Raportowanie powinno być wystandaryzowane, spółki muszą być odporne na szoki - KNF

Raportowanie spółek powinno być wystandaryzowane i transparentne, gdyż wysoka jakość raportów buduje zaufanie do rynku kapitałowego - uważa zastępca przewodniczącego Komisji Nadzoru Finansowego Marcin Mikołajczyk. Jego zdaniem, kluczowa jest obecnie odporność przedsiębiorstw na szoki zewnętrzne.


"Globalne szoki, które mamy za sobą oraz te, które są przed nami, takie jak pandemia, wojna w Ukrainie, kryzys energetyczny, dynamiczne zmiany klimatu czy rozwój technologii, na nowo zdefiniowały sposób, w jaki funkcjonują przedsiębiorstwa. Odporność, która rozumiana jest jako zdolność przewidywania, adopcji i absorpcji zakłóceń, stała się jednym z kluczowych elementów przewagi konkurencyjnej" - powiedział Marcin Mikołajczyk na otwarciu EY Corporate Reporting Forum 2025.

Jego zdaniem, tradycyjne podejście firm do ryzyka obecnie już nie wystarcza.

"Przedsiębiorcy muszą nie tylko przygotować się na to, czego nie znamy, ale także nie ignorować tych elementów, które są znane, ale trochę wypierane ze świadomości. Jakość ujawnień, klarowność informacji, koncentracja na tym, co naprawdę ważne dla inwestorów i odbiorców sprawozdań, budują zaufanie do rynku kapitałowego i wzmacniają odporność firm" - powiedział.

Jego zdaniem, przedsiębiorcy stoją w obliczu potencjalnych i nieznanych szoków, którym trudno przypisać jakiekolwiek prawdopodobieństwo.

"To na pewno utrudnia działalność biznesową, ale stanowi też wyzwanie dla właściwego raportowania. Odporna organizacja przygotuje się na scenariusze najtrudniejsze, które mogą się pojawić w przyszłości" - powiedział Mikołajczyk.

W zakresie szoków technologicznych w ostatnich latach nastąpił bezprecedensowy rozwój cyfryzacji, digitalizacji, wykorzystania sztucznej inteligencji, co - zdaniem Mikołajczyka - stwarza szanse, ale również zagrożenia.

"Raporty powinny więc uwzględniać działania powodujące odporność systemów IT oraz inwestycje w technologie zabezpieczające ciągłość działania. Z drugiej strony przedsiębiorstwa muszą budować scenariusze, w których sztuczna inteligencja radykalnie może odmienić ich dotychczasowe modele biznesowe" - powiedział.

"Powinniśmy pamiętać także o klasycznych kryzysach finansowych, być może już dość odległych i z założeniem, że każdy kryzys jest inny, ale wracać do tych znanych wydarzeń i wyciągać z nich wnioski, starać się je analizować i uwzględniać także w raportowaniu, które dałoby dodatkowy impuls dla inwestorów do oceny danej jednostki" - dodał Marcin Mikołajczyk.

Mówiąc o odporności korporacji na szoki, w kontekście rekomendacji dla szeroko rozumianego raportowania, zastępca przewodniczącego KNF wskazuje na elementy odporności kluczowe dla działania przedsiębiorstw. Jego zdaniem, jest to odporność operacyjna, technologiczna, organizacyjna, finansowa czy regulacyjna.

"Przedsiębiorcy powinni odnosić się do tych obszarów, uwzględniając je w swoim raportowaniu, pamiętając jednocześnie, że nie wszystko co się liczy, da się policzyć i nie wszystko co da się policzyć, liczy się. Selekcja informacji ma znaczenie" - powiedział.

Jego zdaniem, należy raportować to co ważne i co eliminuje asymetrię informacji pomiędzy spółką a inwestorami.

"Deregulacje są nadal potrzebne w tym obszarze i można nad tym pracować wspólnie. W raportowaniu musimy dostarczać informacji, których oczekują inwestorzy. Raportowanie nie jest celem samym w sobie, ale jest źródłem informacji dla odbiorców" - powiedział.

"Moje słowa można potwierdzić m.in. w badaniu wśród inwestorów indywidualnych, gdzie brak przejrzystości i rzetelności sprawozdań finansowych oraz raport bieżący jest najważniejszym ryzykiem związanym z jakością emitentów notowanych w Polsce. Dla prawie 70 proc. inwestorów najważniejszą częścią prospektów i dokumentów informacyjnych, którą biorą pod uwagę w decyzjach, są sprawozdania finansowe" - dodał.

Zdaniem zastępcy przewodniczącego KNF są obszary w raportowaniu, które nie istniałyby bez aktywnej roli państwa, nadzorcy czy regulatora.

"To, co jest istotne w tym obszarze, to żeby te obowiązki nie rosły nadmiarowo. To znaczy, żeby zarówno nadzorca czy regulator budował je w porozumieniu z rynkiem i nie oczekiwał zbyt wiele, bo to zawsze wygeneruje koszty, komplikacje i wyzwania" - powiedział.

"Dla rynku kapitałowego jest ważne, aby reguły raportowania były podobne, ujednolicone, w jakiś sposób wystandaryzowane, żeby inwestorzy mieli z nich największą korzyść. Co więcej, jeśli spółki publiczne raportują w obszarach, które nie mają tej standaryzacji, to byłoby dobrze, gdyby same go wypracowały albo jasno wskazywały metodykę, jaką stosują, żeby informacje były transparentne i zrozumiałe" - dodał Marcin Mikołajczyk.

Zastępca przewodniczącego KNF zaznacza, że nadzór jest gotowy do współpracy we wszystkich obszarach z rynkiem.

"Wysokiej jakości raportowanie chroni inwestorów, obniża koszty informacji, ułatwia dostęp do kapitału i przez to służy rozwojowi rynku, w tym zwiększa odporność na szoki" - powiedział. (PAP Biznes)

pr/ osz/

© Copyright
Wszelkie materiały (w szczególności depesze agencyjne, zdjęcia, grafiki, filmy) zamieszczone w niniejszym Portalu PAP Biznes chronione są przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Materiały te mogą być wykorzystywane wyłącznie na postawie stosownych umów licencyjnych. Jakiekolwiek ich wykorzystywanie przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, bez ważnej umowy licencyjnej jest zabronione.

Waluty

Waluta Kurs Zmiana
1 CHF 4,5318 -0,07%
1 EUR 4,2270 -0,14%
1 GBP 4,8242 0,11%
100 JPY 2,3350 -0,13%
1 USD 3,6510 -0,19%
Serwisy ogólnodostępne PAP