Nie można już mówić, że rynek pracy USA jest w solidnej kondycji – Powell, Fed (opis)
Nie można już mówić, że rynek pracy USA jest w solidnej kondycji - poinformował prezes Fedu Jerome Powell podczas środowej konferencji po posiedzeniu Rezerwy. Powell dodał, że wzrost liczby nowych miejsc pracy w USA znacząco spowolnił.

"W ciągu roku utrzymywaliśmy naszą politykę na restrykcyjnym poziomie (...). Udało nam się to osiągnąć w ciągu tego roku, ponieważ rynek pracy był w bardzo stabilnej kondycji, z silnym wzrostem zatrudnienia. Myślę, że jeśli cofniemy się do kwietnia i spojrzymy na skorygowane dane dotyczące wzrostu zatrudnienia za maj, czerwiec, lipiec i sierpień, w pewnym sensie nie mogę powiedzieć, że rynek pracy jest mocny. Wiemy, że ryzyko między naszymi dwoma celami znacząco zmierza w kierunku większej równowagi, a to sugeruje, że powinniśmy zmierzać w kierunku bardziej neutralnej dla gospodarki polityki monetarnej. Właśnie to zrobiliśmy dzisiaj" - powiedział przewodniczący FOMC.
"Możliwe jest również, że wystąpią skutki dla zatrudnienia, ale powiedziałbym, że jeśli patrzymy na zatrudnienie w takim samym stopniu, jak na zmiany w imigracji, to podaż pracowników spada. Wzrost podaży pracowników jest bardzo niewielki, jeśli w ogóle, a jednocześnie popyt na pracowników gwałtownie spadł, do punktu, w którym obserwujemy to, co nazwałem osobliwą równowagą. Zazwyczaj, gdy mówimy, że wszystko jest w równowadze, brzmi to dobrze. Ale w tym przypadku równowaga wynika z gwałtownego spadku zarówno popytu, jak i podaży, a teraz popyt spada jeszcze bardziej, ponieważ obserwujemy wzrost stopy bezrobocia" - dodał.
W ocenie prezesa Fedu, wzrost liczby nowych miejsc pracy w USA znacząco spowolnił.
"Wzrost liczby nowych miejsc pracy znacząco spowolnił. Spowolnienie to w dużej mierze prawdopodobnie odzwierciedla spadek wzrostu siły roboczej, spowodowany niższą imigracją i niższym współczynnikiem aktywności zawodowej. Mimo to popyt na pracę osłabł, a ostatnie tempo tworzenia miejsc pracy wydaje się być niższe w porównaniu z progiem niezbędnym do utrzymania stopy bezrobocia na stałym poziomie" - powiedział Powell.
"Chociaż stopa bezrobocia utrzymuje się na niskim poziomie, nieznacznie wzrosła, wzrost zatrudnienia spowolnił, a ryzyka dla rynku pracy zwiększyły się. Jednocześnie inflacja rosła ostatnio i pozostaje na dość wysokim poziomie" - dodał.
Powell wskazywał, że Fed nie chce, aby rynek pracy nadal się osłabiał.
"Nie powiedziałbym, że ćwierć punktu proc. zrobi ogromną różnicę dla gospodarki, ale trzeba spojrzeć na całą ścieżkę dla stóp proc. Rynek już kształtuje oczekiwania, ponieważ działa on przez oczekiwania, więc myślę, że nasza polityka naprawdę ma znaczenie i uważam, że ważne jest, abyśmy wykorzystywali nasze narzędzia do wspierania rynku pracy, gdy widzimy takie oznaki. Widzimy wzrost bezrobocia wśród mniejszości. Widzimy młodszych ludzi, osoby, które są bardziej wrażliwe ekonomicznie, bardziej podatne na cykle koniunkturalne. To jeden z powodów, oprócz ogólnego niższego poziomu tworzenia miejsc pracy, który pokazuje, że rynek pracy słabnie" - powiedział prezes Fedu.
