Polska będzie analizować wpływ amerykańskich ceł na ceny w UE - premier

Polski rząd będzie pogłębiać analizy ws. ewentualnych konsekwencji amerykańskich ceł na stal i aluminium dla polskiego przemysłu - zapowiedział premier Donald Tusk. Sprecyzował, że chodzi o wpływ tych ceł na ceny w UE.


"Będziemy pogłębiać te analizy w najbliższych godzinach tak, żebyśmy mieli pełen obraz tych ewentualnych konsekwencji dla polskiego przemysłu" - powiedział Tusk przed posiedzeniem rządu.

Jak zaznaczył Polska nie jest wielkim eksporterem stali czy aluminium do USA.

"Eksport do USA aluminium z Polski to jest 411 ton, a do innych krajów 264 tys. ton, więc to daje wyobrażenie o proporcjach, więc nie panikujemy, ale dobrze przygotowujemy się do konsekwencji ceł" - podkreślił premier.

"Te liczby nie są zatrważające, delikatnie mówiąc, natomiast musimy zbadać też wpływ np. na ceny. Dużo eksportujemy wewnątrz Unii Europejskiej, jak to wpłynie. Nie muszę tłumaczyć, dlaczego ważna jest dla mnie pilna i precyzyjna informacja" - uzasadnił.

Podkreślił, że odpowiedź Polski i UE powinna być wyważona.

"Powinniśmy jako Polska i UE odpowiadać w sposób wyważony. Warto zrobić wszystko, żeby uniknąć, szczególnie wśród przyjaciół, niepotrzebnych wojen handlowych czy celnych" - powiedział szef rządu.

"Polityka celna jest w gestii Komisji (...), ale też ze względu na wagę relacji z USA, chciałbym żeby wykorzystać każdą możliwość, aby te relacje były jak najlepsze (...). Potrzebne są konsultacje ze wszystkimi państwami członkowskim, wiemy, że jutro się odbędą" - dodał.

Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen zapowiedziała we wtorek, że decyzja USA o nałożeniu ceł na europejski eksport stali i aluminium nie pozostanie bez odpowiedzi. Dodała, że reakcją będą stanowcze i proporcjonalne środki.

Ogłoszone w poniedziałek przez USA cła na import stal i aluminium zaczną obowiązywać 12 marca - wynika rozporządzenia podpisanego przez prezydenta Donalda Trumpa. Nowe taryfy najbardziej uderzą w Kanadę, największego eksportera tych towarów, ale też m.in. w Brazylię i UE.

Podpisany przez Trumpa dokument ma przywrócić wprowadzone w 2018 r. cła na importowaną stal ze wszystkich krajów i podwyższyć stawkę cła na aluminium z 10 do 25 proc. W praktyce oznacza to, że cła na stal i aluminium dotkną Kanadę, Meksyk, Brazylię, Unię Europejską, Japonię i Wielką Brytanię, które zostały wyłączone z ceł ogłoszonych przez Trumpa w 2018 r.

Według danych amerykańskiego stowarzyszenia producentów stali, American Iron and Steel Institute, największymi eksporterami stali w 2024 r. były Kanada (6,5 mln ton), Brazylia (4,5 mln) oraz Unia Europejska (4,3 mln, z czego za połowę odpowiadają Niemcy, Holandia i Rumunia). Zdecydowanie największym źródłem aluminium jest zaś Kanada, która odpowiada za ponad połowę jego dostaw do USA. Unia Europejska (głównie Grecja, Niemcy i Austria) jest trzecim największym eksporterem, za Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi.

Podobne cła - w wysokości 25 proc. na stal i 10 proc. na aluminium - Trump nałożył już w pierwszej kadencji, lecz częściowo wyłączone z nich zostały Kanada, Meksyk i Brazylia, zaś za prezydentury Joe Bidena także Unia Europejska, Japonia i Wielka Brytania. Nowe cła zostaną dodane do istniejących. (PAP Biznes)

jz/ tus/ ana/

© Copyright
Wszelkie materiały (w szczególności depesze agencyjne, zdjęcia, grafiki, filmy) zamieszczone w niniejszym Portalu PAP Biznes chronione są przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Materiały te mogą być wykorzystywane wyłącznie na postawie stosownych umów licencyjnych. Jakiekolwiek ich wykorzystywanie przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, bez ważnej umowy licencyjnej jest zabronione.

Waluty

Waluta Kurs Zmiana
1 CHF 4,4565 0,24%
1 EUR 4,1829 -0,19%
1 GBP 5,0218 -0,13%
100 JPY 2,6751 0,47%
1 USD 4,0565 0,53%