Profil:
Orlen SAPOPiHN apeluje do rządu o ograniczenie importu węglowodorów z Rosji i Białorusi
Polska Organizacja Przemysłu i Handlu Naftowego skierowała pismo do ministra energii Miłosza Motyki z ponownym apelem o kontynuację i wsparcie działań mających na celu ograniczenie importu węglowodorów pochodzących z Rosji i Białorusi.
W piśmie POPiHN wskazuje, że od początku 2025 roku widać mechanizm obchodzenia, wprowadzonych w grudniu 2024 roku, sankcji Unii Europejskiej na import gazu płynnego z Rosji.
Jak wskazuje prezes organizacji Leszek Wiwała, część krajowych przedsiębiorców korzysta z wyłączenia spod reżimu sankcyjnego węglowodorów alifatycznych nasyconych (n-butanu i izobutanu).
"Obecnie importowany, oferowany po nierynkowo niskich cenach, n-butan mieszany jest z propanem, w wyniku czego powstaje LPG tańsze niż to pochodzące z innych źródeł" - napisano w piśmie do ministra energii.
W poprzednich latach miesięczny import węglowodorów alifatycznych nasyconych wynosił przeciętnie 8,3 tys. ton – tymczasem w marcu 2025 r. było to blisko 38 tys. ton, a w czerwcu przeszło 19 tys. ton.
Łącznie w okresie listopad 2024 - czerwiec 2025 do Polski wjechało ponad 120 tys. ton nadmiarowych ilości n-butanu i izobutanu, wartych ok. 280 mln zł.
"Wykorzystanie luk w systemie sankcyjnym nie tylko wspiera rosyjską gospodarkę, lecz także zaburza warunki równej konkurencji na polskim rynku, który w dodatku w ostatnim czasie boryka się z trendami spadkowymi. Wielu przedsiębiorców, w tym firmy członkowskie POPiHN, nawet przed wejściem w życie sankcji na import LPG z Rosji, zaprzestało handlu surowcem z tego kierunku" - wskazuje POPiHN.
"LPG oparte o n-butan ze wschodu, przy zachowaniu dotychczasowych trendów, może w całym 2025 r. stanowić nawet 16 proc. rynku, doprowadzając do spadku zysków lub strat wielu przedsiębiorców. W jeszcze trudniejszej sytuacji będą ci, którzy w ostatnich latach zainwestowali w rozwój infrastruktury importu LPG z innych niż Rosja kierunków – aby przygotować się do wejścia w życie sankcji na gaz płynny. Warto wspomnieć o tym, że firmy członkowskie POPiHN dokonały rezerwacji mocy przeładunkowych w zagranicznych terminalach paliwowych, czy zwiększyły (nakładami setek milionów złotych) zdolności przeładunkowe w krajowych portach" - dodał prezes. (PAP Biznes)
pr/ ana/