"Chciałbym również zwrócić uwagę na aktywność zawodową. Spadek aktywności zawodowej w ciągu ostatniego roku prawdopodobnie miał charakter cykliczny, a nie wynikał po prostu ze zwykłego procesu starzenia się społeczeństwa. Łącząc to wszystko, widzimy, że rynek pracy słabnie i nie potrzebujemy, żeby słabł dalej, ani nawet nie chcemy" - dodał.
Przewodniczący FOMC ocenił, że można traktować obecną obniżkę stóp jako formę zarządzania ryzykiem.
"W tym tygodniu nie było w ogóle szerokiego poparcia dla obniżki stóp procentowych o 50 pb. W ciągu ostatnich pięciu lat dokonaliśmy bardzo dużych podwyżek i cięć stóp procentowych, a zazwyczaj robi się to w momencie, gdy czujemy, że polityka jest w miejscu, gdzie wymaga szybkich zmian" - powiedział Powell.
Powell podał, że bazowym scenariuszem jest założenie, że wpływ ceł na inflację będzie krótkotrwały.
"Rozsądnym scenariuszem bazowym jest założenie, że wpływ ceł na inflację będzie stosunkowo krótkotrwały, a zmiana poziomu cen będzie jednorazowa. Możliwe jest jednak również, że skutki inflacyjne ceł będą bardziej trwałe, co stanowi ryzyko, które należy ocenić i którym należy zarządzać. Naszym obowiązkiem jest zapewnienie, aby jednorazowy wzrost poziomu cen nie stał się trwałym problemem inflacyjnym. W krótkim okresie ryzyko dla inflacji przesunie się w kierunku wzrostowym, a ryzyko dla zatrudnienia w kierunku spadkowym. To trudna sytuacja" - powiedział prezes Fedu.
"Odczyty inflacji są wyższe niż na początku roku, ponieważ inflacja w sektorze towarów wzrosła. Natomiast w sektorze usług nadal utrzymuje się tendencja spadkowa. Krótkoterminowe wskaźniki inflacji wykazują nierównomierne zmiany w zakresie cen" - dodał.
Według Powella, wpływ cen towarów na ogólną inflację jest wysoki.
"Zaczęliśmy obserwować wzrost cen towarów spowodowany inflacją, a w rzeczywistości wzrost cen towarów odpowiada za większość, a może nawet cały, wzrost inflacji w ciągu tego roku. Te efekty nie są na razie bardzo duże i spodziewamy się, że będą się one narastać przez resztę roku i w przyszłym roku" - powiedział prezes Fedu.
"Jeśli weźmiemy pod uwagę towary, w zeszłym roku inflacja cen towarów była ujemna. (…) Myślę, że inflacja cen towarów w ciągu ostatniego roku wyniosła 1,2 proc., co nie brzmi dużo, ale to duża zmiana. Naszym zdaniem, przyczynia się ona, mniej więcej, do inflacji wynoszącej 2,9 proc.” – dodał.
W ocenie Powella, firmy nie zaczęły jeszcze w pełni przerzucać kosztów ceł na konsumentów.
"Wydaje się, że cła nie są w większości płacone przez eksporterów. Są one płacone głównie przez firmy, które pośredniczą między eksporterem a konsumentem. Tak więc, jeśli coś kupisz i sprzedasz to detalicznie lub wykorzystasz do wytworzenia produktu, prawdopodobnie ponosisz wiele z tych kosztów i nie jesteś jeszcze w stanie w pełni przerzucić ich na konsumenta" - wskazywał prezes Fedu.
"Wszystkie te firmy i podmioty pośredniczące twierdzą, że mają zamiar przerzucić koszty na klienta to z czasem, ale teraz tego nie robią. Dla konsumenta ten przepływ był dość niewielki. Był wolniejszy i mniejszy niż myśleliśmy, ale dowody wskazują, że jest całkiem jasne, że przepływ jest" - dodał.
W ocenie przewodniczącego FOMC, dynamika wzrostu PKB w USA uległa spowolnieniu.
