Liczba nowych ofert pracy może ustabilizować się na poziomie 40-50 tys. miesięcznie – Soroczyński, KIG (wywiad)

Na polskim rynku pracy niepokojąca jest niska liczba nowych ofert pracy, która w najbliższych miesiącach może ustabilizować się na poziomie 40-50 tys. miesięcznie, czyli znacznie poniżej standardowych poziomów – ocenił w rozmowie z PAP Biznes Piotr Soroczyński, główny ekonomista Krajowej Izby Gospodarczej.

52489171.KIGPS.jpg

"Na rynku pracy najbardziej niepokoi nie sam wzrost stopy bezrobocia, ale brak nowych ofert pracy. Tak naprawdę załamało się to już na początku wiosny – do marca liczba nowych ofert pracy raczej oscylowała przy standardowych poziomach, około 80-90 tys. miesięcznie. Teraz mamy około 30-40 tys., to bardzo duża różnica. Jeśli byłby to pojedynczy miesiąc można by powiedzieć, że wynika z jakichś jednorazowych czynników. Ale mamy już czwarty miesiąc, kiedy liczba nowych ofert pracy jest o ok. 50 tys. mniejsza niż zwykle, co łącznie daje spadek o jakieś 200 tys. ofert" - powiedział PAP Biznes Soroczyński.

"Wydaje się, że z ofertami pracy prawdopodobnie ustabilizujemy się w okolicach obecnych 40-50 tysięcy miesięcznie. Być może czasem zobaczymy wzrost, czasem spadek, ale na razie nie widzę perspektyw powrotu do standardowych 90 tys. miesięcznie na całym rynku. Warto podkreślać, że zdecydowana większość tych ofert pracy dotyczy sektora prywatnego, sektor publiczny to zapewne ok. 10-15 tysięcy miesięcznie i tu zapewne liczba ofert pracy znacząco się nie zmniejszyła. Najmocniej dotknięty jest biznes prywatny" - dodał.

Z danych Głównego Urzędu Statystycznego wynika, że w sierpniu 2025 r. liczba nowych ofert pracy wyniosła 39,3 tys. W lipcu liczba ta wynosiła 45,9 tys., a w czerwcu - 32,9 tys.

Główny ekonomista Krajowej Izby Gospodarczej wskazuje, że choć niska liczba nowych ofert pracy nie przekłada się od razu na wzrost stopy bezrobocia, to problem pojawia się przy absorbcji przez rynek ludzi, którzy tracą pracę.

"W rejestrze bezrobocia widzimy lekki wzrost lub spadek liczby bezrobotnych o kilkanaście tysięcy, bo na przykład 100 tys. ludzi się rejestruje i jednocześnie zbliżona ilość się wyrejestrowuje. Jeżeli jednak liczba ofert pracy będzie utrzymywać się na niskim poziomie to liczba wyrejestrowań będzie gwałtownie spadała" - powiedział Soroczyński.

"Zwolnienia grupowe to tak naprawdę margines rynku pracy, choć medialnie to zawsze gorący temat. Natomiast liczba nowych ofert pracy dotyczy tak naprawdę znacznej ilości firm i dobrze pokazuje obraz rynku pracy. Jeżeli tam jest znacznie słabiej niż do tej pory, to jest to bardzo niepokojący sygnał" - dodał.

W NAJBLIŻSZYCH LATACH STOPA BEZROBOCIA BĘDZIE ROSŁA

W ostatnich miesiącach stopa bezrobocia w Polsce rosła, wbrew sezonowemu wzorcowi. W czerwcu stopa wzrosła do 5,2 proc. z 5,0 proc. w maju. Z kolei w lipcu i sierpniu stopa bezrobocia wyniosła odpowiednio: 5,4 proc. i 5,5 proc.

Resort pracy wyjaśniał, że wzrost bezrobocia rejestrowanego jest konsekwencją nie tylko procesów zachodzących na rynku pracy, ale też wejścia w życie 1 czerwca 2025 r. nowych przepisów wprowadzonych ustawą o rynku pracy i służbach zatrudnienia.

Piotr Soroczyński z KIG ocenia, że zmiany administracyjne mogą odpowiadać za mniej niż połowę ostatniego wzrostu stopy bezrobocia.

"Jest to pewnego rodzaju intuicja, ale mam wrażenie, że ostatnie zmiany administracyjne odpowiadają za mniej niż połowę wzrostu stopy bezrobocia w Polsce. Zmiany zasad rejestrowania i wyrejestrowywania się bezrobotnych faktycznie zadziałały, ale stało się to głównie w czerwcu, kiedy istotnie zmieniono zasady. Wówczas faktycznie większość wzrostu stopy bezrobocia mogła wynikać z tych zmian. Potem prawdopodobnie ten efekt zaczął już wygasać i spodziewałem się, że w danych lipcowych, najpóźniej sierpniowych nie powinien być już widoczny" - powiedział PAP Biznes Soroczyński.

