Profil:
Grupa Kęty SAGrupa Kęty liczy w III kw. na wzrost sprzedaży w SSA oraz stabilizację w SWW i SOG (opis)
Grupa Kęty liczy w III kw. na wzrost sprzedaży w segmencie Systemów Aluminiowych (SSA) oraz stabilizację w segmentach Wyrobów Wyciskanych (SWW) i Opakowań Giętkich (SOG) - poinformowali przedstawiciele spółki podczas wideokonferencji. W ich ocenie, na rynku nie widać oznak ożywienia.
"Bazując na tym, co widzimy w III kw. do dzisiaj, liczymy na wzrostową tendencję, jeśli chodzi o sprzedaż, przychody w segmencie Systemów Aluminiowych. Stabilnie myślimy, że zachowają się przychody w segmentach Wyrobów Wyciskanych i Opakowań Giętkich. Pozwala to potwierdzić, że wykorzystanie mocy produkcyjnych będzie na zadowalającym, wysokim poziomie” – powiedział członek zarządu i dyrektor finansowy, Rafał Warpechowski, omawiając perspektywy na III kw.
W pierwszym półroczu 2025 r. przychody grupy wyniosły 2,8 mld zł, w tym w SSA 1,46 mld zł, w SWW 0,74 mld zł (dla klientów spoza grupy), a w SOG 0,6 mld zł.
"Otoczenie zewnętrzne pozostaje wymagające, zmienność jest bardzo duża. Wskaźniki się wahają, (...) a w gospodarce europejskiej panuje stagnacja i nie widać oznak ożywienia. Sytuacja w przemyśle wynika z amerykańskiej polityki celnej (...), trudno obecnie wyciągać wnioski. Na razie sytuacja wygląda na rynku słabo – w tym kontekście nasze wyniki za I półr. należy ocenić bardzo dobrze, radzimy sobie lepiej niż rynek" - powiedział prezes Roman Przybylski.
"Nie ma widocznych sygnałów ożywienia na rynku, ale zakończenie negocjacji między UE a Stanami Zjednoczonymi być może wprowadzi element stabilizacji przynajmniej w części obszarów. Jeśli chodzi o wahania surowców trudno oczekiwać, że się ustabilizują" - ocenił dyrektor finansowy.
Prezes także uważa, że umowa wprowadza stabilność i pozwala firmom na planowanie.
Prezydent Donald Trump i przewodnicząca KE Ursula von der Leyen poinformowali w niedzielę o osiągnięciu porozumienia handlowego między USA i Unią Europejską. Umowa nakłada 15 proc. cło na większość europejskich towarów wysyłanych do USA.
"Umowa między USA a UE na jakim poziomie by nie była, wprowadza pewną stabilność – przynajmniej wiadomo na czym planować. Równocześnie trzeba powiedzieć, że cła zawsze są podatkiem i ich wpływ na wzrost gospodarczy jest negatywny, więc cło kilkukrotnie wyższe niż do tej pory nie pomoże odbić się europejskiej gospodarce – jest to czynnik negatywny, ale miejmy nadzieję, że jego wpływ nie będzie zbyt duży a element stabilności przynajmniej pomoże firmom planować i inwestować" - powiedział prezes. (PAP Biznes)
doa/ asa/