PE poparł zmiany dotyczące emisji CO2, mają poprawić sytuację producentów aut
Parlament Europejski w Strasburgu w czwartek poparł w głosowaniu zmiany dotyczące unijnych norm emisji dwutlenku węgla, które mają poprawić sytuację producentów aut. To reakcja na presję konkurencyjną w tym sektorze ze strony Chin i USA.
W kwietniu Komisja Europejska zaproponowała producentom samochodów osobowych i dostawczych trzy lata zamiast roku na dostosowanie się do unijnych celów redukcji emisji CO2.
Chodziło o to, aby mogli uniknąć kar w 2025 roku za niezrealizowanie celów. Te kary - według niektórych szacunków koncernów motoryzacyjnych - mogłyby wynieść łącznie nawet 15 mld euro.
UE sukcesywnie obniża limity emisji CO2 dla sektora motoryzacyjnego. Obecnie co najmniej jedną piątą sprzedaży większości firm motoryzacyjnych muszą stanowić pojazdy elektryczne. W przeciwnym razie producenci muszą płacić kary. Dzięki proponowanej zmianie będą mieli czas do 2027 r. na dostosowanie się do limitów emisji.
Propozycje KE są odpowiedzią na rosnącą presję ze strony chińskich i amerykańskich producentów aut elektrycznych. Ich wejście w życie wymaga zatwierdzenia przez rządy państw unijnych w ramach Rady UE oraz przez Parlament Europejski.
W czwartek Parlament Europejski poparł propozycję KE przy 458 głosach za, 101 przeciw oraz 14 wstrzymujących się.
"W dobie ekspansji amerykańskich, chińskich samochodów karanie tych, którzy produkują tutaj, w Europie, samochody spalinowe, nie ma najmniejszego sensu. Dlatego też od pierwszych dni zabiegaliśmy i przekonywaliśmy również te największe grupy polityczne, żeby od tego odejść" - powiedział dziennikarzom w Strasburgu europoseł Dariusz Joński (KO).
Ze Strasburga Łukasz Osiński (PAP)
luo/ akl/ osz/