"Najnowsze wskaźniki sugerują, że wzrost aktywności gospodarczej uległ spowolnieniu. To spowolnienie wzrostu w dużej mierze odzwierciedla spowolnienie wydatków konsumpcyjnych. Z kolei inwestycje przedsiębiorstw, sprzęt i wartości niematerialne wzrosły w porównaniu z ubiegłym rokiem" - powiedział Powell.
"Chociaż stopa bezrobocia utrzymuje się na niskim poziomie, nieznacznie wzrosła, wzrost zatrudnienia spowolnił, a ryzyka dla rynku pracy zwiększyły się. Jednocześnie inflacja rosła ostatnio i pozostaje na dość wysokim poziomie" - dodał.
Po posiedzeniu 16-17 września Fed obniżył stopy proc. w USA o 25 pb. do przedziału 4,00-4,25 proc. Przeciwko decyzji głosował Stephen Miran, który opowiadał się za obniżką stóp proc. o 50 pb. Analitycy ankietowani przez agencję Bloomberga oczekiwali, że stopy proc. zostaną obniżone o 25 pb. Wcześniej w ciągu pięciu z rzędu posiedzeń stopy proc. pozostawały bez zmian. We wcześniejszym cyklu luzowania polityki monetarnej Fed obniżył stopy procentowe o 100 pb.
"Niepewność co do perspektyw gospodarczych pozostaje wysoka. Komitet zwraca uwagę na ryzyko dla obu stron swojego podwójnego mandatu i ocenia, że wzrosło ryzyko spadku zatrudnienia" - podano w komunikacie po posiedzeniu.
"Najnowsze wskaźniki sugerują, że wzrost aktywności gospodarczej uległ spowolnieniu w pierwszej połowie roku. Wzrost zatrudnienia spowolnił, a stopa bezrobocia nieznacznie wzrosła, ale pozostaje niska. Inflacja wzrosła i pozostaje na nieco podwyższonym poziomie" - dodano.
Fed przedstawił nowe kwartalne projekcje makroekonomiczne i wykres kropkowy (dot-plot), pokazujący prognozę ścieżki stóp procentowych według członków Rezerwy.
We wrześniu FOMC prognozuje stopy proc. na poziomie 3,6 proc. na koniec 2025 r. (dwie obniżki), 3,4 proc. na koniec 2026 r. (jedna obniżka) i 3,1 proc. na koniec 2027 r. (jedna obniżka) i 3,1 proc. na koniec 2028 r. (brak obniżek). W czerwcu Fed prognozował, że stopy proc. w USA będą na poziomie 3,9 proc. na koniec 2025 r. (dwie obniżki), 3,6 proc. na koniec 2026 r. (jedna obniżka) i 3,4 proc. na koniec 2027 r.
Poniżej zestawienie obecnych projekcji makro FOMC.
2025 | 2026 | 2027 | 2028 | Długi termin | |
Wzrost PKB (w proc.) | 1,6 | 1,8 | 1,9 | 1,8 | 1,8 |
Poprzednia projekcja z VI | 1,4 | 1,6 | 1,8 | b/d | 1,8 |
Stopa bezrobocia (w proc.) | 4,5 | 4,4 | 4,3 | 4,2 | 4,2 |
Poprzednia projekcja z VI | 4,5 | 4,5 | 4,4 | b/d | 4,2 |
Deflator PCE (w proc.) | 3 | 2,6 | 2,1 | 2 | 2 |
Poprzednia projekcja z VI | 3 | 2,4 | 2,1 | b/d | 2 |
Bazowy deflator PCE (w proc.) | 3,1 | 2,6 | 2,1 | 2 | b/d |
Poprzednia projekcja z VI | 3,1 | 2,4 | 2,1 | b/d | b/d |
Kolejne posiedzenie Rezerwy zaplanowano na 28-29 października.
Kurs dolara umacnia się wobec koszyka walut po konferencji Powella o 0,13 proc. do 96,77 pkt., a rentowność 10-letnich Treasuries rośnie o 3 pb. do 4,06 proc. (PAP Biznes)
kek/ asa/