Rynek M&A w Polsce wchodzi w fazę ożywienia i wzrostu transakcji - Hann, KPMG (wywiad)

Rynek fuzji i przejęć w Polsce po dłuższym okresie spowolnienia wchodzi w nową fazę ożywienia. Zdaniem szefa zespołu ds. fuzji i przejęć KPMG w Polsce Wojciecha Hanna, najbliższe miesiące mogą przynieść dużo transakcji w różnych sektorach, w tym energetyce, FMSG, TMT i w przemyśle.

pl-Hann-Wojciech-KPMG.jpg

"Rynek fuzji i przejęć jest cykliczny, bywają na nim lepsze i gorsze okresy. Mam wrażenie, że właśnie mamy za sobą gorszy okres, gdyż rok 2024 i pewnie trochę końcówka 2023 roku charakteryzowały się wyraźnym spowolnieniem, mieliśmy pewnie o minimum 50 proc. mniej transakcji, również wolumenowo były to mniejsze transakcje" - powiedział PAP Biznes w kuluarach Europejskiego Kongresu Finansowego w Sopocie szef zespołu ds. fuzji i przejęć KPMG w Polsce Wojciech Hann.

"Od początku 2025 roku jesteśmy w fazie wznoszącej cyklu, to znaczy z powrotem zaczyna być dużo transakcji, ale też dużo rozmów, kontaktów i biznesowego zainteresowania transakcjami M&A" - dodał.

Wojciech Hann poinformował, że w KPMG funkcjonuje jeden z największych zespołów na polskim rynku zajmujących się rynkiem fuzji i przejęć, który podzielony jest na cztery sektory plus niezależne zespoły dedykowane instytucjom finansowym i real estate, czyli transakcjom nieruchomościowym.

"To 17 osób operujących w czterech sektorach. Te sektory to energetyka, w której się bardzo dużo dzieje, zwłaszcza jeżeli mówimy o odnawialnych źródłach energii. Drugim jest FMCG, czyli sektor dóbr i usług szybkozbywalnych, głównie wchodzi w to żywność, usługi żywnościowe, usługi i sieci detaliczne. Trzecim jest sektor przemysłowo-produkcyjny i tutaj wchodzą w grę różne tematy od firm budowlanych, które w tej chwili podlegają dużej fali konsolidacji, po firmy przemysłowe różnych branż. I wreszcie sektor TMT, czyli wysokich technologii, sektor nie tylko firm software'owych, ale medialnych, w którym się dzieje bardzo dużo, gdyż te firmy szybko rosną i jedną z metod wzrostu jest wzrost nieorganiczny, poprzez przejęcia" - powiedział.

"Zamykamy rocznie między 5 a 12 transakcji w ciągu roku, ale w ciągu roku analizujemy kilkadziesiąt projektów" - dodał Wojciech Hann.

Jego zdaniem, przed każdym z sektorów rysują się atrakcyjne perspektywy w najbliższych miesiącach.

"Na najbliższe 12-18 miesięcy mamy transakcje w każdym z tych sektorów, kibicuję każdemu z nich. Jestem spokojny o to, że będzie dużo transakcji w energetyce biorąc pod uwagę potrzeby, ale też pewien fokus inwestorów na rozwijanie aktywów, zwłaszcza w obszarze odnawialnych źródeł energii. Do tego dochodzi wielki temat jakim jest transformacja energetyczna w Polsce" - powiedział.

Zdaniem szefa zespołu ds. fuzji i przejęć KPMG w Polsce, dużo się dzieje w sektorze TMT, w którym jest duże zainteresowanie transakcjami zarówno gdy chodzi o stronę sprzedażową, jak i kupującą.

"To trochę jest teraz rynek sprzedającego, to znaczy na każdego sprzedającego jest kolejka tych, którzy chcieliby kupić takie spółki, ale to chwilowy moment. Sporo się dzieje w sektorze żywnościowym, w którym Polska jest jednym z gigantów Europy. Ten sektor powinien wykorzystywać nowe rozwiązania technologiczne i powinien mieć dopływ kapitału" - powiedział.

