowych oraz stałego wsparcia ze strony dochodów pozaodsetkowych. Chociaż możliwe jest lekkie pogorszenie z powodu ceł handlowych, sytuacja pozostanie w dużej mierze pod kontrolą" - napisano.
"Po latach stagnacji, podmioty ze Starego Kontynentu mogą w nadchodzących latach liczyć na poprawę wzrostu gospodarczego, zarówno organicznie, jak i poprzez konsolidację" - dodano.
Podano, że na horyzoncie widać też zmiany wynikające z rosnącej roli cyfrowych form pieniądza. W Stanach Zjednoczonych dyskusję napędza rozwój stablecoinów i ich możliwy wpływ na modele płatnicze – szczególnie po uchwaleniu ustawy GENIUS, która otworzyła tradycyjnym instytucjom drogę do zaangażowania się w tokenizowane aktywa cyfrowe.
W Europie kierunek wyznaczać będzie wdrażanie regulacji MiCA, wprowadzającej jednolite zasady emisji i obrotu aktywami cyfrowymi oraz zwiększającej transparentność działania podmiotów świadczących usługi w tym obszarze.
"Banki z Europy, w tym Polski, nauczyły się działać w warunkach długotrwałej niepewności – dziś ich największym atutem jest stabilność, a najistotniejszym wyzwaniem tempo zmian. Spadek stóp procentowych tworzy przestrzeń do odbudowy akcji kredytowej, ale równocześnie zwiększa presję, by inwestycje w technologię przynosiły wymierne rezultaty" - powiedział cytowany w komunikacie prasowym Przemysław Szczygielski, partner, lider zespołu Financial Institutions Risk and Regulatory, Deloitte.
Wskazał, że w tle rośnie też skala zagrożeń operacyjnych, w tym cyberataków wspieranych narzędziami AI, co dodatkowo podnosi poprzeczkę w zakresie bezpieczeństwa i modernizacji infrastruktury.
"Po latach budowania odporności finansowej sektor wchodzi więc w etap, w którym o przewadze zadecyduje nie deklarowana ambicja, lecz jakość wdrożeń – w tym zdolność do wykorzystania sztucznej inteligencji w sposób skalowalny. Widać coraz więcej projektów wychodzących poza fazę testów, choć tempo i dojrzałość tych rozwiązań nadal znacząco się różnią. To przesunięcie – z fazy ostrożności do rozwoju – będzie definiować europejską bankowość w najbliższych latach" – powiedział Przemysław Szczygielski.
Wskazano, że mimo rosnącego zainteresowania sztuczną inteligencją wiele banków wciąż prowadzi projekty AI w sposób rozproszony, bez wspólnej architektury danych i jasno zdefiniowanych celów biznesowych.
Dodatkowo, najnowszy globalny raport Deloitte „AI ROI” pokazuje, że choć 91 proc. badanych organizacji z różnych sektorów planuje w najbliższych 12 miesiącach zwiększyć wydatki na AI, to zwrot z tego typu projektu pojawia się zazwyczaj dopiero po dwóch do czterech latach – znacznie wolniej niż w przypadku innych technologii. Jednym z powodów jest to, że wiele inicjatyw AI powstaje na bazie danych, które nie są jeszcze w pełni gotowe do takiego wykorzystania, co utrudnia mierzenie efektów i spowalnia skalowanie.
"Instytucje finansowe coraz częściej dostrzegają potencjał AI, jednak największym wyzwaniem jest przekucie tej świadomości w rozwiązania funkcjonujące w skali całej organizacji. W wielu przypadkach ograniczeniem pozostają słabe fundamenty danych, rozproszone systemy i brak jasno zdefiniowanego modelu zarządzania, co prowadzi do powielania inicjatyw i utrudnia ocenę efektów" - powiedział Tomasz Tarasiuk, partner oraz lider sektora bankowego w dziale Consultingu, Deloitte.
"Z naszych analiz wynika też, że zwrot z inwestycji następuje stopniowo – pełny efekt AI zwykle wymaga uporządkowania danych, procesów i sposobu pracy zespołów. Dlatego wdrożenia, które przynoszą trwałą wartość, potrzebują połączenia strategii, ładu korporacyjnego i dyscypliny inwestycyjnej – dopiero wtedy sztuczna inteligencja przestaje być serią projektów pilotażowych, a staje się ważnym narzędziem transformacji" - dodał.
Podano, że istotnym kierunkiem w dalszym rozwoju będzie więc przejście od odizolowanych pilotaży do wdrażania rozwiązań AI zintegrowanych z działalnością całego banku. Postępy w tym obszarze mogą ograniczać rozproszone i niekompletne zasoby danych.
Jak wynika z badania Deloitte "Banking & Capital Markets Data and Analytics Market Survey 2024", ponad 90 proc. specjalistów z sektora bankowego wskazuje, że potrzebne dane są często niedostępne lub ich pozyskanie zajmuje zbyt dużo czasu. Dla 81 proc. respondentów głównym wyzwaniem pozostaje ich jakość.
Eksperci podkreślają, że w kolejnych latach coraz większe znaczenie zyska tzw. agentowa AI – systemy zdolne nie tylko do realizacji poleceń, lecz także do samodzielnego podejmowania inicjatywy, analizowania danych i wykonywania zadań w oparciu o zdefiniowane cele oraz zasady zgodności.
Wskazano, że wyraźniejsze wykorzystanie sztucznej inteligencji w bankowości pociąga za sobą także potrzebę wzmocnienia procedur bezpieczeństwa i kontroli operacyjnych. Skala wyzwań jest już dziś widoczna – w 2024 r. amerykańskie instytucje finansowe złożyły rekordowe 2,6 mln raportów o podejrzanym działaniu (SAR), co stanowiło średnio 7,1 tys. zgłoszeń dziennie.
Równolegle rośnie liczba postępowań nadzorczych dotyczących naruszeń przepisów ustawy o tajemnicy bankowej (BSA) oraz przeciwdziałania praniu pieniędzy (AML). Dane te pokazują, że tradycyjne modele nadzoru i kontroli przestają być wystarczające wobec rosnącej skali, tempa i złożoności przestępczości finansowej oraz coraz większej presji regulacyjnej.
"W nadchodzących latach nadzorcy będą oczekiwać od banków jeszcze skuteczniejszego monitorowania przepływów finansowych i szybszej reakcji na nowe formy nadużyć – od prania pieniędzy w handlu międzynarodowym po wykorzystywanie aktywów cyfrowych i sztucznej inteligencji do tworzenia fałszywych tożsamości i ukrywania źródeł transakcji. W rezultacie podmioty, które nie zbudują bardziej zaawansowanego technologicznie systemu zarządzania przestępczością finansową, mogą być coraz bardziej podatne na straty finansowe i ataki przestępcze" - napisano. (PAP Biznes)
alk/ ana/