Wzrost PKB Polski w II poł. roku przyspieszy, ale ożywienie nie będzie znaczące - Millennium (opinia)
Wzrost PKB Polski w drugiej połowie roku przyspieszy, ale ożywienie nie będzie znaczące, m.in. ze względu na spowalniający wzrost płac oraz tylko powoli poprawiający się popyt z zagranicy - oceniają ekonomiści Banku Millennium. Dobrą wiadomością płynącą z lipcowych danych jest jednak duża odporność krajowej gospodarki na zaburzenia w światowej polityce handlowej.

"Bogaty zestaw danych z krajowej gospodarki na początku III kw. ma mieszaną wymowę. Z jednej strony rynek pracy okazał się nieco słabszy od oczekiwań, z drugiej zaś przemysł zaskoczył pozytywnie. W świetle tych danych podtrzymujemy nasze oczekiwania, że wzrost PKB w III i IV kw. będzie przyspieszał względem II kw., gdy wyniósł 3,4 proc. rdr." - napisali w komentarzu po danych ekonomiści.
"Niemniej ożywienie nie będzie znaczące, m.in. ze względu na spowalniający wzrost płac oraz tylko powoli poprawiający się popyt z zagranicy. Naszym zdaniem dobrą wiadomością płynącą z danych jest duża odporność krajowej gospodarki na zaburzenia w światowej polityce handlowej oraz wynikającą z tego niepewność" - dodali.
W czwartek Główny Urząd Statystyczny podał szereg danych z polskiej gospodarki za lipiec, w tym odczyty produkcji przemysłowej, inflacji PPI, wzrostu wynagrodzeń oraz zmiany zatrudnienia.
Według odczytów, przeciętne wynagrodzenie brutto w sektorze przedsiębiorstw w lipcu 2025 r. wyniosło 8.905,63 zł, co oznacza wzrost 7,6 proc. rdr i 0,3 proc. mdm. Rynek oczekiwał wzrostu płac o 8,6 proc. rdr i 1,2 proc. mdm.
Wyższa od oczekiwań analityków była z kolei dynamika produkcji przemysłowej, która w lipcu wyniosła +2,9 proc. rdr i +0,2 proc. mdm. Tu rynek oczekiwał wzrostu na poziomie 1,6 proc. rdr i spadku o 1,3 proc. w ujęciu miesiąc do miesiąca.
Ekonomiści Banku Millennium oceniają, że nieco słabszy od oczekiwań wzrost płac wpisuje się w ich scenariusz zakładający we wrześniu obniżkę stóp procentowych przez Radę Polityki Pieniężnej o 25 pkt bazowych.
"Niemniej ważniejsze dla tych oczekiwań będą wstępne dane inflacyjne za sierpień, które poznamy za tydzień, w piątek. Naszym zdaniem, gdy RPP zapozna się z projektem ustawy budżetowej na 2026 r., znajdzie się przestrzeń na jeszcze jedną obniżkę o 25 pkt. bazowych" - napisali ekonomiści.
"Do kolejnych cięć, naszym zdaniem, dojdzie już w 2026 r., a utrwalające się wówczas ożywienie gospodarcze i poprawa popytu na pracę będą ograniczać skalę możliwych korekt stóp procentowych" - dodali. (PAP Biznes)
pat/ osz/