DZIEŃ NA FX/FI: EUR/PLN ustabilizował się na 4,24; do końca maja rynki pod wpływem wyborów

"Dzisiaj mamy zgodną z oczekiwaniami stabilizację eurozłotego. Zmienność jest ok. dwugroszowa, a przez większość dnia poruszamy się wokół poziomu 4,24, czyli poziomu otwarcia. Dwie ostatnie sesje były dość emocjonujące, z dużą zmiennością powyborczą. Widać, że nastroje trochę krzepną i kurs, przynajmniej w naszej ocenie, będzie koncentrował się w kolejnych dniach wokół tego poziomu" - powiedział PAP Biznes Mateusz Sutowicz, ekonomista ING Banku Śląskiego.

Jego zdaniem, publikowane w środę krajowe dane makroekonomiczne nie miały dużego wpływu na notowania złotego.

"Zaskoczeniem in plus były dane o wynagrodzeniach, istotne z punktu widzenia Rady Polityki Pieniężnej, ale nie zmieniające oczekiwań co do zmian stóp proc. w krótkim terminie. Utwierdziliśmy się w przekonaniu, że czerwiec nie przyniesie zmian stóp proc., więc jest to informacja neutralna jeśli chodzi o kurs złotego" - powiedział Mateusz Sutowicz.

Jak zauważył ekonomista, kurs EUR/USD trzeci dzień z rzędu kontynuuje wzrost, podczas gdy EUR/PLN stabilizuje się.

"Korelacja eurozłotego z eurodolarem w ostatnich tygodniach, czy nawet miesiącach jest poluzowana" - powiedział.

Jego zdaniem, w perspektywie najbliższych dwóch dni najważniejsze będą odczyty PMI w strefie euro, które zostaną opublikowane w czwartek.

RYNEK DŁUGU

"Na krajowym rynku stopy proc., podobnie jak w przypadku złotego, powyborczy kurz i emocje opadły. Pozostajemy na podwyższonych poziomach, są to okolice 1,5-miesięcznego maksimum, ok. 5,51 proc. jeżeli chodzi o 10-latkę" - powiedział.

"Ze zmienności, którą obserwujemy w trakcie dzisiejszej sesji niewiele wynika. Dziś rentowności próbują ruchów w górę, wczoraj szły w dół, natomiast konsekwentnie wracamy do poziomów otwarcia zlokalizowanych w okolicach 5,51 proc." - dodał.

Jego zdaniem, podobnie jak w przypadku złotego, krajowy zestaw danych makroekonomicznych nie miał większego wpływu na notowania, ponieważ perspektywy polityki pieniężnej nie zmieniły się.

"U nas jest spokojnie, mimo, że na rynkach bazowych trwają wzrosty dochodowości. Widzimy je zarówno jeśli chodzi o krzywą niemiecką, jak i krzywą amerykańską. Po dwóch dniach przerwy, mamy powrót 30-letniego długu skarbowego USA powyżej psychologicznej bariery 5 proc. Zatem z rynków bazowych płyną informacje wspierające wzrost dochodowości, natomiast my dziś jesteśmy na nie odporni, ponieważ i tak znajdujemy się stosunkowo wysoko, po reakcji wyborczej" - powiedział.

"W kolejnych dniach będziemy prawdopodobnie stabilizować się na obecnych poziomach jeśli chodzi o 10-latkę. Mimo zmienności otoczenia, będziemy patrzeć przede wszystkim na sygnały okołowyborcze, czyli sondaże, wypowiedzi itp. Moim zdaniem, druga połowa maja upłynie nam bardziej pod wpływem czynników lokalnych niż globalnych. Dotyczy to zarówno złotego jak i krajowego rynku długu" - dodał.

Główny Urząd Statystyczny podał w środę, że przeciętne wynagrodzenie brutto w sektorze przedsiębiorstw w kwietniu 2025 r. wyniosło 9.045,11 zł, co oznacza wzrost 9,3 proc. rdr. Zatrudnienie w tym sektorze rdr spadło o 0,8 proc. rdr.

GUS podał także, że produkcja przemysłowa w kwietniu wzrosła o 1,2 proc. rdr, a w porównaniu z poprzednim miesiącem spadła o 3,5 proc.

Analitycy ankietowani przez PAP Biznes spodziewali się spadku produkcji o 0,2 proc. rdr i spadku w ujęciu miesiąc do miesiąca o 4,8 proc.

Ceny produkcji przemysłowej w kwietniu 2025 r. spadły rdr o 1,4 proc., w ujęciu miesięcznym spadły o 0,2 proc. Ekonomiści w przeprowadzonej przez PAP Biznes ankiecie prognozowali, że ceny producentów w ujęciu rocznym spadły w kwietniu o 1,5 proc., a w ujęciu miesięcznym spadły o 0,1 proc.

(PAP Biznes)

pam/ asa/