Propozycja prezydenta "PIT zero" słaba, skorzystaliby na niej najlepiej zarabiający - Domański
Propozycja prezydenta Karola Nawrockiego "PIT zero dla rodzin" jest dość słaba, skorzystaliby na niej najlepiej zarabiający - ocenił w Parkiet TV minister finansów i gospodarki Andrzej Domański.
"Odnośnie propozycji zerowego PIT - mój sprzeciw budzą rozwiązania, na których najsłabiej zarabiający nie korzystają, natomiast są ewidentnie skierowane do osób dobrze zarabiających. Nie takiej polityki gospodarczej chcemy w Polsce. Myślałem, że prezydent przygotuje coś bardziej dopracowanego" - powiedział Domański.
"Będziemy jeszcze dokładnie analizować szczegóły, liczyć konsekwencje finansowe, natomiast myślę, że jest to propozycja dosyć słaba" - dodał.
Opublikowany w poniedziałek prezydencki projekt noweli ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych zakłada podniesienie progu podatkowego ze 120 tys. zł do wysokości 140 tys. zł oraz wprowadzenie zerowego PIT-u dla dochodu do 140 tys. zł w przypadku rodziców co najmniej dwójki dzieci.
Do projektu nie dołączono uzasadnienia ani oceny skutków regulacji. Nie wskazano tym samym, jaki byłby szacunkowy koszt zaproponowanych zmian.
Minister finansów zapytany, co sądzi o propozycji prezydenta dotyczącej ograniczenia podatku Belki, wskazał, że resort finansów chce budować kulturę oszczędzania i inwestowania, a samo ograniczenie podatku od zysków kapitałowych nie spełniłoby tego zadania.
"Chodziło nam o to, żeby budować system, pewną kulturę oszczędzania i inwestowania. Samo ograniczenie podatku Belki - w mojej ocenie - tego zadania by nie wypełniło" - powiedział Domański.
W ubiegłym tygodniu minister finansów poinformował, że rząd chce wprowadzić Osobiste Konto Inwestycyjne (OKI), na którym nowe inwestycje obywateli do 100 tys. zł byłyby bez podatku od zysków kapitałowych, w tym w części oszczędnościowej do 25 tys. (PAP Biznes)
pat/ osz/