DZIEŃ NA FX/FI: Złoty lekko słabszy; rynek czeka na piątkową konferencję prezesa NBP

Ok. 15:37 kurs EUR/PLN rośnie o 0,26 proc. do 4,2672. USD/PLN idzie w górę o 0,41 proc. do 4,1549. EUR/USD zniżkuje o 0,16 proc. do 1,027.

"Kurs EUR/PLN utrzymuje się blisko 4,26, czyli blisko ważnego technicznego oporu w pobliżu 4,25. Siła złotego może zastanawiać w kontekście trendów globalnych. Obserwujemy bowiem od początku IV kw. 2024 r. aprecjację USD i jednocześnie silną deprecjację walut na EM. Złoty zdecydowanie wybija się pozytywnie na tym tle. Mimo to krótkoterminowo spodziewałbym się lekkiego wzrostu notowań EUR/PLN w kierunku 4,30" - napisał w komentarzu dla PAP Biznes Mirosław Budzicki, strateg rynkowy PKO BP.

"Za takim scenariuszem przemawia możliwe złagodzenie retoryki przez prezesa NBP A. Glapińskiego na piątkowej konferencji prasowej, podczas której będzie uzasadniał styczniową decyzję o utrzymaniu bez zmian stóp procentowych. Tu argumentem może być chociażby dzisiejsza informacja o mocniejszym od oczekiwań spadku inflacji bazowej w Polsce do 4 proc. r/r w grudniu z 4,3 proc. w listopadzie" - dodał.

Zdaniem Budzickiego, rynek musi się liczyć ze wzrostem zmienności po objęciu władzy przez D. Trumpa.

"Oczekiwany wzrost protekcjonizmu i działania pobudzające amerykańską gospodarkę (zmniejszające prawdopodobieństwo obniżki stóp Fed) dotychczas działały negatywnie na waluty rynków wschodzących. Trudno zakładać, aby miało się to zmienić w ciągu najbliższych dni" - napisał.

RYNEK DŁUGU

Rentowności polskich obligacji lekko spadają. Dochodowość 10-latek znajduje się poniżej 6 proc.

"Chociaż w dłuższym okresie widzę argumenty za dalszym istotnym spadkiem dochodowości, krótkoterminowo bardziej prawdopodobna wydaje się ich stabilizacja na obecnych poziomach. Odreagowanie na globalnym rynku długu nastąpiło po nieznacznie niższym od oczekiwań odczycie inflacji w USA, co nie stanowi przełomu. Trudno spodziewać się, aby inwestorzy zmienili zdanie odnośnie proinflacyjnych zmian amerykańskiej polityki gospodarczej" - napisał Mirosław Budzicki.

"Lokalnie, obligacje mogą otrzymać wsparcie ze strony RPP. W tym kontekście kluczowy wydaje się ton komentarza prezesa NBP A. Glapińskiego. W grudniu ostrzegał on, że Rada może obniżyć stopy dopiero w 2026 r. Tym samym przestrzeń do negatywnego zaskoczenia i wzrostu rentowności wydaje się bardzo mała. Z drugiej strony niższa ścieżka inflacji, mrożenie cen regulowanych czy słabość gospodarki europejskiej otwierają przestrzeń do przynajmniej lekkiego złagodzenia retoryki" - dodał.

Konferencja prasowa prezesa NBP Adama Glapińskiego odbędzie się w piątek, 17 stycznia o godz. 15.00.

Mirosław Budzicki zwrócił uwagę na pewną prawidłowość.

"W 2024 r. po decyzjach Rady rosły oczekiwania na obniżki stóp w kolejnych kwartałach, zaś dzień po konferencji z kolei mocno spadały (wyjątkiem był październik i listopad)" - napisał strateg w komentarzu.

W czwartek Rada Polityki Pieniężnej utrzymała wszystkie stopy procentowe NBP na niezmienionym poziomie, referencyjna wynosi nadal 5,75 proc. Decyzja była zgodna z konsensusem rynkowym.

Narodowy Bank Polski podał, że inflacja bazowa w grudniu 2024 r. spadła do 4,0 proc. rdr z 4,3 proc. miesiąc wcześniej, a w ujęciu miesiąc do miesiąca wyniosła -0,1 proc. wobec 0,2 proc. w poprzednim miesiącu.

Departament Pracy USA podał, że liczba osób ubiegających się po raz pierwszy o zasiłek dla bezrobotnych w ubiegłym tygodniu w USA wyniosła 217 tys. Ekonomiści spodziewali się, że liczba nowych bezrobotnych wyniesie 210 tys. wobec 203 tys. poprzednio.

(PAP Biznes)

pam/ osz/