50-proc. podwyżka cen energii dla dużych firm podbije inflację o 0,4 pkt. proc. – Erste (opinia)
Podwyżka cen energii dla dużych firm od lipca 2019 r. o 50 proc. podbije inflację o 0,4 pkt. proc. – wynika z wyliczeń ekonomistów Erste. Ich zdaniem, w takim scenariuszu, inflacja w I kw. 2020 r. wzrośnie do 3,8 proc., a następnie spadnie do poniżej 3 proc., co nie skłoni RPP do podwyżki stóp proc.
Procedowany w Sejmie projekt ustawy o cenach prądu zakłada, że od 1 lipca 2019 r. przedsiębiorstwa obrotu nie będą już miały obowiązku oferowania cen energii elektrycznej na poziomie z 30 czerwca 2018 r. dla średnich i dużych przedsiębiorstw. W związku z tym istnieje duże prawdopodobieństwo, że od lipca 2019 r. przedsiębiorstwa obrotu zaoferują tym odbiorcom podwyżki cen energii elektrycznej.
Projekt ustawy przewiduje, że ceny prądu dla odbiorców z grupy taryfowej G - w tym gospodarstw domowych, mikro- i małych firm, szpitali, jednostek sektora finansów publicznych, w tym samorządów, a także państwowych jednostek organizacyjnych nieposiadających osobowości prawnej (np. Lasów Państwowych) - przez cały 2019 r. pozostaną zamrożone na poziomie z 30 czerwca 2018 r.
Ekonomiści Erste przeanalizowali scenariusz, w którym ceny prądu dla dużych firm wzrosną o 50 proc. Założyli oni, że 80 proc. podwyżki zostanie przerzucone na końcowych odbiorców usług/produktów.
"Jednorazowa podwyżka cen energii dla firm podwyższyłaby ścieżkę inflacji o 0,4 pkt. proc. w ciągu kwartału, poczynając od IV kw. 2019 r. poprzez wzrosty cen wynajmu, zaopatrywania w wodę, usług medycznych oraz edukacji. W takim scenariuszu średnia inflacja w IV kw. 2019 r. wyniosłaby 3,2 proc., a w I kw. 2020 r. osiągnęłaby szczyt 3,8 proc. vs. nasza obecna prognoza 3,4 proc.” – napisano.
„Ryzyka dla prognoz są przechylone w stronę jeszcze wyższych wzrostów inflacji, ponieważ nie uwzględniliśmy w projekcjach niebezpośrednich efektów wzrostu cen, ani efektów drugiej rundy. Takie efekty – wyższe koszty produkcji, wzrost PPI, wzrost presji płacowej w zw. z wyższymi kosztami życia – w oczywisty sposób podbiłyby inflację. (…) Wzrost PPI o 1 pkt proc. może przełożyć się na 0,5-pkt. proc. wzrost CPI” – dodano.
W związku z tymczasowym wybiciem inflacji ekonomiści Erste nie spodziewają się reakcji RPP na wyższą inflację.
"Uważamy, że RPP będzie tolerować tymczasowo wyższą inflację, która napędzana jest głównie przez czynniki zewnętrzne, pozostające poza zakresem oddziaływania polityki monetarnej. Ponadto, by dyskusja na temat ewentualnej podwyżki się rozpoczęła, wzrost CPI musiałby być trwały i utrzymać się przez co najmniej dwa kwartały z rzędu” – napisano.
"Natomiast jeżeli inflacja przebije górne pasmo dopuszczalnych wahań (3,5 proc. – PAP), jastrzębie z RPP mogą sugerować podwyżkę stóp na koniec 2019 r., przy czym inni wskazywać będą zapewne, że CPI spadnie w lecie 2020 r. z uwagi na efekty bazowe. Podtrzymujemy naszą prognozę stabilnych stóp proc. do końca 2020 r.” – dodano. (PAP Biznes)
tus/ osz/