Resort pracy rozważa zmianę rządowego projektu o sygnalistach
Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej analizuje możliwość wprowadzenia do rządowego projektu ustawy o ochronie sygnalistów niektórych rozwiązań ze społecznego projektu przygotowanego m.in. przez Fundację im. Stefana Batorego – wynika z odpowiedzi resortu dla PAP Biznes. Polska zalega z wdrożeniem unijnej dyrektywy w tej sprawie.
„W Ministerstwie Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej trwa analiza projektu ustawy o ochronie osób zgłaszających naruszenia prawa (UC1) w kierunku możliwości ewentualnego wprowadzenia do projektu rządowego niektórych rozwiązań prawnych przyjętych w społecznym projekcie ustawy o ochronie sygnalistów, przygotowanym przez Fundację im. Stefana Batorego” – napisało ministerstwo w odpowiedzi na pytania PAP Biznes.
Dyrektywa o ochronie sygnalistów miała zostać wdrożona przez kraje unijne do 17 grudnia 2021 r. - polskie przepisy w tej sprawie nie zostały jeszcze przyjęte. Jak jednak zaznacza MRPiPS, na Polskę nie została nałożona jakakolwiek kara w związku z brakiem transpozycji dyrektywy 2019/1937, choć Komisja Europejska w skardze z 10 marca 2023 r. wniosła o nakazanie Polsce zapłaty na rzecz Komisji ryczałtu.
Jak wyjaśnia resort, Komisja chciała, by Polska zapłaciła wyższą z następujących dwóch kwot: dziennej kwoty 13,7 tys. euro pomnożonej poprzez liczbę dni, które upłynęły od terminu na wdrożenie dyrektywy do dnia wyeliminowania uchybienia, lub - w razie braku wyeliminowania uchybienia - do dnia wydania wyroku w sprawie - minimalnej kwoty ryczałtowej w wysokości 3,84 mln euro.
Tymczasem przedstawiciele biznesu postrzegają brak wdrożenia przepisów o ochronie sygnalistów w Polsce jako utrudnienie.
„Nie powinno się dramatyzować, że poślizg we wdrażaniu tych przepisów stanowi jakąkolwiek przeszkodę dla firm z innych unijnych krajów w wejściu na polski rynek, natomiast można stwierdzić, że stanowi to utrudnienie w prowadzeniu biznesu z uwagi na to, iż firma która wchodzi na rynek polski słusznie może założyć, że prawo europejskie ma też zastosowanie w Polsce” – powiedział PAP Biznes dyrektor prawa i podatków w Polsko-Niemieckiej Izbie Przemysłowo-Handlowej, Roland Fedorczyk.
„Jeżeli to nie ma zastosowania w Polsce i w Polsce dalej są stosowane krajowe przepisy, to de facto sprowadza się do tego, że firmy z Niemiec czy z jakiegokolwiek innego kraju UE muszą monitorować system krajowy, który na chwilę obecną obowiązuje, i nie może do końca wzorować się na tym, na czym chciałaby się wzorować, czyli na prawie europejskim” – tłumaczy prawnik.
Dodał, że dla unijnych firm działających w Polsce ważne będzie też sprawne wdrożenie unijnej dyrektywy w sprawie równości płac i jawności wynagrodzeń, eliminującej tzw. gender pay gap i wprowadzającej obowiązek publikowania widełek płac.
Społeczny projekt o ochronie sygnalistów został przygotowany przez Fundację im. Stefana Batorego we współpracy z Helsińską Fundacją Praw Człowieka, Fundacją Instytut Spraw Publicznych, Fundacją Akademia Antykorupcyjna, Stowarzyszeniem Sieć Obywatelska Watchdog Polska i Związkiem Zawodowym Solidarność ’80.
Jak tłumaczy fundacja na swojej stronie projekt ten m.in. rozszerza przedmiotowy zakres ustawy, rezygnując z przewidzianego w projekcie rządowym wyczerpującego wyliczenia obszarów regulacji, których naruszenie może być przedmiotem zgłoszenia i przesłanką do objęcia sygnalisty ochroną. W projekcie zaproponowano też objęcie ochroną osób zgłaszających naruszenia nie tylko przepisów prawa powszechnie obowiązującego, ale też norm wywodzonych z innych źródeł, w szczególności naruszenia regulacji wewnętrznych obowiązujących w organizacji oraz kodeksów dobrych praktyk.
Julita Żylińska (PAP Biznes)
jz/ asa/