Wojciech Hann widzi również zainteresowanie sieciami detalicznymi i firmami z obszaru przetwórstwa żywności.

"Mieliśmy okazję zamknąć transakcję sprzedaży sieci Spar na początku tego roku. To była duża, znacząca transakcja, ale w obszarze przetwórstwa żywności też dzieje się dużo. No i last but not least obszar przemysłowy, w tym obszar budowlany. Wieloletnie i ogromne programy infrastrukturalne, takie chociażby jak CPK czy budowa elektrowni jądrowej, w jakimś sensie skłaniają graczy do myślenia o konsolidacji rynku. Wiadomo, że duży może więcej i w wielomiliardowych programach inwestycyjnych ci, którzy mają tak zwaną masę krytyczną, mogą wziąć poważniejszy fragment łańcucha wartości na siebie" - powiedział.

"Życzyłbym polskim spółkom budowlanym i szerzej spółkom budownictwa infrastrukturalnego, aby po zakończeniu tych gigantycznych inwestycji w Polsce zostały czempionami. Nie tylko z know-how, ale również z kapitałem, aby mogły prowadzić ekspansję w innych krajach Europy, tak jak się to stało z firmami hiszpańskimi, portugalskimi, austriackimi czy włoskimi, które po boomie budowlanym w swoich krajach stały się firmami o znaczeniu regionalnym czy wręcz globalnym" - dodał.

Zdaniem szefa zespołu ds. fuzji i przejęć KPMG, trudno jest wskazać jednoznacznie przyczyny ożywienia na rynku M&A, ale widać, że zmienił się sentyment inwestorów.

"U nas tradycyjnie mamy silny udział inwestorów zagranicznych, gdyż KPMG jest firmą globalną i nasza sieć w obszarze M&A bardzo efektywnie działa. Co tydzień dostajemy informacje z naszej sieci, gdzie nasze koleżanki i koledzy z różnych krajów i z różnych kontynentów zgłaszają zainteresowanie albo tematy. Czy to tematy, gdzie klient jest zainteresowany kupnem, czy też sell side, gdzie klient jest zainteresowany sprzedażą swojej firmy" - powiedział.

"Od kilku lat zauważam coraz większe zainteresowanie polskich inwestorów inicjowaniem transakcji. To świadectwo dojrzewania i wzrostu zaawansowania polskiego rynku. Ludzie zauważają, że na organicznym wzroście firmy świat się nie kończy, że istnieją również inne strategie dostępne dla zarządu i właścicieli firmy. Jedną z nich jest strategia wzrostu nieorganicznego. Czekam na to, aż polskie firmy wejdą w etap ekspansji zagranicznej i myślę, że to w końcu następuje. Mamy coraz więcej przykładów firm z różnych sektorów, na przykład polskich firm przemysłowych, które zaczynają rosnąć poprzez akwizycje w innych krajach" - dodał.

Dotyczy to też sektora TMT, gdyż firmy technologiczne zaczynają rosnąć i świadomie wybierają rynki dla siebie.

"To nie tylko Europa, ale również akwizje w Azji, w Stanach Zjednoczonych itd. To niezbędny i konieczny etap wzrostu i dojrzewania polskich firm" - powiedział Wojciech Hann.

Jednym ze źródeł podaży spółek do przejęć jest gotowość do ich sprzedaży czy to z chęci zmiany pewnego portfela zainteresowań właściciela, czy też z powodu sukcesji, która powtarza się coraz częściej wśród polskich przedsiębiorstw, gdyż założyciele polskiego kapitalizmu - może nie często, ale coraz częściej - należą do pokolenia, które powoli myślą o emeryturze.

