Profil:
Pepco Group NVPepco Group liczy na poprawę w podstawowym biznesie w IV kw.; mocniej generuje gotówkę (wywiad)
Pepco Group z ostrożnym optymizmem ocenia perspektywy czwartego kwartału i liczy na poprawę w podstawowym biznesie - poinformował PAP Biznes Andy Bond, przewodniczący wykonawczy grupy. CAPEX grupy w tym roku nie przekroczy 250 mln euro, grupa wygeneruje znaczące wolne środki.
"Jestem ostrożnie optymistyczny co do perspektyw na kolejny kwartał. Zobaczymy poprawę w naszym podstawowym biznesie" - powiedział PAP Biznes Andy Bond.
"Utrzymujemy poprawę marży, widzimy znaczący wzrost rdr. Program otwierania nowych sklepów jest nadal ograniczony, ale podtrzymujemy cel ok. 400 otwarć w całym roku. Sprzedaż LFL była niższa od oczekiwań, ale informowaliśmy po wynikach półrocznych, że w trzecim kwartale LFL będą ujemne. Jestem jednak przekonany co do poprawy w czwartym kwartale" - dodał.
Po trzech kwartałach roku obrotowego 2024 Pepco Group ma 4.681 mln euro przychodów, co oznacza wzrost o 10 proc. rdr, przy założeniu stałego kursu walutowego. W samym trzecim kwartale, zakończonym 30 czerwca, przychody wyniosły 1.481 mln euro przychodów, czyli wzrosły o 7,6 proc. rdr, przy założeniu stałego kursu walutowego.
Przychody grupy w ujęciu LFL za III kwartał spadły o 4,3 proc. Spadek przychodów LFL narastająco wyniósł 3,1 proc.
"Na spadek LFL wpływ miało z jednej strony przesunięcie Wielkanocy, z drugiej zakłócenia w łańcuchu dostaw w związku z sytuacją na Morzu Czerwonym oraz obniżanie poziomu starych zapasów, a te czynniki przestaną być problemem w czwartym kwartale. Jesteśmy więc pewni poprawy sprzedaży LFL w Pepco w czwartym kwartale. W przypadku Poundland na sprzedaż LFL wpływa zmiana oferty i to się nie zmieni do końca tego roku" - powiedział Andy Bond.
Jak poinformował, dodatnią sprzedaż LFL Poundland będzie notować dopiero, gdy upora się ze zmianami w ofercie, czyli w czwartym kwartale roku kalendarzowego, a w pierwszym kwartale roku obrotowego 2025. Grupa przechodzi w Poundland i w Dealz na odzież i towary ogólne z oferty produktowej Pepco.
"W Pepco powinniśmy widzieć znaczącą poprawę LFL jeszcze w tym roku obrotowym, w czwartym kwartale i jestem przekonany, że rok obrotowy zakończy się z poprawioną trajektorią LFL w Pepco" - powiedział Andy Bond.
Jak wskazał, oferta letnia notuje bardzo dobrą sprzedaż.
"Słabsza sprzedaż LFL to nie problem z popytem, a kwestia naszych czynników wewnętrznych. Oferta letnia sprzedaje się bardzo dobrze, notujemy znaczące dwucyfrowe wzrosty rdr, co pokazuje, że popyt jest. Klienci nadal są raczej ostrożni, uważniej analizują wydatki, ale kupują, jeśli produkt jest dobry" - powiedział przewodniczący wykonawczy grupy.
Poinformował, że spółka będzie dobrze przygotowana do sezonu jesiennego.
"Sezon jesienny będzie pierwszym, w którym będziemy w stanie zarządzać kwestią zakłóceń na Morzu Czerwonym, będziemy mogli odpowiedzieć na to wyzwanie i złagodzić jego wpływ. Wysyłamy nasze towary wcześniej, kierujemy je różnymi szlakami żeglugowymi. Koszty frachtu wzrosły, ale jesteśmy w stanie sobie z tym poradzić. Z pewnością nasze towary na sezon jesienny będą na czas, nie będzie więc wymówek. Będziemy przygotowani, choć oczywiście znakiem zapytania dla sprzedaży będzie pogoda" - powiedział Bond.
Jak podała grupa, utrzymuje się solidne odbicie rok do roku w marży brutto, napędzane wynikami Pepco.
"Zapowiadaliśmy, że chcemy, by nasze sklepy notowały lepsze wyniki niż przed pandemią i poprawiały marżę brutto na sprzedaży. Ten wzrost marży jest kontynuowany. W maju nasza marża była najwyższa w historii. Na poprawę marż wpływają kursy walutowe, w tym umocnienie złotego wobec dolara i juana, ale też korzystniej realizowane zakupy, nasze dobre relacje z dostawcami i - w rezultacie przekłada się to na niższe ceny zakupu towarów" - powiedział Andy Bond.
Grupa podała, że podtrzymuje swoje wcześniejsze założenia co do przewidywanego wyniku EBITDA na koniec roku obrotowego na poziomie 900 mln euro.
"Podtrzymujemy naszą prognozę ok. 900 mln euro bazowej EBITDA w tym roku obrotowym, co oznacza wzrost o 20 proc. rdr. W przypadku samego Pepco ten wzrost będzie znacznie wyższy, co pokazuje, że sieć jest w dobrej kondycji" - powiedział przewodniczący wykonawczy.
Na koniec czerwca sieć grupy liczyła 4.882 sklepów. Liczba netto otwarć nowych sklepów w bieżącym roku obrotowym wyniosła 326 (37 w samym III kwartale). Jak podano, grupa pozostaje na dobrej drodze do uruchomienia ok. 400 nowych sklepów netto w roku obrotowym 2024.
Bond poinformował, że CAPEX grupy nie przekroczy 250 mln euro.
"Spowolnienie otwarć sklepów i bardziej ostrożne podejście do wydatków oznacza, że w tym roku wydamy na inwestycje nie więcej niż 250 mln euro, to prawie 150 mln euro mniej niż rok wcześniej. Notujemy też poprawę zysków, więc po raz pierwszy od trzech lat wygenerujemy znaczące wolne przepływy pieniężne na koniec roku" - powiedział.
"Nie ogłaszamy żadnych zmian w polityce dywidendowej, ale rada dyrektorów będzie musiała w ciągu kilku miesięcy przemyśleć, co zrobić z tymi wolnymi środkami" - dodał.
Pepco Group to sieć dyskontowych sklepów wielobranżowych, właściciel marek Pepco i Dealz w Europie oraz Poundland w Wielkiej Brytanii.
Anna Pełka (PAP Biznes)
pel/ ana/