Profil:
Gamivo SAGamivo spodziewa się stabilnych wyników; nie widzi gry, której premiera w '24 wstrząsnęłaby rynkiem (wywiad)
Gamivo nie dostrzega w zaplanowanych na 2024 rok gier, premier, które mogłaby wstrząsnąć rynkiem, ale spodziewa się stabilnych wyników - poinformował PAP Biznes prezes gamingowej platformy e-commerce, Mateusz Śmieżewski. W jego ocenie duży potencjał sprzedażowy będą miały premiery gier: EA Sports FC 25, Star Wars Outlaws oraz Silent Hill 2.
"Nie spodziewamy się w tym roku jakiejś hitowej premiery, która mogłaby wstrząsnąć rynkiem. Nie widzimy również żadnego ryzyka, które mogłoby pociągnąć nasze przychody w dół. Wszystko wskazuje na to, że nasze wyniki będą stabilne" - powiedział PAP Biznes prezes Gamivo, Mateusz Śmieżewski.
Dodał, że wśród najbardziej oczekiwanych premier z dużym potencjałem sprzedażowym są: gra piłkarska EA Sports FC 25, której premierę zaplanowano na 27 września, Star Wars Outlaws zaplanowane na 30 sierpnia oraz Silent Hill 2, które zostanie wydane 8 października.
"Zauważamy normalizację rynku gamingowego po wysokiej bazie covidowej, chociażby na podstawie naszych danych sprzedażowych. Przypomnę, że w tamtym okresie wyniki całego rynku dostały wręcz nieproporcjonalnego do realiów wiatru w żagle" - powiedział Śmieżewski.
"Jako gamingowa platforma e-commerce od początku patrzyliśmy na tę sytuację w kontekście anomalii. Aktualnie rynek wraca do naturalnego rozwoju, który wskazuje na wzrost, przy wyłączeniu ekstremów covidowych" - dodał.
W jego ocenie gaming nadal pozostaje perspektywicznym rynkiem i z każdym kolejnym rokiem będzie pojawiało się coraz więcej konsumentów gier wideo, co pozytywnie wpłynie na wyniki sprzedażowe całej branży.
"Mówimy o jednym z największych globalnych sektorów rozrywkowych i technologicznych, z ogromną perspektywą wzrostów w kolejnych latach. Z drugiej strony trzeba też pamiętać, że efektem wysokiej bazy covidowej, było między innymi przeszacowanie przez gigantów potencjału do tworzenia nowych miejsc pracy" - powiedział prezes Gamivo.
"Dlatego w ostatnich miesiącach obserwujemy grupowe zwolnienia, które oczywiście martwią, ale są konsekwencją naturalnego korygowania się rynku" - dodał.
Wskazał również, że pokusiłby się o stwierdzenie, że gaming jest aktualnie największym sektorem w branży rozrywkowej.
Ocenił, że w następnych latach sektor gier wideo będzie napędzał całą branżę rozrywką. Jako przykład podał ekspansję transmediów, dzięki którym największe gamingowe własności intelektualne, stają się mocnymi markami live-action.
"Dzięki takim produkcjom jak The Last of Us produkcji HBO czy Fallout zaadaptowany na mały ekran przez Amazon Prime, gaming zaczyna interesować grono odbiorców, które wcześniej najprawdopodobniej nie sięgnęłoby po gry wideo" - powiedział Śmieżewski.
W jego ocenie AI jest jednym z narzędzi, którym można wesprzeć tworzenie produktu.
"To, czego w naszej opinii obawiają się gracze, to fakt, że deweloperzy odejdą od kreatywnego tworzenia gier i będą korzystać ze sztucznej inteligencji np. przy pisaniu scenariuszy" - powiedział.
"Uważamy jednak, że AI to przede wszystkim technologia dotycząca mocy obliczeniowych kart graficznych, techniki poprawiania obrazu, dzięki czemu konsument korzystający z komputera osobistego o mniejszej mocy obliczeniowej będzie mógł grać w gry, które bez wsparcia sztucznej inteligencji, byłyby dla takich graczy niedostępne" - wyjaśnił.
Dodał również, że rynek konsolowy także może skorzystać na implementacji sztucznej inteligencji.
"Wydaje się, że przy rozwoju AI, kolejna generacja konsol będzie zdominowana przez próby jak najlepszej implementacji sztucznej inteligencji do procesów obliczeniowych i najprawdopodobniej to będzie główna oś wyścigu next-genów" - powiedział.
"Patrząc stricte rynkowo, sztuczna inteligencja w procesach obliczeniowych może doprowadzić do wyrównania możliwości technologicznych konsol i komputerów" - dodał.
AI W GAMINGU NIE WPŁYNIE NA OBNIŻENIE CEN GIER
"Naszym zdaniem nie ma szans, by gry w oficjalnej dystrybucji były tańsze dzięki wykorzystaniu AI w procesie produkcyjnym. Dużo wskazuje na to, że ceny gier mogą jednak utrzymać się na poziomie z obecnej generacji" - powiedział.
Aktualnie próg cenowy gry klasy AAA to ok. 70 dolarów, a gry AA ok. 40 dolarów. W przypadku poprzedniej generacji próg cenowy gry AAA wynosił ok. 60 dolarów, w przypadku gier AA było to ok. 30-35 dolarów.
Prezes Gamivo wskazał, że ewentualne podwyższenie cen gier kolejnej generacji mogłoby skutkować gorszą sprzedażą.
Maciej Białobrzeski (PAP Biznes)
mcb/ osz/