"Tymczasem cały czas obserwujemy wzrost stopy bezrobocia. Z jednej strony się cieszymy, że wzrosty stopy bezrobocia nie są bardzo duże, ale warto pamiętać, że w miesiącach letnich powinniśmy obserwować mocne spadki. Lato to okres prac sezonowych, między innymi w rolnictwie, budownictwie, usługach turystycznych i presja na urzędy pracy powinna spadać" - dodał.

Główny ekonomista Krajowej Izby Gospodarczej prognozuje, że stopa bezrobocia w Polsce w najbliższych latach będzie dalej rosła.

"Wcześniej moje prognozy były dość optymistyczne – zakładałem, że jesteśmy w stanie utrzymać pozytywny trend i stopa bezrobocia nie będzie wyższa niż przed rokiem, a być może nawet obniży się. Teraz jednak wydaje się, że stopa może być nawet o 1,0-1,2 pkt. proc. wyższa niż przed rokiem" - ocenia ekonomista.

"Taka sytuacja może się utrzymać nawet przez dwa lata, więc w najbliższych miesiącach możemy zobaczyć wzrost stopy bezrobocia – aż do 6,3-6,5 proc. w lutym, kiedy zwykle przypada sezonowy szczyt. Prawdopodobnie w kolejnym roku w lutym, w 2027 r., zobaczymy kolejne maksimum – stopa bezrobocia może dojść nawet do 7 proc." - dodaje.

Zdaniem Soroczyńskiego, wzrost stopy bezrobocia będzie efektem głębokiej restrukturyzacji polskiej gospodarki.

"Część branż wygląda całkiem dobrze, firmy nie narzekają i z optymizmem patrzą na przyszłość, ale część wie, że za rok, dwa zderzy się ze ścianą więc już w tej chwili redukuje zatrudnienie, wychodzi z biznesu. Dotyczy to między innymi działalności przemysłowej, która boi się o skutki tzw. Zielonego Ładu. Część branż nie jest też w stanie dalej działać, bo już w tej chwili produkuje za drogo i wypada z konkurencji. Nie tylko na terenie UE, ale też szerzej, globalnie" - powiedział PAP Biznes ekonomista.

"Restrukturyzacja gospodarki polega również na tym, że mamy duże zmiany strumienia popytu i tego, kto co wytwarza. Z jednej strony będziemy potrzebowali popyt skierować na rzeczy związane z obronnością i odpornością państwa. Wraz ze zmianą tego kierunku wiele firm może być dotknięta spadkiem popytu na ich produkty czy usługi" - dodał.

W rozmowie z PAP Biznes ekonomista zwrócił też uwagę na rosnące koszty pracy.

"W ostatnich latach płaca minimalna mocno rosła, co odbiło się na wielu mniejszych przedsiębiorstwach. Teraz w małych firmach, w mniejszych lokalizacjach, w miejscu, gdzie mogłoby pracować czterech, pięciu pracowników zatrudniony jest np. jeden lub dwóch, bo często sam właściciel też pełni role pracownika. Firmy zatrudniają mniej pracowników, bo koszt utrzymania nawet jednego jest wysoki" - wskazuje Soroczyński.

Ekonomista zaznacza, że choć w tym roku wzrost gospodarczy przyspieszy, to obecne prognozy dynamiki PKB są niższe niż oczekiwania z początku roku.

"Gospodarka w tym roku urośnie mocniej niż w ubiegłym, ale prognozy dotyczące dynamiki PKB są w ostatnich miesiącach raczej obniżane. Nawet sam resort finansów obniżył swoją prognozę wzrostu na ten rok – z 3,9 proc. do 3,4 proc. Sytuacja gospodarcza jest zatem gorsza niż oczekiwano jeszcze na początku roku. Pocieszeniem mogą być ostatnie dane GUS dotyczące koniunktury w poszczególnych branżach, w którym zawarto dodatkowe pytanie dotyczące rynku pracy" - powiedział PAP Biznes Soroczyński.

"Z badania wynika, że odsetek firm, które nie planują zmieniać istotnie zatrudnienia jest dość duży, około 70-80 proc. firm. Więc to też nie jest tak, że sytuacja jest bardzo zła. Nawet jeśli branża przemysłowa planuje zwolnienia, to większe zatrudnienie planuje np. branża transporotowo-logistyczna, a dopiero co były tam zwolnienia" - dodał.

Patrycja Sikora (PAP Biznes)

pat/ ana/

© Copyright
Wszelkie materiały (w szczególności depesze agencyjne, zdjęcia, grafiki, filmy) zamieszczone w niniejszym Portalu PAP Biznes chronione są przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Materiały te mogą być wykorzystywane wyłącznie na postawie stosownych umów licencyjnych. Jakiekolwiek ich wykorzystywanie przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, bez ważnej umowy licencyjnej jest zabronione.

Waluty

Waluta Kurs Zmiana
1 CHF 4,5631 0,23%
1 EUR 4,2521 -0,09%
1 GBP 4,8791 0,06%
100 JPY 2,4237 -1,49%
1 USD 3,6446 0,53%