Liczba transakcji fuzji i przejęć w Polsce w '25 może być większa rdr - PwC (wywiad)
![Marcin_Byrt_PwC.jpg](/sites/default/files/styles/516x289/public/media/images/202502/DOC.20250217.50890027.Marcin_Byrt_PwC.jpg.webp?itok=JhyNagw5)
Liczba transakcji M&A w Polsce w tym roku może być większa niż w roku ubiegłym. Zainteresowaniem kupujących, podobnie jak w 2024 roku, cieszyć się mogą spółki z sektorów medycznego, OZE, czy technologii - ocenił w rozmowie z PAP Biznes Marcin Byrt, partner PwC Polska.
"W tym roku będziemy świadkami większej liczby transakcji M&A niż w ubiegłym roku. Rok zaczął się intensywnie. Mamy bardzo dużo trwających projektów i mam nadzieję, że znaczna część z nich się zamknie. Do niektórych projektów będziemy chcieli wrócić po wstrzymaniu procesów w ubiegłym roku, m.in. chociażby z powodu słabszej koniunktury w przemyśle. Większość naszych klientów zamknęła 2024 rok z lepszymi lub znacznie lepszymi wynikami niż rok wcześniej. To pozytywny znak" - powiedział PAP Biznes Marcin Byrt, partner PwC Polska z zespołu ds. fuzji i przejęć.
Jak ocenił, najgorsze momenty w cyklu M&A są związane z niepewnością, a nie dekoniunkturą czy dynamicznym wzrostem.
"To właśnie niepewność, nieprzewidywalność, zmienność taka jak w czasie pandemii, czy zaraz po wybuchu wojny zniechęca do transakcji. Trwają zmiany polityczne w krajach zachodnich, w tym Niemczech, czy w Stanach Zjednoczonych. I chociaż generuje to sporo politycznej dyskusji, na razie nie ma to istotnego wpływu na gospodarkę. Obawiałbym się raczej jakiegoś pogorszenia koniunktury gospodarczej w Niemczech, co mogłoby mieć wpływ na wybrane branże w Polsce" - dodał.
Jego zdaniem rynek transakcyjny dynamicznie się zmienia od czasu pandemii.
"Przed COVID-19 prowadziliśmy procesy aukcyjne, w warunkach mocno konkurencyjnych, otrzymywaliśmy wiele ofert. Pandemia, a potem wojna w Ukrainie sporo jednak zmieniły, pojawiły się zawirowania na rynku, a następnie ryzyka geopolityczne, ważne z punktu widzenia globalnych inwestorów instytucjonalnych. Inwestorzy stali się bardziej selektywni, a część tego typu podmiotów po prostu zmniejszyła aktywność inwestycyjną w regionie. To na szczęście spowodowało mobilizację po stronie inwestorów działających regionalnie, znających realia, rozumiejących ryzyko" - powiedział Marcin Byrt.
W 2024 roku PwC jako doradca transakcyjny z sukcesem zamknął 19 transakcji M&A na polskim rynku wobec łącznie ponad 350 zrealizowanych transakcji.
"Z sukcesem przeprowadziliśmy tym samym najwięcej transakcji na rynku i był to także rekordowy rok dla naszego zespołu. Liczba transakcji w Polsce była jednak nieco mniejsza rok do roku - szacuje się, że spadek wyniósł ok. 5-10 proc." - powiedział partner PwC Polska.
Jak poinformował, zespół M&A w PwC, największy w Polsce, pracuje przede wszystkim dla przedsiębiorców, którzy postanowili pozyskać inwestora. Firma doradza głównie przy średnich i większych transakcjach, o wartości co najmniej 100 mln zł. W ubiegłym roku średnia transakcja, którą PwC obsługiwało w Polsce wyniosła ok. 100 mln euro.
"Grono regionalnych inwestorów instytucjonalnych jest bardzo aktywne, więc do większości transakcji, które dzisiaj toczymy, zapraszamy fundusze private equity, choć wciąż zdarzają się też transakcje z udziałem inwestorów strategicznych" - powiedział Marcin Byrt.
"Widzimy aktywność takich funduszy jak Innova Capital, Enterprise Investors, MCI, ale także zwiększone zainteresowanie funduszy spoza regionu, np. w producenta zbiorników Grupę CGH zainwestował amerykański fundusz HIG Capital, czy też w brokera ubezpieczeniowego MJM Holdings - Corsair Capital. Są także fundusze niemieckie gotowe do przejęć" - dodał.
Partner w PwC Polska wskazał, że w minionym roku zainteresowaniem kupujących cieszyły się branże defensywne, opierające się koniunkturze.
"Sektorem, który cieszył się aktywnością inwestorów są świadczenia medyczne - sektor, któremu sprzyjają megatrendy demograficzne, chociażby starzejące się społeczeństwo i rosnące zapotrzebowanie na usługi medyczne. W grudniu nasz klient American Heart of Poland zamknął transakcję z Grupą Scanmed" - powiedział Marcin Byrt.