"Czasami sukcesja jest możliwa i jestem gorącym fanem tego rozwiązania, ale czasem jest tak, że nie może być ona rozwiązaniem kwestii własnościowych i zapewnienia ciągłości działania firmy i wtedy mówimy o poszukiwaniu nowego inwestora, który będzie odpowiadał sprzedającemu" - powiedział.

Aktywnymi graczami na rynku fuzji i przejęć są również fundusze private equity i venture capital. W ocenie Wojciecha Hanna, na szeroko pojętym polskim rynku M&A są one graczem niezbędnym.

"Private equity stały się nieodzownym elementem krajobrazu i źródłem kapitału, ale też w wielu przypadkach dzielą się know-how z firmami. W przypadku firm na wczesnym etapie rozwoju, czyli venture capital, przydałoby się, żeby było ich dużo więcej niż obecnie, żeby przekonać tych, którzy mają strategię rozwoju w innowacyjnych sektorach, do tego, że mogą bezpiecznie rozwijać firmy, bo istnieje typ kapitału, który jest gotowy na wysokie ryzyko" - powiedział.

"Tego kapitału w Polsce jest za mało. Słyszę o wielu inicjatywach, również wokół ministra finansów, związanych z zachętami dla inwestycji lub też dla instytucji i inwestorów, aby wkładali oni część kapitału w takie fundusze" - powiedział Wojciech Hann.

Jego zdaniem, nieobecność albo nieadekwatna obecność venture capital powoduje, że ludzie z fantastycznymi pomysłami uciekają do USA, do Doliny Krzemowej.

"Z jednej strony cieszę się, że ludzie otwierają się na świat i życzę polskim firmom, aby miały szeroką i gładko wyasfaltowaną aleję prowadzącą do Doliny Krzemowej, ale z drugiej - chciałbym, żeby w Polsce też były rozwiązania, które pozwolą tym firmom rozwijać się na rodzimym rynku" - powiedział szef zespołu ds. fuzji i przejęć KPMG w Polsce.

Zdaniem Wojciecha Hanna, podaż kapitału na polskiej giełdzie, pomimo wielu dobrych intencji, ciągle jeszcze nie jest taka, jak być powinna.

"Jest mowa o różnych rozwiązaniach legislacyjnych, które będą kierować więcej kapitału na polską giełdę. Giełda coraz lepiej spełnia rolę, do której została powołana, czyli miejsca spotkania tych, którzy potrzebują kapitału z tymi, którzy mają ten kapitał i go dostarczają, ale to ciągle za mało w porównaniu do potrzeb i ambicji biznesu" - powiedział.

"Wyzwaniem jest zmiana optyki giełdy i statusu spółki notowanej na giełdzie. To powinien przestać być zaszczyt bycia spółką notowaną, za który trzeba drogo zapłacić. To powinna być normalna usługa użyteczności publicznej, gdzie na giełdę chodzi się po to, żeby załatwić swoje biznesowe problemy i można to zrobić tanio, szybko, pewnie i w sposób wiarygodny. Myślę, że sama giełda doskonale to rozumie, gdyż obserwujemy proces przechodzenia od "Olimpu dla wybranych" do demokratycznego fragmentu, a może wręcz fundamentu, infrastruktury kapitałowej rynku" - dodał.

Piotr Rożek (PAP Biznes)

pr/

© Copyright
Wszelkie materiały (w szczególności depesze agencyjne, zdjęcia, grafiki, filmy) zamieszczone w niniejszym Portalu PAP Biznes chronione są przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Materiały te mogą być wykorzystywane wyłącznie na postawie stosownych umów licencyjnych. Jakiekolwiek ich wykorzystywanie przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, bez ważnej umowy licencyjnej jest zabronione.

Waluty

Waluta Kurs Zmiana
1 CHF 4,5700 0,13%
1 EUR 4,2791 0,03%
1 GBP 5,0869 0,12%
100 JPY 2,6166 0,33%
1 USD 3,7495 -0,08%

Powiązane