Stopy zwrotu w funduszach dłużnych mogą zainteresować detal - Bebłociński, Trigon

Banki mogą obniżać oprocentowanie depozytów, więc ciekawe stopy zwrotu w funduszach dłużnych mogą przyciągać zainteresowanie klientów detalicznych - ocenia Andrzej Bebłociński, chief bond trader w Debt Capital Markets Trigon. Dodał, że jest pozytywnie nastawiony do stałokuponowych SPW.
"Ostatnia aukcja MF poszła bardzo dobrze. Ministerstwo Finansów mimo turbulentnych okoliczności sprzedało za najwyższe od blisko pół roku ceny obligacje - za prawie 10 mld zł. Nie ma problemu z finansowaniem potrzeb pożyczkowych i już ponad 60 proc. z tych zaplanowanych na 2025 r. zostało pokrytych. Jest też solidna poduszka płynności zgromadzona na rachunkach MF. Sektor bankowy ma bardzo dużo środków, którą chętnie lokuje w obligacje skarbowe - chętniej niż w kredyt, a niepewność gospodarcza w krótkim i w średnim terminie będzie wspierać ten trend. Ciekawie zaczynają też wyglądać stopy zwrotu w funduszach inwestujących w obligacje. Zakładam, że banki będą obniżać oprocentowanie depozytów i te stopy zwrotu w funduszach zainteresują klientów detalicznych. To może wspierać kolejne napływy do funduszy dłużnych" - powiedział Bebłociński PAP Biznes.
"Ceny krajowych stałokuponowych obligacji skarbowych od kilku tygodni rosną i mają przed sobą nadal dobre perspektywy. Każde 100 punktów bazowych mniej w rentowności 10-latki to prawie 8 proc. przełożenia na cenę. Do tego solidny kupon. Tu jesteśmy nastawieni pozytywnie" - dodał.
Ministerstwo Finansów wyemitowało w 2025 r. bony skarbowe za nieco ponad 20 mld zł. Zdaniem Bebłocińskiego to dobrze, że pojawił się taki instrument do zarządzania krótkoterminową płynnością, który poszerzył rynkowi krzywą rentowności papierów skarbowych.
"(...) po drugiej stronie ulicy Świętokrzyskiej (w NBP - PAP) banki lokują co tydzień potężną kwotę w bony pieniężne. Popyt na bony skarbowe jest duży, ale Ministerstwo nie zamierza płacić więcej, niż to konieczne. Te bony pieniężne w banku centralnym po uwzględnieniu podatku (bankowego - PAP) są na razie bardziej kaloryczne pod kątem rentowności" - dodał.
Rynkowe wyceny wskazują, że do obniżek stóp procentowych w Polsce dojdzie już w maju, a w ciągu roku koszt pieniądza może obniżyć się nawet o 2 punkty procentowe.
"RPP dostrzega też słabnącą dynamikę płac. To były jakościowo nowe elementy komunikatu. Hurtowe ceny energii spadają i są obecnie niższe, niż ustalone w taryfach. Cenę dla odbiorców indywidualnych zamrożono na poziomie 500 zł za MWh, tymczasem na TGE średnie ceny energii elektrycznej z dostawą na 2026 r. to około 430 zł za MWh. Spadająca w kolejnych miesiącach inflacja, silniejszy złoty, niższe ceny paliw i energii, słabsze dane makro będą wspierać Radę w obniżaniu stóp" - uważa Bebłociński.
"Ostatnie dni zwiększyły też globalną niepewność gospodarczą. To nie będzie sprzyjać konsumpcji oraz inwestycjom, bo w kontekście wojen celnych, jeżeli ktoś planował, czy uruchamiać jakąś inwestycję, to teraz będzie się temu przyglądał i być może analizował te swoje plany jeszcze raz" - dodał.
ZIELONY KOMPONENT ISTOTNY PRZY ORGANIZOWANIU EMISJI DŁUGU
Bebłociński wskazuje, że transformacja energetyczna jest dla Polski sprawą kluczową i dlatego Trigon stara się uwzględniać "zielony" komponent przy organizowaniu emisji obligacji.
"Inwestorzy też patrzą na takie emisje chętniej, bo ich polityka inwestycyjna jest zbieżna z tym nastawieniem. Komponent green, czy szerzej ESG poszerza grono inwestorów zainteresowanych emisją obligacji i obniża koszt finansowania. Ten aspekt widzieliśmy dobrze w emisjach Ministerstwa Finansów, banków, telekomów, deweloperów oraz oczywiście producentów energii. Teraz też pracujemy nad transakcją, która będzie realizować cele zrównoważonego rozwoju. Tutaj o szczegółach tej transakcji będziemy mogli opowiedzieć już w najbliższych tygodniach" - powiedział.
REFORMA WSKAŹNIKÓW CZEKA NA EMISJĘ MF
Zgodnie ze zaktualizowaną Mapą Drogową reformy wskaźników referencyjnych w Polsce, pierwsza emisja obligacji skarbowych MF opartych o nowy wskaźnik POLSTR zaplanowana jest na grudzień bieżącego roku.
Bebłociński ocenia, że to będzie mocny impuls dla pozostałych uczestników rynku do uruchomienia instrumentów dłużnych opartych o POLSTR.
"To będą obligacje własne banków, listy zastawne, obligacje komunalne i korporacyjne. Reforma wskaźników referencyjnych trwa już prawie 3 lata i rynek przeprowadził szerokie dyskusje, konsultacje i analizy. One mocno bazowały na doświadczeniach innych krajów, w których nowe wskaźniki już działają. Mamy zaktualizowaną Mapę Drogową reformy, w zasadzie pozostały do zaadresowania kwestie dokumentacyjne, informatyczne i bardziej techniczne, ale zasadniczo koncepcyjnie reforma jest gotowa do wdrożenia" - powiedział ekspert Trigon.
"Domy maklerskie, banki i inni profesjonalni uczestnicy rynku mają wiedzę na temat reformy i chętnie będą się nią dzielić z inwestorami i emitentami. Czas na zastąpienie WIBORu nową stawką jest do końca 2027 r., więc mamy spory zapas, żeby na spokojnie dokończyć reformę" - dodał.
Zwrócił uwagę na pewne opóźnienie w reagowaniu nowego wskaźnika na zmiany stopy referencyjnej banku centralnego.
"Mimo, że RPP nie rozpoczęła jeszcze obniżek, 6-miesięczny WIBOR to dziś okolice 5,30 proc., a więc około 0,50 pp. mniej niż w marcu. W obecnym modelu „wiborowym” rynek wycenia już zapowiedziane obniżki stóp procentowych, więc kredytobiorcy i emitenci szybciej korzystają z niższej stawki. Tymczasem depozyty O/N na rynku międzybankowym utrzymuje się jeszcze w okolicy 5,60 proc., a jest jeszcze wątek procenta składanego na zadany okres" - zauważa.
"W nowym podejściu, bazującym na krótkich depozytach, ulga przyjdzie później. Oczywiście przy oczekiwaniu na podwyżki stóp logika będzie odwrotna i niższy koszt będzie dostępny do czasu, aż stawki depozytów na rynku hurtowym nie wzrosną" - dodał.
tus/ ana/