Na rynkach odwrót od ryzykownych aktywów; w kolejnych dniach możliwa większa zmienność (opinia)
Giełdy reagują spadkami na ogłoszone przez prezydenta USA taryfy. Inwestorzy odwracają się od ryzykownych aktywów, umacnia się dolar. W ocenie Michała Krajczewskiego, analityka BM Banku BGŻ BNP Paribas, w kolejnych dniach na rynkach możliwa jest większa zmienność. WIG20 może testować poziomy 2.350 pkt. - 2.330 pkt.
"Dzisiaj rynki negatywnie reagują na ogłoszone w weekend taryfy ze strony USA na Kanadę, Meksyk i Chiny. Prezydent Trump realizuje swoje zapowiedzi przedwyborcze, chociaż być może część inwestorów liczyła, że to odbędzie się trochę wolniej lub że zapowiedzi będą wykorzystane najpierw jako narzędzie negocjacji, a dopiero później będą wdrażane w życie. Widać, że Stany mają inny pomysł. Najpierw mamy dosyć mocną informację o taryfach i być może dopiero potem administracja będzie chciała wykorzystać te taryfy jako narzędzie do uzyskiwania ustępstw ze strony partnerów handlowych" - powiedział PAP Biznes Michał Krajczewski, analityk BM Banku BGŻ BNP Paribas.
Prezydent USA Donald Trump podpisał w weekend rozporządzenie nakładające cła na towary z Kanady, Meksyku i Chin. Rozporządzenie przewiduje nałożenie 25 proc. ceł na towary z Kanady i Meksyku, z wyjątkiem produktów naftowych obłożonych niższym cłem 10 proc. oraz dodatkowych 10 proc. ceł na towary z Chin. Nowe stawki wejdą w życie we wtorek 4 lutego. Prezydent USA zapowiedział, że już wkrótce nałoży cła na towary z UE.
Jak zauważył Krajczewski, na razie tylko trzy kraje zostały objęte przez USA taryfami, a prezydent Trump wspominał, że kolejna na celowniku może być Unia Europejska. W wypowiedziach pojawiała się też Japonia oraz inne kraje azjatyckie, z którymi Stany Zjednoczone także mają deficyt handlowy.
"Realizuje się scenariusz szybszego i mocniejszego nakładania taryf, więc reakcja rynku jest typowa. Widzimy odwrót od ryzykownych aktywów" - powiedział analityk.
Od rana na światowych giełdach królują spadki. Ok. godz. 15.00 w Europie indeks Euro Stoxx 50 traci 1,6 proc., DAX zniżkuje ok. 1,7 proc. Kontrakty na indeksy w USA idą w dół o 1,4-1,8 proc.
Umacnia się dolar.
"Głównym kanałem oddziaływania taryf są waluty, bo w przypadku giełdy taryfy nie mają ekonomicznego wpływu na część sektorów. W związku z tym widzimy wyraźne umocnienie amerykańskiego dolara względem euro, ponownie testujemy kilkuletne minima przy 1,02" - powiedział Krajczewski.
"Naszym zdaniem jest ryzyko dalszego rozwoju sytuacji w kierunku kontynuacji czy rozpętywania wojny handlowej. Może to sprowadzić dolara w kierunku parytetu. Może być próba retestu tego rejonu" - dodał.
Jak zauważył, umocnienie dolara korelowało z relatywnie gorszym zachowaniu kursów emerging markets, czy generalnie rynku poza USA.
Wskazał, że z ekonomicznego punktu widzenia ogłoszone przez Trumpa taryfy nie mają żadnego wpływu na polski rynek.
"Nawet jeżeli Stany Zjednoczone nałożyłyby 10 proc. taryfy na Unię Europejską, to tak naprawdę handel zagraniczny Polski ze Stanami to jest kilka proc. eksportu i importu" - powiedział analityk.
Dodał, że ważniejszy jest wzrost niepewności dla inwestorów giełdowych, czy generalnie w gospodarce: wśród przedsiębiorstw i konsumentów.
"Tam jest dzisiaj negatywna reakcja. W kolejnych dniach zmienność pewnie będzie wyższa, bo przed nami informacje dotyczące potencjalnych dat dalszych taryf na inne kraje, czy daty potencjalnych negocjacji z USA. Tutaj tych nagłówków może być dużo, a zmienność większa" - powiedział.
W ślad na rynkami europejskimi zniżkuje też warszawska giełda. Indeks WIG20 traci 2,1 proc., a szeroki WIG zniżkuje 1,9 proc.
"W przypadku WIG20 dzisiejsza korekta jest czymś naturalnym po dosyć mocnych wzrostach. Jeszcze na koniec roku mieliśmy 2.200 pkt., a teraz mieliśmy ponad 2.400 pkt., a to jest dosyć wyraźna skala umocnienia. Korekta do poziomu 2.350 pkt. czy nawet około 2.330 pkt., czyli lokalnych szczytów z listopada i grudnia nie byłaby niczym dziwnym, biorąc pod uwagę sytuację na naszym parkiecie. Ta korekta może wystąpić szybciej lub gwałtowniej" - powiedział Krajczewski.
"WIG20 jest indeksem często chodzącym w szerokim trendzie bocznym, czyli można zakładać, że będziemy się poruszać przez kolejne tygodnie, czy miesiące w przedziale 2.200 pkt. - 2.600 pkt., w zależności od scenariusza" - dodał. (PAP Biznes)
hel/ ana/