Premier zwraca się o wotum zaufania, mając pewność, że rząd ma mandat do rządzenia (opis)
Premier Donald Tusk zwraca się o wotum zaufania, mając pewność, że rząd ma mandat do rządzenia - wynika z wypowiedzi premiera w Sejmie. Tusk wskazał, że wyzwania stojące przed koalicją rządzącą są większe niż wcześniej oczekiwano ze względu na wynik wyborów prezydenckich. W środę rano premier wygłasza w Sejmie expose przed głosowaniem nad wotum zaufania dla jego rządu.

"Zdaje sobie sprawę z tego, że dzisiaj cała Polska, zarówno nasi wyborcy, jak i oponenci (...) czekają na jednoznaczne stanowisko i na pewną perspektywę. Chcę bardzo wyraźnie podkreślić, że zwracam się o wotum zaufania bo mam przekonanie, wiarę i pewność, że mamy mandat do rządzenia, do brania na siebie pełnej odpowiedzialności za to, co w Polsce się dzieje" - powiedział premier.
Tusk wskazał, że wyzwania stojące przed koalicją rządzącą są większe niż wcześniej oczekiwano ze względu na wynik wyborów prezydenckich.
"W związku z sytuacją polityczną po wyborach prezydenckich potrzebna jest klarowana informacja - na czym stoimy. Zwracam się dzisiaj do Wysokiej Izby o udzielenie wotum zaufania dla naszego rządu, z chyba dość oczywistych względów. Kalendarz polityczny bardzo dynamiczny pokazał, z całą wyrazistością, jakie wyzwania stoją prze koalicją rządzącą" - powiedział premier.
"Nie można zamykać oczu na rzeczywistość - te wyzwania są większe niż oczekiwaliśmy w związku wyborami prezydenckimi. Nie ma trzęsienia ziemi, ale nazwijmy rzeczy po imieniu - czeka nas 2,5 roku bardzo ciężkiej, poważnej pracy, w warunkach, które nie zmienią się na lepsze - mówię o warunkach politycznych" - dodał.
W ocenie premiera, nowy prezydent może być równie niechętny zmianom i propozycjom koalicji rządzącej, jak obecnie urzędujący.
"Prezydenta niechętnego zmianom, jakie proponowaliśmy Polsce i naszym wyborcom, zastąpi prezydent co najmniej równie niechętny tym zmianom i propozycjom, jakie dla 11 mln wyborców 15 października 2023 r. wydały się atrakcyjne i są dalej w mocy" - powiedział Tusk.
Tusk podkreślił, że to rząd ponosi odpowiedzialność za władzę wykonawczą w Polsce.
"Wyniki wyborów prezydenckich w niczym nie zmniejszają ani naszej odpowiedzialności, ani naszych obowiązków, ani zakresu władzy i kompetencji" - oświadczył.
Premier poinformował, że w lipcu odbędzie się rekonstrukcja rządu i jego struktury, pojawią się nowe twarze w rządzie. W czerwcu ma zostać powołany rzecznik rządu.
"Jeszcze w lipcu ogłosimy nowe otwarcie po rekonstrukcji rządu. Nie mówię tutaj o zmianie nazwisk, ale przede wszystkim o zmianie struktury rządu. (...) I na pewno pojawią się nowe twarze" - powiedział Tusk.
"Jeszcze w czerwcu rzecznik prasowy rządu, którego powołamy, będzie reorganizował także sposób komunikowania i informacji na temat tego, co robimy w Polsce " - dodał.
Tusk wskazał, że rząd wróci do projektów, które mają odbudować wymiar sprawiedliwości w Polsce.
"Otrzymałem także ze wszystkich resortów też cały pakiet tych zmian, które za chwilę będą miały miejsce w tej izbie. Oczywiście jeśli zdobędziemy na końcu też podpis prezydenta. (...) Między innymi wrócimy do tych projektów, które mają odbudować prawdziwy wymiar sprawiedliwości w Polsce. Jednym z testów będzie między innymi projekt oddzielenia prokuratora generalnego od politycznego ministra. I ten projekt jest gotowy" - powiedział.
Premier Donald Tusk przestrzegł przed publicznymi sporami w koalicji i zaapelował o wzajemną lojalność i solidarność.
"Spór o kierunki działania, to nas pewnie różni od opozycji, od naszych oponentów, że potrafimy cały czas ze sobą dyskutować. Ale uprzedzam, nie powinniśmy tolerować, ja na pewno nie będę w rządzie tolerował sporów, które zamieniają się w kłótnie publiczne, w brak zaufania do siebie. Czym się kończy konflikt w drużynie, która powinna być powodowana jednym celem, jednym duchem?" - powiedział premier.
"Nie róbmy tego typu błędów. Musimy zrozumieć na nowo, co to znaczy gra drużynowa. A gra drużynowa to jest tak, że wzajemna wobec siebie lojalność, wiara, zwycięstwo i taka solidarność wobec świata zewnętrznego" - dodał.
Premier zadeklarował podczas swojego expose, że jego rząd przyjmie do Polski o 50 proc. mniej migrantów niż rok temu.
"W 2025 roku wydamy o 50 proc. mniej wiz dla tych, którzy szukają miejsca w Polsce, czy w Europie, z państw Afryki i Azji" - powiedział premier.
"Dlaczego mówię o tym z taką satysfakcją? Dlatego, bo mówimy o setkach tysięcy wydanych wiz, w mechanizmie korupcyjnym, (o tym) co działo się przez ostatnie lata rządu w PiS-u" - dodał.
Podkreślił też, że jego rząd w 2024 roku wydał o 67 proc. więcej na obronność niż rząd PiS-u rok wcześniej.
"Jak myślicie, o ile wzrosły wydatki, czyli realnie wydane pieniądze na obronę polskiego terytorium? (...) 6 proc. ? A może myślicie, że 16 proc. ? Nie, wydaliśmy w ciągu jednego roku więcej na polską armię o 67 proc." - powiedział premier.
W ocenie premiera inflacja w Polsce będzie dalej spadać, po osiągnięciu 4,1 proc. w maju.
"Będzie lepiej, inflacja dalej będzie spadała" - powiedział.
Wskazał, że wzrost PKB Polski w 2025 r. wyniesie 3,7 proc.
Sejm w środę po godz. 9.00 wznowił obrady, podczas których zajmie się wnioskiem premiera Donalda Tuska o wyrażanie wotum zaufania dla rządu. Głosowanie zaplanowano o godz. 14.00.
Na początku obrad Marszałek Sejmu Szymon Hołownia poinformował, że wpłynęło około 250 zgłoszeń do pytań, a czas na zadanie każdego z nich będzie wynosił minutę. Hołownia dodał, że nie będzie możliwości zgłaszania wniosków formalnych.
Premier może zwrócić się do Sejmu o wyrażenie Radzie Ministrów wotum zaufania w dowolnym momencie swojego urzędowania. Do udzielenia wotum zaufania dochodzi wtedy na nieco innych zasadach, bo decyduje zwykła większość głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów. Brak poparcia Sejmu dla wniosku o udzielenie wotum zaufania zobowiązuje premiera do złożenia dymisji na ręce prezydenta. (PAP Biznes)
pat/ tus/ map/ mcb/ osz/