Szefowa KE na Bałkanach Zachodnich nakłaniała do reform i zapewniała o perspektywie europejskiej
Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen podczas zakończonych w środę wizyt w sześciu państwach Bałkanów Zachodnich zapewniała, że ich miejsce jest w Unii Europejskiej. Przekonywała, że pozostanie na ścieżce akcesyjnej opłaca się, czego przykładem jest Polska.
W stolicach tych państw podkreślała, że są one na dobrej drodze do członkostwa w UE.
Według niej geopolityczny moment na rozszerzenie jest teraz, gdy wojna w Ukrainie zmienia kontynent i kiedy każdy europejski naród musi wybrać swoje miejsce.
"Wiemy, co (wejście do UE) oznacza w kategoriach gospodarczych, bo widzieliśmy to już wcześniej" - powiedziała szefowa KE w Tiranie, gdzie w poniedziałek otworzyła pierwsze Forum Inwestycyjne UE-Albania.
"Wszystkie kraje, które przystąpiły do Unii, doświadczyły niesamowitego wzrostu gospodarczego. Pomyślmy o ostatnich falach akcesji do Unii. Gospodarka Polski potroiła się w niecałe trzy dekady. W Chorwacji bezrobocie spadło z 17 proc. do 4 proc. w nieco ponad dekadę" - powiedziała.
Podkreśliła, że Albania jest na dobrej drodze do członkostwa w UE, a jesienią powinien być otwarty ostatni z sześciu tzw. klastrów w negocjacjach akcesyjnych.
Premier Albanii, Edi Rama ocenił, że chociaż w ostatnich latach kraj mierzył się w relacjach z Brukselą z pewnymi trudnościami przez blokady poszczególnych państw członkowskich, obecnie doświadcza nowej rzeczywistości, a wręcz "pełnej zgodności".
Na wspólnej konferencji prasowej z von der Leyen określił negocjacje z UE jako proces budowania demokratycznego państwa.
We wtorek w Czarnogórze von der Leyen nazwała ten kraj „integracyjnym liderem w Europie”. Oceniła, że do końca roku Podgorica może zamknąć kolejne pięć spośród 33 rozdziałów negocjacyjnych (do tej pory zamknęła siedem).
Podkreślała także wsparcie UE dla regionu, zwracała uwagę zwłaszcza na plan dla Bałkanów Zachodnich, który opiewa na 6 mld euro. Instrument ten działa na zasadach zbliżonych do unijnego funduszu odbudowy, w ramach którego kraje członkowskie dostają pieniądze za zrealizowane reformy określone w tzw. krajowych planach odbudowy. Ma to zachęcić do reform, które są wymagane także w procesie akcesyjnym.
Premier Czarnogóry Milojko Spajić zaznaczył, że UE pozostaje najważniejszym partnerem strategicznym i największym inwestorem w jego kraju. Zapowiedział, że w ciągu najbliższych lat w Czarnogórze zainwestowane zostaną 3 mld euro.
„To główne przesłanie dzisiejszego dnia: Czarnogóra jest otwarta na biznes i teraz jest czas na inwestycje” - powiedział Spajić, otwierając z von der Leyen konferencję inwestycyjną w Tivacie.
W jego ocenie, Czarnogóra znajduje się już u progu członkostwa w UE.
„Do końca 2026 r. zamkniemy wszystkie rozdziały negocjacyjne, aby do końca 2028 r. stać się członkiem UE” – powiedział premier, podkreślając, że jego kraj jest dowodem na to, że polityka rozszerzenia jest żywa i aktualna.
W oświadczeniu kancelarii prezydenta Czarnogóry Jakova Milatovicia poinformowano, że tematem jego rozmowy z szefową KE były reformy, które przybliżają Czarnogórę do członkostwa w UE, wzmocnienie instytucji, rządy prawa, walka z korupcją, rozwój stabilnej gospodarki i ochrona praw człowieka.
W Sarajewie szefowa KE uznała, że Bośnia i Hercegowina jest już na progu UE. Pod koniec 2024 r. Unia zdecydowała o otwarciu rozmów akcesyjnych warunkowo, uzależniając ten krok od reformy sądownictwa. Von der Leyen ponaglała BiH do reform. Ich brak zagraża dostępowi kraju do „bałkańskiego KPO”.
Po wizycie von der Leyen w Bośni i Hercegowinie szefowa rządu BiH Borjana Kriszto zapowiedziała powołanie głównego negocjatora z UE, który miałby odpowiadać za koordynację procesu przystąpienia kraju do Unii.
Najbardziej krytyczny przekaz padł w środę w Belgradzie. Przewodnicząca KE powiedziała, że nadszedł czas, by Serbia zaczęła być konkretna. Ponaglała do działań na rzecz praworządności, reform kodeksu wyborczego i wolności prasy, a także do dołączenia do unijnych sankcji na Rosję, których do tej pory Serbia nie nałożyła.
"Prawie dwie dekady temu Serbia podjęła decyzję o przystąpieniu do Unii. Był to nie tylko wybór strategiczny, ale też wybór serca. Było to żądanie narodu serbskiego. Z niecierpliwością oczekujemy, aż Serbia podwoi swoje zaangażowanie na drodze do UE" - podkreśliła.
Na konferencji prasowej z von der Leyen prezydent Serbii Aleksandar Vuczić oświadczył, że członkostwo w UE pozostaje strategicznym zobowiązaniem i priorytetem polityki zagranicznej Belgradu. Zwrócił uwagę, że od początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę nie osiągnięto żadnych postępów w negocjacjach akcesyjnych.
"Wydaje mi się, że przynajmniej ostatnio zrobiliśmy pewne rzeczy" – powiedział Vuczić.
Serbia nie dołączyła do unijnych sankcji nakładanych na Rosję w następstwie inwazji na Ukrainę mimo wielokrotnych apeli Brukseli o dostosowanie się do polityki zagranicznej i bezpieczeństwa Wspólnoty.
Prezydent skomentował też sankcje USA, którymi objęto Serbski Przemysł Naftowy (NIS) - największy w kraju koncern naftowy, którego większość akcji posiadają firmy rosyjskie.
"Mam nadzieję, że UE pomoże nam we wszystkich sprawach ważnych dla bezpieczeństwa energetycznego Serbii" – przyznał.
Dodał, że Belgrad będzie kontynuować rozwój infrastruktury energetycznej z UE.
Prezydent Kosowa Vjosa Osmani oświadczyła w środę, że omówiła z szefową KE możliwość zniesienia restrykcji nałożonych na jej kraj przez Brukselę. W czerwcu 2023 r. UE wprowadziła środki karne wobec Kosowa w związku z przemocą, która wybuchła na północy kraju. Niektóre z nich obejmują zawieszenie wizyt, kontaktów i wydarzeń na wysokim szczeblu, a także współpracy finansowej (UE) z Kosowem.
P.o. premiera Kosowa, Albin Kurti, powtórzył w rozmowie z von der Leyen, że Komisja Europejska powinna jak najszybciej przyznać Kosowu status kraju kandydującego do członkostwa w Unii Europejskiej.
Tematem rozmów szefowej KE w Macedonii Płn. było - jak wynika z komunikatu premiera Hristijana Mickoskiego - przyspieszenie integracji kraju z UE.
"Skopje oczekuje jasnego i konkretnego zaangażowania ze strony UE, jako potwierdzenia europejskiej perspektywy i wsparcia dla obywateli, którzy od dziesięcioleci pozostają wierni europejskim wartościom" - powiedział premier.
Magdalena Cedro, Jakub Bawołek (PAP)
mce/ jbw/ kar/ asa/