"Innym ciekawym sektorem były nowe technologie. Sektor jest oderwany od tego, co się dzieje w geopolityce w Polsce czy regionie, gdyż biznesy i ich usługi, czy rozwiązania mają najczęściej charakter globalny. Interesujące dla inwestorów są biznesy technologiczne powiązane z innymi branżami, np. w obszarze e-commerce możemy mówić o automatyzacji tworzenia sklepów internetowych, generowania ruchu, automatyzacji logistyki, czy też rozliczeniu transakcji dzięki płatnościom online" - dodał Byrt.
Jego zdaniem kolejnym ciekawym transakcyjnie obszarem jest transformacja energetyczna.
"Nie ma już może takiego boomu na inwestycje w OZE, ale nadal transakcji jest dużo i wierzę, że ten trend będzie się utrzymywać" - powiedział.
Jak poinformował, dużo spokojniej natomiast pod względem aktywności M&A było w ubiegłym roku w branży konsumenckiej, czy przemysłowej.
"Jeśli chodzi o firmy przemysłowe, poddostawców, producentów podzespołów dla gospodarek europejskich, to ma to przede wszystkim związek ze słabszą kondycją gospodarki niemieckiej. Z kolei w segmencie konsumenckim to efekt słabszej sprzedaży detalicznej w 2024, nastrojów konsumenckich" - powiedział.
"Myślę, że w tym roku rozkład zainteresowania sektorami może być podobny i spodziewałbym się transakcji zarówno w sektorze medycznym, jak i usług B2B, technologii i wciąż energii odnawialnej. Pewne procesy się toczą - chociażby wejście na giełdę Diagnostyki. Ponadto duzi gracze rynkowi - Luxmed, czy Medicover inwestują, a także można się spodziewać aktywności PZU Zdrowie" - dodał Byrt.
Widzi on także trwające transakcje w obszarze technologii.
"Nie wiadomo natomiast jakie będą nastroje konsumenckie, a transakcje w sektorach B2C są jednak pochodną nastrojów na rynku. Zatem póki nie ma entuzjastycznego nastawienia do wydawania pieniędzy na dobra konsumenckie, to branże związane z handlem są wychłodzone. Sklep e-commerce może więc nie być atrakcyjnym podmiotem do przejęcia w obecnych warunkach, ale już biznesy technologiczne wspierające e-commerce jak najbardziej tak" - powiedział.
Jak zauważył ekspert, transakcje M&A toczą się z dwóch głównych powodów.
"Po pierwsze, chęć spieniężenia wieloletniego, żmudnego budowania wartości przedsiębiorstwa, co najczęściej idzie w parze ze zmianą pokoleniową i brakiem sukcesji. Pokolenie po założycielach nie zawsze chce brać na siebie taką odpowiedzialność i ryzyko, jak brali ich rodzice. To przypadek firm zakładanych najczęściej w latach 90-tych. Ich właściciele myślą teraz o znalezieniu inwestora, szykują się do przekazania sterów. Tego typu biznesów jest nadal dużo, chociaż stopniowo będzie ich coraz mniej" - powiedział Byrt.
"Z drugiej strony coraz więcej transakcji motywowanych jest poszukiwaniem bardziej dynamicznego rozwoju, związanych chęcią pozyskania partnera np. do wdrożenia nowych technologii lub do internacjonalizacji swojego biznesu. Bardzo często młodzi przedsiębiorcy właśnie przy pomocy inwestora, jego doświadczenia i kapitału liczą na jeszcze szybszy wzrost w Polsce i za granicą" - dodał.
Ocenił, że ciekawe biznesy są wciąż wysoko wyceniane w Polsce.
"Wiele polskich, prywatnych przedsiębiorstw produkcyjnych ma dużo nowsze parki maszynowe niż podobne firmy w krajach zachodnich, np. w Niemczech, czy we Francji, gdzie firmy powstawały wcześniej, w latach 70. Efektywność produkcji jest duża, co połączone z dobrą kadrą menedżerską daje przewagi konkurencyjne i dalsze możliwości wzrostu. Często widzimy więc relatywnie wysokie mnożniki, nieco wyższe wyceny niż poza Polską" - powiedział partner PwC Polska.
"Podobnie jest w przypadku branży medycznej. Infrastruktura medyczna jest coraz nowsza, tymczasem np. liczba badań z obszaru diagnostyki laboratoryjnej, czy obrazowej w Polsce w porównaniu z Europą Zachodnią jest niższa, co daje spore perspektywy wzrostu, wyższe niż w krajach zachodnich. To z kolei powoduje, że wyceny mogą być nieco wyższe na polskim rynku" - dodał.
Wskazał, że wciąż widać sporo wycen opartych na “dwucyfrowych mnożnikach” EV/EBITDA.
"To oznacza, że inwestorzy płacąc relatywnie więcej, spodziewają się szybszego wzrostu przy porównywalnym lub niższym ryzyku. Oby to był dobry prognostyk na 2025 rok" - podsumował Marcin Byrt.
Anna Pełka (PAP Biznes)
pel/ pr/